• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Twilight Inscription [Planszówka]

| 7 miesięcy temu | Autor: Harry Raszczak
Twilight Imperium doczekało się „młodszego brata” w postaci Twilight Inscription. Czy to tytuł, który fani strategii 4X powinni mieć na radarach?

Twilight Imperium uzyskało już status legendarnej gry strategicznej w klimatach science fiction. Niestety, nie miałem okazji w nią jeszcze zagrać, od dawna jednak znajduje się na mojej „liście celów”. Uwielbiam duże gry, które łączą w sobie odkrywanie terenu, rozprzestrzenianie wpływów, eksploatowanie dostępnych zasobów, a w końcu eksterminację przeciwnika. To właśnie słynne 4X (z angielskiego eXplore, eXpand, eXploit i eXterminate), które zapewniają planszówki jak Cywilizacja: Nowy początek, Clash of Cultures czy rodzime Alien Artifacts. Twilight Imperium wymieniany jest zwykle w czołówce tych gier, jednak oprócz akceptacji kompleksowości zasad wymaga jeszcze dużej inwestycji czasu. Spokojnie trzeba liczyć od 4 do 8 (!) godzin rozgrywki, przy czym gra wymaga przynajmniej 3 graczy. Czy uniwersum Twilight Imperium i klimat 4X-owej rozgrywki może więc poznać tylko ograniczona grupa graczy?

Roll & Write z odsieczą?

Wszelkim domowym strategom, którzy nie dysponują dużą ilością wolnego czasu, z pomocą przychodzi mechanika Roll & Write. Innymi słowy, będziemy kontrolować swoje wschodzące imperium za pomocą kości, 4 arkuszy i suchościeralnego mazaka. W Twilight Inscription można poza tym zagrać tak solo, jak i do 8 osób. Za każdym razem powinniśmy zmieścić się w 90-120 minutach, ponieważ gracze wykonują swoje ruchy jednocześnie.

Plansze, które trafią do każdego gracza, dedykowane są: nawigacji, ekspansji, przemysłowi i wojskowości. Na arkuszu nawigacji każdy z graczy będzie miał własny wycinek galaktyki. To tutaj podejmuje się decyzje o tym, w które jej sektory się udać i które układy zdobyć. Jak już wspomniałem, każdy z graczy ma swoją mapę, nie można się na nich spotkać. Do integracji między graczami dochodzi na arkuszu wojskowości. Jest tam podział na dwa sektory — lewy i prawy. Będziemy w nich wystawiać jednostki wojskowe i podczas wojny porównywać potencjał militarny tak z sąsiadem z lewej, jak i z prawej strony. Na arkuszu ekspansji rozbudowujemy zdobyte planety, a na arkuszu przemysłu zdobywamy komponenty i radnych. Pomogą zwiększyć naszą potęgę gospodarczą i polityczną.

Powiedziałbym, że z klasyczną planszówką 4X jest tutaj dużo wspólnego, jak i wiele różnic. Jednak jeśli miałbym wybrać najważniejszy z wyróżników, z pewnością byłoby to ograniczenie interakcji między graczami. Dochodzi do niej jedynie na arkuszu wojskowości, który nie jest w stanie za bardzo napsuć krwi, ponieważ konsekwencją przegranej wojny jest utrata 1 punktu zwycięstwa. Przy 4 wojnach to maksymalnie 8 punktów (ponieważ rozpatrujemy zawsze oddzielnie lewy i prawy sektor). Ostatnią interakcją będzie wyścig w wykonywaniu losowych zadań (1 dla każdego arkusza) i dotarciu do systemu Mecatol Rex. Pierwszy gracz zgarnie odrobinę więcej punktów, jednak nie zamknie drogi do wykonywania zadań kolejnym graczom. Przy jednym i dwóch graczach wymagana będzie obsługa autonomy, czyli sztucznego gracza. Jest to banalnie proste i ogranicza się do spisywania kolejnych rzutów „kolorowymi kośćmi”, które to zaraz opiszę.

