Za oknem dopiero jesień, ale dzięki 11 bit studios w naszej redakcji już zapanowała zima. Zapraszamy na recenzję Frostpunk 2.
Minęło 30 lat po śnieżnej apokalipsie z pierwszej części gry. Stary i zmęczony walką o przetrwanie Kapitan umiera, a my musimy zająć jego miejsce, aby uratować rozpadające się Imperium Brytyjskie. Frostpunk 2 to nadal gra z gatunku city survival, jednak teraz przetrwanie będzie naszym najmniejszym problemem. W sequelu od 11 bit studios wszystkiego jest po prostu więcej. Utrzymanie generatora i magazynowanie do niego paliwa zeszło na drugi plan. Priorytetem i kluczem do sukcesu stały się teraz relacje z mieszkańcami miasta, którzy łączą się we frakcje.
Frakcje
W Frostpunk 2 gracz nie ma już władzy absolutnej, co z pewnością wyróżnia ten tytuł na tle innych gier o podobnej tematyce. Niemal każda nasza decyzja będzie wpływała teraz na mieszkańców, którzy dzielą się na różne społeczności. Z czasem te grupki będą się radykalizować i zmieniać we frakcje o różnych, często sprzecznych, światopoglądach. Każda z czterech frakcji ma swoje jasne cele, a im więcej ich spełnimy, tym większym poparciem nas obdarzą. Oczywiście nie da się zadowolić wszystkich na raz, gdyż każda decyzja ma swoje negatywne odbicie w innej grupie społecznej. Weźmy za przykład rozwój kopalni. Jedna frakcja chce wydobycia szybszej i większej ilości węgla, co zwiększy też brud i choroby w mieście. Za to druga pragnie ekologii kosztem wolniejszego wydobycia.
Podobnie jest przy uchwale praw miejskich; jedna grupa chce, aby młodzież rozwijała się intelektualnie w szkołach, a druga frakcje pragnie zwiększyć liczbę pracowników kosztem młodzieży, która będzie doświadczenie zbierać przy rodzicach w zakładach pracy. Przy naszych wyborach cały czas musimy szukać odpowiedniego balansu między rozwojem miasta i utrzymaniem naszego poparcia jako władcy, a nie doprowadzeniem m.in. do buntu i zamieszek. I uwierzcie, to jest bardzo trudne, nawet na niskim poziomie trudności. Stety lub nie polityka zrobiła się straszniejsza od mrozu. Jeżeli zaczniemy ignorować oczekiwania frakcji oraz zwykłych mieszczan, to szybko zobaczymy napis o wygnaniu. Dalsza rozgrywka nie będzie wtedy kontynuowana — chyba że wczytamy zapis gry i szybko naprawimy nasze zaniedbania.
Problemy nowicjusza
Gra jest na tyle trudna, że już w prologu zostałem wygnany cztery razy… Niestety w Frostpunk 2 w pewien sposób trzeba wyłączyć sumienie i decydować się po prostu na mniejsze zło. Jednym z powodów mojego wygnania było to, że nie chciałem zapolować na kolonię fok. Mieszkańców miałem dużo, farma żywności nie wyrabiała z produkcją, ludzie głodowali, aż w końcu obalili moją władzę.
Niestety prolog oraz samouczek nie wyjaśniają logicznie niektórych aspektów gry, przez co kilka razy w moje rozgrywce doszło do małego zamieszania. Twórcy też za dobrze nie wyjaśnili roli rdzeni (wymagane do ulepszeń) — gdzie je znaleźć i jak z nich korzystać. Miałem też początkowo problem z umieszczaniem na mapie tak podstawowych budowli jak szpital, czy wieża strażnicza. Kilka rozwiązań jest tutaj do odkrycia instynktownie. Można to uznać za wadę, ale i również za zaletę.
Ratusz
Prawa miejskie dajemy pod głosowanie w ratuszu, gdzie każda z czterech frakcji ma swoich członków. Podobnie jak w Sejmie, jedna grupa ma ich więcej, inna mniej. Przed rozpoczęciem głosowania zawsze zobaczymy ile osób jest od razu głosuje za, a ile przeciw. Jednak zawsze jest też duża grupa niezdecydowanych członków rady. Jeżeli jest ona zbyt liczna, to musimy którąś z frakcji namówić do głosowania na tak, oczywiście dając coś w zamian. Do wyboru mamy trzy opcje. Może to być poparcie prawa, na którym im zależy, zbudowanie konkretnego budynku lub czasem po prostu zapłata. Po głosowaniu — nieważne czy było dla nas udane, czy nie — musimy oczywiście tę prośbę spełnić. W przeciwnym wypadku nasze poparcie u tej frakcji mocno spadnie.
