Firma PDP powraca z kolejną propozycją dla wielbicieli RGB. Nie tak dawno temu miałem okazję testować dla was kablową wersję kontrolera Afterglow Wave, przeznaczonego dla konsoli Xbox. Dziś na warsztat weźmiemy wersję bezprzewodową przygotowaną z myślą o konsolach Nintendo.

RGB
Nie sposób zacząć recenzji od najbardziej efektownego aspektu produktu — RGB. Kontroler, podobnie jak wersja kablowa, wyposażony jest w 8 stref RGB. Po trzy paski znajdują się na rękojeściach urządzenia, kolejne dwie dookoła gałek analogowych.
Dostępne są 4 efekty RGB. Pierwszy to statyczny kolor. Drugi to oddychanie. Następnie mamy opcję tęczy oraz wielokolorową roszadę reagującą na wychylenia gałką analogową. Wszystkie dostępne tryby przedstawione są na poniższym filmie.
Przy tej okazji warto wspomnieć, że kontroler nie współpracuje z żadną aplikacją PDP. Zarówno ta na PC jak i na konsole Xbox nie wykrywa urządzenia. Nie mamy więc sposobu na zmianę ustawień z poziomu aplikacji. Zamiast tego kontroler wyposażony jest w dedykowany przycisk funkcyjny. To z pomocą jego i odpowiednich kombinacji klawiszy przełączymy się między różnymi opcjami, nie tylko tymi dotyczącymi RGB.

Brak kabla
Największą cechą wyróżniającą ten kontroler względem ocenianego wcześniej jest fakt, że mamy tutaj do czynienia z konstrukcją bezprzewodową. Kontroler łączy się z konsolą Switch lub Switch OLED za pomocą bluetooth. Jest to oficjalnie wspierana przez Nintendo opcja, więc kontroler ten działać będzie tylko z konsolami. Nie podłączymy go do żadnego innego sprzętu.
W pudełku z kontrolerem znajdziemy kabel USB-A do C, ale służy on tylko i wyłącznie do ładowania. Jest przez to dużo krótszy niż wersja Xboxowa. Producent podaje, że na jednym ładowaniu urządzenie wytrzyma do 40 godzin rozgrywki. Oczywiście nie miałem okazji grać tak długo za jednym posiedzeniem, natomiast bez problemów wystarczył na wielokrotne podejścia do różnych gier. Samo użycie RGB oczywiście nie pozostaje bez wpływu na żywotność baterii. Niemniej jednak, przy regularnym doładowywaniu urządzenia nie powinniśmy narzekać na rozładowujący się kontroler.
Jest natomiast jedna rzecz, która znacząco wpływa na żywotność baterii. Niestety w związku z bezprzewodową naturą urządzenie może się samoistnie włączyć. Jest bardzo wrażliwe na dotyk i tak naprawdę wciśnięcie jakiegokolwiek przycisku włącza kontroler natychmiast. Ten łączy się z konsolą i może w ten sposób być włączony przez jakiś czas. I to niekoniecznie musimy być tego świadomi. Wystarczy np. lekko przesunąć urządzenie, zahaczyć spustem o coś i już kontroler się włącza i drenuje baterię. Tego typu akcje spowodowały, że raz sięgnąłem po całkowicie rozładowany kontroler.

Wykonanie
Kontroler zbudowany jest niemal identycznie jak kontroler Pro od Nintendo. Kształt jest bardzo podobny, przez co konstrukcja dobrze leży w dłoniach. Wygodnie gra się na nim, nawet w kilkugodzinnych sesjach. Jest natomiast jedna rzecz, która mnie mocno irytuje. Względem konstrukcji Nintendo przyciski + i Start oraz – i capture zamienione są miejscami. Niejednokrotnie próbując np. włączyć mapę czy inną opcję wykonałem przez to zrzut ekranu. Oczywiście jest to kwestia przyzwyczajenia, a jeśli nie korzystaliście z kontrolera od Wielkiego N, to nawet nie zauważycie tej nieścisłości.
Kontroler wyposażony jest w dwie dodatkowe łopatki na spodzie. Domyślnie przypisane do niego są przyciski A i B, ale możemy, zamiast tego wykorzystać dowolny inny przycisk. Do konfiguracji służy wspomniany przy opisie RGB przycisk funkcyjny.

Na pokładzie nie znajdziemy ani w żyroskopów, ani z NFC. Jest to typowe ograniczenie, narzucone najpewniej przez Nintendo. Niemniej jednak warto o tym pamiętać, szczególnie jak mamy pokaźną kolekcję Amiibo.
Podsumowanie
PDP Afterglow Wave Wireless Controller to ciekawa propozycja dla wielbicieli RGB. I zasadniczo chyba tylko dla nich. Urządzenie dostępne jest w sprzedaży w podobnej cenie co oficjalny kontroler Nintendo. I choć w dotyku czy codziennym użytkowaniu sprawdza się równie dobrze, tak brak niektórych funkcji może okazać się przeszkodą.
Oświetlenie RGB i dodatkowe przyciski to coś, co może zachęcić do zakupu. Są to jednak funkcje bardziej specjalistyczne. Jeśli widzicie dla nich zastosowanie, to myślę że warto sięgnąć po konstrukcję firmy PDP.

Kontroler do testu dostarczyło PDP.
Dodaj komentarz