Słaba dostępność konsol nowej generacji sprawiła, że wielu twórców zdecydowało się na wydanie swoich gier także na PS4 i Xbox One. Dotyczy to nawet samego Sony czy Microsoft. Z jednej strony gry dotrą tym samym do szerszego grona odbiorców. Natomiast ceną za taki ruch będzie pewne technologiczne zacofanie produkcji. Okazuje się, że jednym z wydawców, którzy nie boją się zaryzykować i zrezygnować z poprzedniej generacji jest EA. Najpierw Dead Space, teraz nowa odsłona Star Wars Jedi ukazały lub ukażą się jedynie na PS5, Xbox Series S i X oraz PC.
Teraz o szczegółach takiej decyzji poinformował Stig Asmussen, dyrektor studia Respawn Entertainment.
Doświadczysz korzyści płynących z potężniejszego sprzętu w Ocalałym. Podsumowując, szybko nauczyliśmy się, że możemy wykorzystać szybsze procesory, większą/szybszą pamięć, lepsze czasy ładowania itp., aby tworzyć znacznie większe mapy, z większą ilością szczegółów, większą gęstością, szerszą różnorodnością wrogów/NPC i ogólną wiernością. Te funkcje doskonale pasowały do tego, jak chcieliśmy popchnąć grę. Nie chcieliśmy psuć tego, co zrobiliśmy w pierwszej grze, ponieważ została dobrze przyjęta, ale chcieliśmy rozwinąć/ulepszyć doświadczenie. Ta nowa generacja pozwoliła nam dokładnie to zrobić i wierzę, że przekłada się to na prawdziwie nową generację doświadczeń w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Poprzednia gra z serii, Upadły Zakon, otrzymała aktualizację do nowej generacji. Gracze nie dostali jednak w jej ramach wsparcia dla Ray Tracing. Natomiast prace nad aktualizacją pozwoliły zespołowi wprowadzić tę technologię w sequelu.
Gra wydana zostanie 28 kwietnia na PS5, Xbox Series S i X oraz PC.
źródło: gamingbolt
Dodaj komentarz