Dzisiejsze gry to często olbrzymie molochy. Wypełnione zawartością, której zaliczenie zajmuje setki godzin. Z jednej strony to dobrze, bo inwestując często ponad 300 zł w grę, otrzymujemy zabawę na wiele tygodni. Z drugiej strony doprowadza to do szybkiego przytłoczenia i zmęczenia materiałem, przez co wiele gier nigdy nie jest ukończonych.
Wygląda na to, że gra Star Wars Outlaws nie pójdzię tą drogą. Jak mówi Julian Gerighty, reżyser kreatywny odpowiedzialny za grę:
Bardzo, bardzo wcześnie zdecydowaliśmy, że będzie to przygoda trwająca 25, 30 godzin. 50, 60 godzin dla osób, które chcą wszystko zaliczyć, czyli dla faceta z rodziną i pracą to wciąż sporo. Ale nie jest to epicka gra jak Assassin’s Creed, trwająca 200 godzin, co pozwala nam naprawdę skupić się na szczegółach. Pozwala nam skupić się, być może w mniejszym zespole, na wykonaniu czegoś, co jest do opanowania.
Julian Gerighty
Później zdradził też, że jedną z rzeczy, które szybko zostały z gry skasowane było pływanie.
Gra Star Wars Outlaws pojawi się na PS5, Xbox Series S i X oraz PC 30 sierpnia tego roku.
żródło: videogameschronicle
Dodaj komentarz