Sprzęt 8BitDo w domenie zamienników kontrolerów, szczególnie tych do Nintendo, cieszy się świetną renomą. Jak prezentuje się Ultimate Wired Controller?
Nie tak dawno pisałem newsa o bezprzewodowym kontrolerze 8BitDo, który jest dedykowany konsolom Nintendo Switch. Tym razem przyjdzie mi jednak zrecenzować kontroler przewodowy dedykowany nie tylko japońskiej konsoli, ale również urządzeniom z systemem Android i Windows. Recenzję zacznę od walorów wizualnych, aby następnie przejść do kwestii funkcjonalnych. Zapraszam!
Unboxing i pierwsze wrażenia
W pudełku znajdziemy solidnie i elegancko zapakowany w czarne kartony kontroler oraz instrukcję obsługi. Każdemu użytkownikowi Nintendo Switch od razu rzuci się w oczy Xbox-owe ułożenie klawiszy. Mamy zamienione ze sobą klawisze X-Y i A-B. Utnę w tym miejscu wszelkie domysły — bez poważniejszego rozkręcania kontrolera zamiana tych przycisków nie jest możliwa. Producent zresztą takiej ingerencji w układ klawiszy nie wspiera, więc jej nie ryzykowałem. Nadmienię tylko, że testowany przeze mnie kontroler PDP Faceoff miał łatwo zdejmowany front i możliwość wymiany na przykład gałki joysticka. Jeśli kontroler 8BitDo miałby być uniwersalny, powinien również zastosować podobne rozwiązanie, co się jednak nie stało.
W kontrolerze zastosowano kabel o długości 1,8 m, choć szczerze mówiąc producenci ucięli z tego kolejne 2 cm. W moim wypadku nad konsolą mam 55-calowy ekran telewizora i do komfortowego korzystania z 8BitDo Ultimate Wired Controller zabrakło jakichś kolejnych 20-30 cm. Pamiętajcie, im większy ekran, tym dalej powinniście od niego usiąść, toteż zastosowany kabel pasuje bardziej do rozwiązań, w których konsolę podłączacie do monitora.
Wygląd i układ klawiszy
Kontroler wyglądem podobny jest do Xbox-owego nie tylko poprzez układ klawiszy, ale również kształt urządzenia. Trzeba przyznać, że użyte komponenty robią solidne wrażenie. Gumy joysticków są bardzo przyjemne, jak i d-pad z ABS. Klawisze X,Y,A,B wykonano z gładkiego plastiku, palce przesuwają się po nich z mniejszym oporem, ale nie można powiedzieć, że się ślizgają. Cały kontroler również dobrze leży w dłoni, dzięki zastosowanym żłobieniom na jego spodzie.
Na spodzie kontrolera można znaleźć dwa dodatkowe przyciski. Jestem wielkim fanem tego typu rozwiązań. No dobrze, ale o co chodzi z tyloma przyciskami w centralnej części Ultimate Wired Controler? Górny przycisk zawiera diodę pokazującą stan podłączenia kontrolera do urządzenia oraz służy jako klawisz home. Poniżej niego znajdziemy trzy przyciski: +, -, a w pomiędzy nimi gwiazdę. Za jej pomocą uruchomimy tryb turbo innych przycisków. Na samym dole jest jeszcze podłużny przycisk, który wybierze profil zapisany na kontrolerze, o czym napiszę więcej w sekcji ustawień na komputerze. Jak się bowiem okazało, ustawione tak profile nie działały na Nintendo Switch…
Nintendo Switch
Aby Ultimate Wired Controler od 8BitDo działał na Waszej konsoli, potrzebna jest najpierw mała zmiana w ustawieniach. W zakładce System Settings/Controllers and Sensors należy zmienić ustawienie Pro Controller Wired Communication z wartości ’Off’ na ’On’.
Tak jak się spodziewałem, zmieniony układ przycisków był na dłuższą metę dosyć irytujący. Poza tym, jako recenzent bardzo często korzystam z przycisku robienia zrzutów ekranu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że żaden z przycisków teraz nie obsługuje tej funkcji. Z innych udogodnień, jakich nie uświadczymy na kontrolerze, są między innymi: wybudzanie konsoli przyciskiem kontrolera, skaner NFC, żyroskopy do sterowania ruchem, kamera podczerwieni, wstrząsy HD (choć Ultimate Wired Controler ma przyjemne i mocne zwykłe wibracje). Co było wielkim zawodem, to brak możliwości zmapowania dodatkowych przycisków znajdujących się pod kontrolerem. Jest to spowodowane tym, że ustawienia profili z PC nie przenosiły się na konsolę, a domyślnie te przyciski nie są zdefiniowane. Nie ma więc możliwości, aby skonfigurować te przyciski na Switchu.
Z udogodnień, na szczęście działała funkcja turbo. Aby ją aktywować, należy wcisnąć wybrany przycisk (oprócz joysticków i d-pada), a następnie nacisnąć gwiazdkę. Teraz przytrzymanie tego przycisku spowoduje efekt jego wielokrotnego wciśnięcia. Jest to szczególnie przydatne przy przeskakiwaniu dialogów albo QTE jak w Bayonetta 3.
Ustawienia na komputerze
Po ściągnięciu oprogramowania 8BitDo byłem lekko zaniepokojony, ponieważ nie było w stanie odnaleźć recenzowanego kontrolera. Restart systemu Windows jednak temu zaradził i mogłem przejść do zaawansowanych ustawiań urządzenia. A jest tu, co ustawiać! Od przypisania poszczególnych przycisków (ze zdefiniowaniem dwóch przycisków na spodzie), poprzez wibracje, kalibracje joysticków i triggerów (z określeniem martwego pola), po nagrywanie dokładnych makr. Wszystko super, tylko co z tego, skoro ustawienia te nie przeniosą się na Switcha?
Wnioski
Jeśli chodzi o kontroler typowo pod Switch, to poza tym, że sprzęt 8BitDo działa z konsolą Nintendo, to brakuje mu zbyt wielu rzeczy, żebym mógł go polecić użytkownikom Switcha. Po pierwsze, konfiguracja kontrolera dokonana na PC nie ma wpływu na funkcjonalność Ultimate Wired Controler na konsoli. Bazowe ustawienia nie pozwolą wykorzystać dwóch dodatkowych przycisków na spodzie pada. Nie nagramy też makr. Kontroler ograbia nas poza tym z funkcji, które mają choćby Joy-Cony. Na kontrolerze nie ma żyroskopów, czytnika NFC, ani podczerwieni. Ostatecznym ciosem jest układ klawiszy zamieniający X z Y i A z B.
Próbowałem kontroler podłączyć do telewizora LG OLED wyprodukowanego w 2021 roku, jednak Ultimate Wired Controler od 8BitDo nie za bardzo lubi się z Linuxem. Tak więc kontroler ten mogę polecić osobom chcącym mieć Xbox-owy układ klawiszy na kontrolerze, który podłączą do komputera. Trzeba przyznać, że aplikacja 8BitDo do konfiguracji urządzenia pozwala na naprawdę dużo ciekawych konfiguracji. Gdyby tylko można było użyć ich na Switchu…
Egzemplarz recenzencki dostarczył 8BitDo
Dodaj komentarz