Dobra przyznać się – kto nie chciał zawsze zasiąść za sterem X-Winga? Teraz dzięki DICE i PlayStation VR stało się to możliwe. Jak sprawuje się ta dodatkowa misja?
Na samym wstępnie warto zaznaczyć, że do uruchomienia misji wymagane jest posiadanie gry Star Wars Battlefront. Sama misja dostępna jest za darmo, ale bez podstawowej wersji gry nie uda nam się jej uruchomić. Trochę szkoda, bo Activision wydało podobną misję, w której sterujemy Szakalem i w jej przypadku nie trzeba kupować Call of Duty Infinite Warfare. Oczywiście by cieszyć się tą misją trzeba też mieć gogle PlayStation VR i kamerę PlayStation Camera.
DICE, korzystając z popularności nadchodzącego filmu Łotr 1 wydało misję na wirtualną rzeczywistość. Wcielamy się w niej w pilota słynnego X-Winga. Co ciekawe możemy wybrać sobie płeć pilota, więc nie ma mowy o dyskryminacji żeńskiej części fanów Gwiezdnych Wojen. Sama misja jest dość krótka, przejście jej zajmie nam około pół godziny.
Czeka nas wyprawa w poszukiwaniu zaginionego statku rebelii. Po odnalezieniu zguby w polu asteroid będziemy musieli eskortować go aż do bazy. Po drodze czeka nas potyczka z siłami imperium.
Sterowanie nie odbiega znacząco od innych gier tego typu. Jeśli więc mieliście okazję pograć w EVE: Valkyrie albo wspominaną na początku misję z Call of Duty to poczujecie się tutaj jak w domu. Sterowanie X-Wingiem nie jest może aż tak zaawansowane jak w innych grach, ale lata się przyjemnie i prosto.
Czym tytuł ten się wyróżnia to oczywiście klimat Gwiezdnych Wojen. Grałem w niejedną grę tego typu, ale w żadnej nie sterowałem X-Wingiem. Możliwość rozglądania się po kokpicie statku czy odwrócenie do tyłu by zobaczyć astromecha – to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Poczułem się jak dziecko, które oglądając Nową Nadzieję marzyło by pomóc Luke’owi walczyć z siłami Imperium. To jest doświadczenie nieporównywalne z niczym innym. Siłą tego dodatku jest właśnie marka Gwiezdnych Wojen i gdyby nie ona to gra utopiłaby się w zalewie innych, podobnych produkcji.
Po przejściu misji możemy ją oczywiście powtórzyć, starając się poprawić wynik czy zaliczyć dodatkowe cele.
W misję X-Winga po prostu warto zagrać. Jeśli macie w domu gogle i Star Wars Battlefront to nie widzę żadnego powodu by nie spróbować. Jeśli nie posiadacie jednak gry to dla samej misji nie warto jej kupować. Jeśli jednak po wylądowaniu X-Wingiem będziecie chcieli normalnie postrzelać to Battlefront to bardzo dobra gra, której recenzję znajdziecie tutaj.