Niewiele jest na rynku gier wyścigowych, które od pierwszego uruchomiania oddają w ręce gracza 100 procent swojej zawartości. Project Cars 2 nie wiesza przed nosem gracza żadnych kłódek, wszystkie trasy oraz samochody są dostępne od samego początku! To naprawdę fantastyczne uczucie, gdy odpalasz po raz pierwszy jakąś produkcję i od razu możesz zasiąść za kierownicą super-samochodu. Możesz jeździć czym chcesz i gdzie chcesz.
Nie ma co ukrywać, że Project Cars 2 stawia na realizm. Każde auto prowadzi się inaczej, a przy tym wygląda fenomenalnie! Naprawdę modele samochodów zostały odwzorowane perfekcyjnie. Mało tego, dźwięki silników to czysta poezja dla każdego fana wyścigów. Serię Project Cars można śmiało nazwać „Dark Soulsami” wyścigów – to najtrudniejsze wyścigi na rynku. Ustawień realizmu mamy tutaj bardzo dużo i nic nie stoi na przeszkodzie, aby włączyć sobie wszystkie wspomagacze jak ABS, kontrole trakcji, wspomaganie hamowania i kierowania, czy zużycie opon lub paliwa. Jednak nawet pełne wspomaganie jazdy nie uchroni nas od błędu. Project Cars 2 to wyścigi, w których liczą się tylko umiejętności kierowcy. Gra może nam trochę pomóc w utrzymaniu auta na torze, ale jak nie będziemy rozsądnie poruszać się po torze, to szybko swoją przygodę w zawodach skończymy na poboczu. Trzeba tutaj wspomnieć o bardzo nieobliczalnych kierowcach SI, którzy potrafią się o nas obijać na prostej, wjechać nam w tył na hamowaniu lub wypchnąć nas poza tor na zakręcie. Ale zdarzały się tez wyścigi, które przypominały pielgrzymkę i samochody sterowane przez Si jechały jak po sznurku.
Jednak najbardziej rywalizację na torze utrudnia nieobliczalna pogoda oraz zmiany na torze, którymi steruje technologia LiveTrack 3.0. System ten powoduje dynamiczne zmiany nawierzchni, co wpływa na styl prowadzenia auta oraz jego parametry. Efekty pogodowe, takie jak mgła, błyskawice czy śnieg znacząco utrudniają nam wyścig. Jednak pogoda to nie wszystko; fantastycznie odwzorowano fizykę opon, które rozpadają się w trakcie jazdy, przez co tory z czystych błyskawicznie zmieniają w nagumowane, a wtedy przyczepność drastycznie spada. Podobnie duże różnice w przyczepności występują gdy poruszamy się po torze zimnym lub rozgrzanym. Nie zabrakło także dynamicznych cykli pory dnia i nocy.
Karierę, która była jednym z największych rozczarowań pierwszej części nieznacznie rozbudowano. Oczywiście ten tryb nadal daje nam dużo swobody w realizowaniu siebie jako kierowcy. Mamy jeszcze większą dowolność w wybieraniu zawodów, do których chcemy dołączyć. Kariera została podzielona na 29 zmagań samochodowych na 6 poziomach – w tym jest aż 5 unikatowych dyscyplin. Z nowych zawodów dodano m.in: Rallycross, IndyCar i Oval. Tutaj warto zaznaczyć, że wyścigi Rallycrossowe są ciekawą, ale tez bardzo trudną odmianą od zmagań na asfalcie, gdyż tutaj głównie ścigamy się po błocie lub śniegu/lodzie. W Project Cars 2 znajdziemy praktycznie wszystko – od zawodów GT po samochody turystyczne, bolidy, samochody retro, prototypy wytrzymałościowe, a nawet egzotyczne hipersamochody. W tym są też takie popularne marki jak: Audi, BMW, Ferrari, Ford, Lamborghini, McLaren, Nissan, czy Porsche. Wszystkich samochodów jest razem ponad 170. Nie jest to jakaś porywająca liczba, ale patrząc na to, jak każde auto fantastycznie się prezentuje i inaczej prowadzi, to możemy uznać tę ilość za zadowalającą. Weekendowy wyścig podzielono na dwie sesje treningowe, kwalifikacje oraz wyścig właściwy. Czasami nasza kariera może zostać przerwana wyścigami na zaproszenia od jednego z dostępnych producentów. Niestety z czasem kariera może się nam znudzić, gdyż nie zdobywamy tutaj żadnego doświadczenia ani kredytów, nie kolekcjonujemy aut w garażu, więc tak naprawdę ścigamy się tylko dla wirtualnych trofeów.
W szybkiej grze znajdziemy natomiast wyścigi niestandardowe, które możemy rozegrać na własny warunkach. Wybieramy samochody, tor, porę dnia oraz warunki atmosferyczne. Możemy także skorzystać z zawodów przygotowanych przez deweloperów, które zostały podzielone na klasy samochodów. Wtedy będziemy się ścigać tylko na torach i w samochodach odpowiednich dla danej klasy aut. Tutaj warto wspomnieć o dużych problemach w Pit-stopach. Mechanicy nie wykonują zaprogramowanych wcześniej strategi (np. nie wymieniają opon, mimo że taki był plan), ich animacje potrafią się zawiesić.
Wielu amatorów symulacji ucieszy informacja, że deweloper w końcu w miarę przystosował domyślne ustawienia do pada. Pierwsza odsłona pod tym względem była niegrywalna, a ustawień do pada trzeba było szukać po forach. W dwójce naprawiono ten problem. Oczywiście domyślne ustawienia nie każdemu podpasują – w tym mi, ale naprawdę wystarczy tylko kilka suwaków doprecyzować i można z włączonymi asystami świetnie bawić się, grając na padzie. Oczywiście zabawa i odczucia z jazdy znacznie się zmieniły, gdy do konsoli podpiąłem kierownicę Logitech G29. Pierwszym, co szybko odczułem był znacznie lepszy i silniejszy Force Feedback niż w pierwszej części. Mechanizm ten pozwala poczuć praktycznie wszystko; najechanie na krawężnik, czy wyjechanie kołem na trawę.
Slightly Mad Studios przygotowało świetną grę wyścigową, ale niestety nie pozbawioną błędów. Są to jednak mankamenty, które da się naprawić w przeciągu kilku najbliższych łatek. To, co najważniejsze, czyli radość i odczucia z jazdy są tutaj na bardzo wysokim poziomie. Modele aut wykonane są perfekcyjnie. Dynamiczna zmiana pogody także prezentuje się rewelacyjne, a system dbający o urozmaicenia na torze Live Track 3.0 nie raz potrafi zaskoczyć i namieszać w niejednym wyścigu.
Ocena portalu: 8.0
Dziękujemy wydawcy, firmie Cenega, za dostarczenie wersji recenzenckiej gry.
Dodaj komentarz