Thrustmaster TCA Sidestick miałem okazję testować w 2020 roku przy okazji premiery Microsoft Flight Simulator na PC. Teraz francuska firma wypuściła poprawiony Sidestick X do konsoli Xbox Series. Zapraszam na test wysokich lotów.
Microsoft Flight Simulator wylądował na konsolach Xbox Series w lipcu 2021 roku. Od tego czasu symulator jest świetnie rozwijany przez Asobo Studio oraz zewnętrznych deweloperów. To także świetny moment dla producentów akcesoriów, aby zaproponować fanom lotnictwa liczne kontrolery. Prym w tej dziedzinie wiedzie firma Thrustmaster. Ma w swojej ofercie kontrolery nie tylko na każdą kieszeń, ale także urządzenia imitujące wolanty lub drążki konkretnych maszyn. Moim ulubionym zestawem do latania jest Thrustmaster TCA Yoke Pack Boeing Edition, a jego test znajdziecie w tym miejscu. Jest to wolant wzorowany na słynnym samolocie pasażerskim Dreamliner 787. Niczego lepszego do pilotowania dużych samolotów pasażerskich nie znajdziecie.
Thrustmaster TCA Sidestick X Airbus Edition
Jednak co zrobić, gdy zapragniecie latać samolotami pasażerskimi, a od czasu do czasu lubicie wskoczyć za stery samolotów akrobatycznych lub myśliwców bojowych typu F/A18 Hornet z filmu Top Gun: Maverick? Jest na to świetne rozwiązanie! Nazywa się Thrustmaster TCA Sidestick X Airbus Edition. Jak sama nazwa wskazuje, jest to ergonomiczna replika bocznego drążka sterowego samolotu Airbus A320neo. Tu warto wspomnieć, że Airbus A320neo to jeden z najmniejszych samolotów pasażerskich dostępnych w Flight Simulator. To także najprzyjemniejsza maszyna do nauki latania dużymi samolotami, która posiada czytelny kokpit oraz jeden z najłatwiejszych w obsłudze autopilotów.
Wymiary
Wysokość Thrustmaster TCA Sidestick X wynosi 225 mm, natomiast podstawa ma wymiar 195 × 195 mm. Kontroler przeznaczony jest zarówno dla graczy lewo, jak i praworęcznych (ma przełącznik pod spodem). W górnej części joysticka znajdziemy 8-kierunkowy przełącznik grzybkowy. Odpowiada on za przełączanie kamery w kokpicie – przybliżanie oraz oddalanie widoku na kluczowe wskaźniki oraz oczywiście rozglądanie się na boki. Po prawej i lewej stronie grzybka mamy po dodatkowym zaokrąglonym przycisku, który możemy dowolnie wykorzystać – np. zmiany kamery kokpit/zewnętrzna. Co ciekawe, przyciski te są modułowe i można je zmienić miejscami w zależności od tego, czy jesteśmy kapitanem samolotu, czy drugim pilotem.
Thrustmaster TCA Sidestick X wyposażony jest w cyfrowy spust, którego oczywiście nie wykorzystamy w Flight Simulator. Microsoft zabrania umieszczania uzbrojenia w samolotach bojowych. Jednak bez problemu dzięki niemu postrzelamy w Elite Dungerous. Oczywiście spust ten można dowolnie wykorzystać w Flight Simulator; ja do niego przypisałem hamulce.