Komponenty

Wśród komponentów na pierwszy plan wybijają się dla mnie kości. Są duże, solidne i po prostu ładne. Dzielą się na kości podstawowe (mamy do nich dostęp od początku rozgrywki) oraz kości kolorowe. Możemy odblokować je w trakcie gry, osobno dla każdego arkusza. Same arkusze są bardzo gładkie, tym samym odbijają światło i średnio wychodzą na zdjęciach. Jednak podczas gry ich obsługa nie nastręcza trudności. Tym bardziej, że suchościeralne mazaki mają wyrazisty pomarańczowy kolor. Na zakrętce znajduje się gąbka, jednak twórcy radzą używać jej do doraźnego zmazywania podczas gry. Po jej zakończeniu najlepiej jest oczyścić arkusze papierową chusteczką, aby gąbki mazaków posłużyły nam jak najdłużej.

W grze umieszczono 8 kompletów mazaków, arkuszy i kart pomocy. Oprócz tego znajdzemy tam karty rady (głosowania), reliktów, zadań oraz ras, o czym szerzej wspomnę przy ocenie regrywalności. W tym miejscu chciałbym jednak napisać, że rysunki na komponentach są wyśmienite i bardzo klimatyczne. Znaleźć tam można opisy ras, jak i poszczególnych wydarzeń. Urywki te nie mówiły mi wiele, jednak skutecznie podbijały klimat rozgrywki. Kończąc opis komponentów, wspomnę jeszcze o wnętrzu pudełka, które prezentuje się nie najgorzej, a co ważne sprawdza się bardzo dobrze jako tacka do rzucania kośćmi.

Instrukcja i zasady

Być może to, co pisałem wcześniej i to, co widzicie na zdjęciach, kojarzy się Wam z jakimś chorym snem miłośnika Excela. Nie będę ukrywać, że nawet mnie z początku widok wielu różnych symboli na 4 arkuszach wydawał się lekko przytłaczający. Trzeba jednak oddać, że gra ma fenomenalnie napisaną instrukcję. Dołączono do niej broszurkę „szybki start”, która pozwala od razu zacząć grę. Choć ja radziłbym przeczytanie broszurki, a później pełnej instrukcji, która jest napisana bardzo klarownie. Nawet podczas pierwszej rozgrywki zaglądałem do niej bardzo rzadko. Jest to dłuższa lektura, ponieważ wraz ze wspomnianą broszurą mamy przed sobą 26 stron. Jedno czytanie powinno jednak wystarczyć, aby przyswoić sobie mechanikę gry. Tłumaczenie jej zasad dla nowych graczy może zająć około 15 minut.

Regrywalność

To fundamentalny aspekt dużych gier, gdzie scenariusze piszą się właściwie same przy akompaniamencie wielu możliwych zagrań wynikających z kompleksowości rozgrywki i posunięć innych graczy. W tym jednak wypadku, jak już widzicie, mamy bardziej do czynienia z pasjansem i ograniczoną interakcją. Poważnie trzeba więc rozpatrzyć regrywalność Twilight Inscription. Na pierwszy ogień wezmę 24 rasy, a każda z nich charakteryzuje się innymi umiejętnościami pasywnymi i tymi, które możemy co jakiś czas aktywować. Narzuca to trochę inne założenia i pomysły na zdobywanie punktów. Każde z 8 kompletów arkuszy ma taką samą stronę B, jednak unikalną stronę A, można je ze sobą mieszać, uzyskując dużo kombinacji. Dodatkowo do odkrycia jest 16 kart potężnych reliktów. To są zdecydowanie argumenty na plus regrywalności.

Nie rozumiem, dlaczego dołączono tylko po 3 karty opcjonalnych zadań na arkusz, w tym aspekcie przydałaby się z pewnością większa różnorodność. Po paru rozgrywkach karty wydarzeń również mało zaskakują, wiemy mniej więcej, czego spodziewać się w poszczególnych etapach gry. Z jednej strony pozwoli to planować rozgrywkę doświadczonym graczom. Jednak z drugiej strony aspekt niespodzianek to dla mnie nieodzowny element dużych strategii. W tych dwóch punktach chętnie zobaczyłbym jakiś mały dodatek do Twilight Inscription w postaci opcjonalnych kart.

Wnioski

Twilight Inscription to zdecydowanie tytuł, który pachnie strategią 4X. Daje dużą satysfakcję, kiedy na arkuszach zaczynają być widoczne nasze długoterminowe plany. Jeśli szukacie przyjemnej łamigłówki, jest to coś zdecydowanie dla Was. Nie jest to jednak pozycja dla graczy liczących na dużą interakcję ze szczególnym naciskiem na eksterminację innych uczestników rozgrywki. Można powiedzieć, że to w dużej mierze pasjans, gdzie po około 1,5-2 godzinach rozgrywki porównamy to, kto najlepiej poradził sobie ze swoimi arkuszami. Toteż nie jest niespodzianką fakt, że w Twilight Inscription świetnie gra się również samemu.

Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Rebel

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
Rebel Rebel.pl Twilight Imperium Twilight Inscription
+

+ Długość gry
+ Klimat gry 4X
+ Satysfakcjonująca rozgrywka
+ Przyjemny tryb dla jednego gracza

-

- Mała interakcja między graczami (jak na tytuł 4X)

To zdecydowanie tytuł dla ludzi lubiących łamigłówki. Cieszy to, że dostajemy grę w klimacie 4X, jednak nie musimy poświęcać wiele godzin na grę. Najważniejszą różnicą z takimi grami jest mała Interakcja między graczami. Regrywalność jest na dobrym poziomie, jednak na pewno jest tu miejsce na dodatek z dodatkowymi kartami zadań czy wydarzeń.

Harry Raszczak

Wielki miłośnik mobilności Switcha. Szczęśliwy użytkownik PlayStation 5.
Gdy nie rozwiązuje taktycznych i strategicznych łamigłówek pola bitwy lubi uciec w kosmos gdzie nikt nie usłyszy jego krzyku. Nigdzie nie rusza się bez kijka prawdy.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recenzja: Agricola — Rodzinna [Gra Planszowa]

Kiedy zobaczyłem, że powstała rodzinna wersja legendarnej gry euro od razu chciałem ją wypróbować. Czy taka Agricola przypadnie wszystkim do gustu?

Kroniki zamku Avel: Nowe opowieści w sklepach już 26 maja

Czas znów stanąć w obronie zamku!

Recenzja: Gwiezdna Flota [Gra planszowa]

Witaj kapitanie. Przed tobą wyprawa w niezbadane zakątki wszechświata. Zbierz swoją załogę, bo czekają misje do wypełnienia!

Rebelkon 2023 – relacja z imprezy dla fanów planszówek

Co można zobaczyć w Gdyni?

Rebelkon 2023 – zapowiedzi na najbliższe miesiące

Rebelkon to między innymi okazja do dowiedzenia się o nadchodzących grach niewymagających prądu. Jesteście ciekawi, co przygotowuje Rebel?

Recenzja: Biuro Śledcze: Morderstwa w Arkham i inne tajemnice

Biuro Śledcze ukazało się w drugiej połowie minionego miesiąca. Jesteście ciekawi, czy Rebel ma w swojej ofercie kolejną interesującą grę? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.

HOT

3 dni temu / Bartosz Kwidziński

Bulletstorm VR – polska gra zmierza na PS VR2!

Bulletstorm dostanie wersję dedykowaną wirtualnej rzeczywistości.

4 dni temu / Bartosz Kwidziński

PS Plus – co nowego w czerwcu 2023?

PlayStation opublikowało listę gier, jakie trafią do wszystkich progów subskrypcyjnych PS Plus już za niespełna tydzień. Czy znajdziecie wśród nich coś dla Was?

5 dni temu / Tsumi Deshō

Recenzja: LEGO 2K Drive [PlayStation 5]

Recenzja Lego 2K Drive - małe, szybkie samochodziki z wieloma wyzwaniami w świecie popularnych od lat klocków LEGO. Każdy wjazd w klocki jest dozwolony!

5 dni temu / Bartosz Kwidziński

Ratchet & Clank: Rift Apart już za około 8 tygodni na komputerach

Ratchet & Clank niebawem ukażą się na komputerach. W sieci pojawiła się dokładna data premiery oraz zwiastun portu. Znajdziecie je w rozwinięciu newsa.

5 dni temu / Konrad Bosiacki

Pierwsze wrażenia – EA Sports F1 23

Otrzymałem od EA Sports przedpremierowy dostęp do testowej wersji gry F1 23. Zapraszam na moje pierwsze wrażenia.

5 dni temu / Tsumi Deshō

Recenzja: Street Fighter 6 [PlayStation 5]

Recenzja Street Fighter 6 - kultowa bijatyka ląduje na naszych konsolach. Jak sprawdzają się zupełnie nowe tryby i mechanika? Dowiedzcie się czegoś już teraz lub zaczekajcie do premiery 2 czerwca 2023!

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.