Rada miejska zbiera się co 10 tygodni, aby przegłosować jedno prawo. Tak naprawdę w ratuszu będziemy często gościć, gdyż zawsze będziemy komuś coś obiecać, aby tylko zdobyć większość w głosowaniu. Utrzymanie choćby neutralnych stosunków ze wszystkimi grupami społecznymi jest niemal niemożliwe. Miałem takie zdarzenie, że dwie frakcje wszczęły między sobą wojnę. Ostatecznie skończyło się tym, że jedna z nich została wypędzona z miasta. Co ciekawe, nawet w takiej sytuacji gra oferuje kilka scenariuszy: mogłem ich zjednać lub postawić się po stronie jednej z nich. Nawet decydując się na wypędzenie, mogłem zdecydować, czy mają uciekać od razu na lodową pustynię, czy wcześniej poszukam niezamieszkałej osady daleko od mojego miasta. Mimo tylko pięciu rozdziałów fabularnych Frostpunk 2 oferuje po drodze dużo różnych zaskakujących scenariuszy i zwrotów akcji. Tryb fabularny zajął mi około 15 godzin, jednak zaznaczam, że nigdzie się nie spieszyłem i chciałem poznać jak najwięcej aspektów gry.
Rozwój miasta
Światem gry rządzi wieczna zima, która czasami nabiera na sile, a nawet potrafi zesłać na nas całkowitą zamieć. Skoki temperatury i zjawisk pogodowych możemy obserwować na specjalnej mapie pogodowej, która z kilkutygodniowym wyprzedzeniem pokazuje nam prognozę. Dzięki temu możemy odpowiednio przygotować nasze magazyny surowców jak i żywności na bardzo niskie spadki temperatury. Stale musimy rozbudowywać nasze miasto, które potrzebuje węgla i ropy naftowej. Podobnie jak nasi mieszkańcy stale potrzebują żywności i ciepła.
Rozwój miast zapewnia Instytut badawczy, w którym możemy opracowywać tylko jeden budynek lub jego ulepszenie na raz. Więc od samego początku musimy mieć już listę priorytetów, co jest dla nas najważniejsze. Przy rozwoju miasta kluczowe też jest planowanie dzielnic. Nikt z nas nie chciałby mieszkać tuż obok kopalni i tak samo jest w Frostpunk 2. Zbudowana dzielnica mieszkalna obok wydobywczej może po prostu ulec uszkodzeniu i warto o tym pamiętać.
Ekspedycje
Źródła w pobliżu reaktora z czasem się wyczerpią, więc nasi wyspecjalizowani zwiadowcy będą musieli wyruszyć poza jego granice w niebezpieczną podróż poszukiwania surowców. Kraina Frostland podzielona została na terytoria o różnej wielkości. Jak nam się poszczęści, to możemy odkryć ogromne złoża węgla, ropy, jedzenia i innych dóbr, które będziemy mogli np. za pomocą kolei linowych wysłać do naszego głównego miasta. Odkrywanie nowych lokacji oraz poznawanie ich historii jest niezwykle satysfakcjonujące. I nawet tutaj deweloperzy umieścili fajne wybory moralne, które wpłyną na nasze magazyny oraz stosunki polityczne z frakcjami.
Utopia
Poza wątkiem fabularnym, w grze mamy też dostępny tryb sandboksowy nazwany Utopia. Umożliwia on graczom rozbudowę miasta bez ograniczeń wynikających z głównej kampanii fabularnej. Jednak zawiera te same schematy rozgrywki jak zbieranie surowców, ekspedycje, budowanie i rozwijanie dzielnic. Oczywiście nie brakuje też ratusza wypełnionego od podłogi po sam sufit decyzjami politycznymi i negocjacjami. Na początku wybieramy jedną z siedmiu lokacji (każda ma inne zasoby i możliwości rozwoju), następnie decydujemy o naszych ambicjach. Może to być kolonizacja mapy, albo zasiedlenie miasta dużą populacją ludzi z ogromnym zapasem surowców. Dalej wybieramy dwie społeczności, z którymi chcemy mieć do czynienia (robotnicy, kupcy, naukowcy, traperzy, etc.) i poziom trudności. Następnie możemy już grać do momentu, aż gra nam się nie znudzi lub po prostu mieszkańcy nas nie wygnają.
Podsumowanie
W Frostpunk 2 z czasem siatka naszych koloni może się rozrosnąć do wielkości małego państwa, a liczba obowiązków i zadań, które gracz ma na głowie, potrafi zrobić się przytłaczająca. Ciągle brakuje jakiegoś surowca, ludzie mają coraz większe potrzeby i obawy, narasta brud i choroby, przychodzi głód, a nawet śmierć. Często trzeba zadecydować, kogo ukarać, komu należy coś zabrać, aby ktoś w innej osadzie lub dzielnicy mógł przetrwać. Jednak w takich momentach dopiero jesteście w stanie się przekonać, że Frostpunk 2 jest survivalem z innej, wyższej ligi. 11 bit studios wykonało kawał naprawdę dobrej roboty. To nie jest wesoła gra, to gra wręcz brudna, ociekająca smutkiem i z przygnębiającą atmosferą. Jeżeli mieliście obawy, że może to być tylko dodatek do jedynki, to pragnę ostudzić wasze obawy do zera. Frostpunk 2 jest zupełnie nową grą z kapitalnymi pomysłami i wyśrubowanym poziomem trudności. Z pewnością przymarzniecie do krzeseł.
Grę do recenzji dostarczyło 11 bit studios
Dodaj komentarz