Drążek w Thrustmaster TCA Sidestick X
Wróćmy jeszcze do samego drążka. Oprócz sterowania samolotem poprzez wychylanie umożliwia nam bowiem także sterowanie sterem kierunku. Dzięki temu nasz samolot może delikatnie skręcić bez przechylania się. Jest to bardzo ważny i przydatny parametr – szczególnie przy podchodzeniu do lądowania dużymi samolotami pasażerskimi. Drążek zakończony jest podpórką dłoni, w której ukryto przycisk blokady obrotu. Jest bardzo przydatny, gdy nie chcemy korzystać w trakcie lotu ze steru kierunku lub mamy podłączone specjalne pedały do kontrolowania steru kierunku. Thrustmaster TCA Sidestick X zapewnia wyjątkową precyzję na osiach pochylenia i przechylenia dzięki czujnikom magnetycznym H.E.A.R.T (HallEffect AccuRate Technology). Natomiast umieszczona w drążku sprężyna śrubowa zapewnia pewną i płynną zmianę naprężenia; wychylając drążek, musimy użyć trochę siły. Wrażenia można porównać do tych towarzyszących nam podczas używania kierownicy z force feedback.
Podstawa
Kolejny element, a więc podstawa, cechuje się odpowiednim dociążeniem. Dzięki temu nie unosi się, gdy wychylamy drążek do tylu, aby oderwać samolot od ziemi. Podstawa jest wyposażona w 17 przycisków. 12 z nich możemy dowolnie przypisać (po sześć na stronę). Co ciekawe, firma Thrustmaster wie, że w Flight Simulator gracze nie raz zobaczą ładne widoki. Dlatego umieszczono nie jeden, a dwa przyciski share, po jednym na stronę podstawy. W przedniej części podstawy znajdziemy trzy dobrze znane przyciski z kontrolera. Są to Xbox Button, menu oraz podgląd. Warto wspomnieć, że w TCA Sidestick X znalazło się miejsce na nowe złącza. Należą do nich 2 porty USB-A na inne urządzenia z ekosystemu Thrustmastera, 1 port USB-C na połączenie z konsolą oraz gniazdo jack 3.5 mm na słuchawki. Natomiast w tylnej części umieszczono bardzo mały suwak. Odpowiada on za przepustnicę i mechanizm odwracacza ciągu (dolne 20% osi). Osobiście nie przepadam za tym suwakiem i polecam do Sidestick X dokupić osobny panel z przepustnicą, który nazywa się TCA Quadrant Airbus Edition. W sklepach znajdziecie nawet cały zestaw, który nazwano TCA Captain Pack X Airbus Edition. Jego cena wynosi 1399 zł.
Thrustmaster TCA Quadrant Airbus Edition
TCA Quadrant Airbus Edition wyposażono w wyjątkowe elementy sterujące zaczerpnięte z samolotu Airbus A320. Są to: hamulec aerodynamiczny, dźwignia klap, dźwignia podwozia, włącznik pierwszego i drugiego silnika, włącznik autopilota, trymer steru wysokości czy funkcja hamulca postojowego. Te elementy niewątpliwie pozwalają zaoszczędzić cenny czas. Ułatwiają nam skupianie się na innych ważnych zadaniach podczas startu i lądowania samolotu. Przepustnice w TCA Quadrant nie służą tylko do kontrolowania mocy. W urządzenie wbudowano mechanizm odwracacza ciągu. Jest on w pełni funkcjonalny w samolotach pasażerskich, lekkich i transportowych. Aby go uruchomić, musimy specjalną blokadę pociągać do góry. Dopiero wtedy będziemy mogli maksymalnie cofnąć dźwignie. Przepustnica posiada z tyłu śrubę regulującą opór. Pozwala nam ona sememu dostosować siłę, z jaką chcemy operować przepustnicą. Warto wspomnieć, że przy zwiększaniu mocy dźwignie przepustnicy zahaczają o cztery zapadki: Idle / Climb / Flex / TO/GA – tak jak w prawdziwym Airbusie A320.
Hamulec
Po prawej stronie TCA Quadrant umieszczono oś hamulca aerodynamicznego z czterema zapadkami. Wychylona najbardziej do przodu dźwignia oznacza, że spojlery są schowane. Natomiast im bliżej nas dźwignia się znajdzie, tym będą bardziej wysunięte. Spoilery służą do wytracania prędkości samolotu. Najczęściej używamy ich tuż po lądowaniu razem z odwracaczem ciągu. Pod spojlerami mamy jeszcze dźwignie do chowania i wysuwania podwozia oraz przełącznik hamulca automatycznego. Po lewej stronie TCA Quadrant znajduje się natomiast pięciostopniowa dźwignia od wysuwania i chowania klap. Te służą do powiększenia powierzchni skrzydeł. Dźwignia umieszczona bliżej nas oznacza klapy wysunięte, natomiast im dalej od nas się znajdą, tym będą bardziej schowane. Pod dźwignią znajduje się trymer steru ora przełącznik hamulca postojowego
Jak widzicie, zestaw TCA Captain Pack X Airbus Edition ma wszystko, czego najbardziej potrzebuje gracz, aby poczuć się kapitanem prawdziwego samolotu. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak uniwersalny jest to zestaw. To niesamowite, jak łatwo i szybko można go podłączyć do konsoli Xbox Series czy komputera. Domyślnie kontrolery przygotowane są do pilotowania dużych pasażerskich dwusilnikowych samolotów typu Airbus A320, ale po kilku zmianach pozwalają na świetną zabawę samolotami bojowymi lub akrobatycznymi.
Helikoptery w Flight Simulator
Flight Simulator to nie tylko samoloty! Jednak na inne maszyny musieliśmy poczekać aż do listopada 2022 roku, kiedy to do gry trafiła potężna aktualizacja. Tzw. Edycja 40-lecia dodała nie tylko wiele nowych samolotów, szczególnie historycznych, ale także otrzymaliśmy dwa pierwsze helikoptery. Jeden z nich to duży Bell-407 do zadań specjalnych (używa go m.in. Polska Lotnicza Policja), natomiast drugim jest lekki dwumiejscowy śmigłowiec Guimbal Cabri G2. Sterowanie helikopterami jest całkowicie inne niż samolotami i nawet na pierwszy rzut oka może wydać się trochę łatwiejsze, choć wcale tak nie jest. Co prawda do kontroli maszyny wystarczy nam sam Thrustmaster TCA Sidestick X, gdyż jego mały suwak zastępujący przepustnice spokojnie wystarczy do sterowania napędem śmigłowca. Wystarczy ustawić moc na 70%, aby maszyna zaczęła się unosić, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko wyznaczyć kierunek lotu za pomocą drążka. Problemy natomiast zaczynają się, gdy chcemy wylądować, szczególnie na jakimś małym punkcie, typu dach lub łódź z miejscem dla helikopterów. Trafienie w ten mały kwadrat to naprawdę wielka sztuka, która wymaga ogromnej liczby godzin treningu.
Podsumowanie
Moim zdaniem Thrustmaster TCA Sidestick X to jeden z najbardziej uniwersalnych kontrolerów, jakie możecie kupić do gier lotniczych na konsoli Xbox Series. Nie ma znaczenie, czy chcecie odbyć rejs z Warszawy do Paryża dużym Airbusem A320neo, czy tylko zapragniecie zrobić krótki lot krajoznawczy nad Rzymem małym jednosilnikowym samolotem. A może potrzebujecie zastrzyku adrenaliny w szybkim samolocie bojowym, latając na niskich wysokościach w kanionie lub lądując precyzyjnie na lotniskowcu? Thrustmaster TCA Sidestick X sprawdzi się świetnie w każdym zastosowaniu. Z czasem możecie dokupić do niego całą masę różnych kompatybilnych akcesoriów – oczywiście polecam zacząć od opisanego wcześniej panelu przepustnicy TCA Quadrant. Dzięki niemu będziecie kontrolować niemal cały samolot bez odrywania oczu od pięknych widoków za oknem.
Kontroler do testu dostarczył Thrustmaster.
Polecamy wam nasze testy innych kontrolerów do Flight Simulatora na Xbox Series:
Dodaj komentarz