Już jutro premierę ma As Dusk Falls. Zaprezentowana szerzej na „nie-E3” przygodówka wychodzi jedynie na platformach Microsoftu. Jesteście gotowi na dramat w sześciu aktach?
As Dusk Falls to debiut studia INTERIOR/NIGHT, na którego czele stoi Caroline Marchal zajmująca się wcześniej takimi tytułami jak Heavy Rain czy Beyond: Two Souls.
Fabuła
Fabuły za bardzo zdradzić nie można, głównie dlatego, że wiele rzeczy można rozegrać na wiele sposobów, w efekcie nie eksplorując w ogóle niektórych wątków.
Historia kręcić się będzie jednak wokół trzech postaci: Jaya Holta, Vince’a Walkera i Zoe Walker. Jak się pewnie domyślacie, dwoje z nich to rodzina, a konkretnie ojciec z córką.
Wszystko zaczyna się felernego dnia, gdy trójka chłopaków postanawia obrabować czyjś dom, sprowadzając na siebie i rodziny falę nieszczęść. W międzyczasie skakać będziemy zarówno w przeszłość, jak i w przyszłość, poznając bohaterów bardziej, niż bylibyśmy w stanie eksplorując tylko jedną linię czasową.
Rozgrywka
As Dusk Falls to klikanka akcji. W grze wcielimy się w kilka postaci i jako one będziemy podejmować decyzje i klikać po dostępnych scenach. Większość rozgrywki polegać będzie na wybieraniu opcji dialogowych lub akcji oraz wykonywaniu interakcji w bardzo ograniczonym czasie – QTE (quick time events). O skutkach wielu naszych akcji przekonamy się często nie bezpośrednio po niej, co dodaje grze sporo głębi.
Nie poruszamy się fizycznie naszymi postaciami, a kontrolera używać będziemy głównie do zaznaczania tekstów na ekranie. W As Dusk Falls nie uświadczymy tu też łamigłówek, puzzli czy żadnych elementów tego typu. Nie ma miejsc, gdzie możemy utknąć, a historii nie da się prowadzić w nieskończoność, bo praktycznie każdy ekran z interakcjami ma określony limit czasowy. Jak się pewnie domyślacie, w takiej sytuacji gra zdecyduje za nas.
Nie przejmujcie się, jeśli na początku wydaje Wam się, że wasze wybory nie mają wielkiego znaczenia. Nawet jeśli teraz nic się nie stanie, prawdopodobnie później coś rozegra się inaczej. Wiecie, efekt motyla i te sprawy.
W grze dostępne są polskie napisy (z wybieranej listy), a interfejs jest w języku konsoli, o ile jest wspierany. Ja mam więc grę po angielsku, ale z polskimi napisami.
Z istotnych rzeczy dotyczących rozgrywki, nie sposób nie wspomnieć o trybie dla wielu graczy.
Tryb współpracy
Jedną z najważniejszych cech tej gry jest możliwość gry w kilka osób. Poza hostem, do gry dołączyć może aż 7 dodatkowych osób. Maksymalnie cztery z nich podpięte kontrolerami do tej samej konsoli, reszta korzystając z urządzeń mobilnych i specjalnej (darmowej) aplikacji.
Wyświetlony w lobby kod pozwoli na dołączenie dodatkowych użytkowników spoza konsoli. Na samym Xboksie konto możemy powiązać z kontem na konsoli, co pozwoli na wspólne zbieranie osiągnięć.



Grając w kilka osób akcje wybierane będą na podstawie większości, a w przypadku remisu, zdecyduje losowanie. Są jednak kluczowe elementy fabularne, gdzie faktycznie większość graczy musi się zgodzić. W moim przypadku, gdy w grze były dwie osoby, oznaczało to, że oboje musieliśmy podjąć tę samą decyzję. Momentami potrzebne tu były dłuższe debaty.
Problem z grą w dwie osoby jest też taki, że nawet „losowania” są przewidywalne. Gra na zmianę preferować będzie decyzję osoby A i B. Jak w zegarku, bez faktycznej losowości. Przebiegły gracz może więc specjalnie „zmarnować” przewagę drugiego gracza, by następnym razem specjalnie postawić na swoim. Samo Przegłosowanie jest też dostępną opcją – każdy z graczy ma 3 takie możliwości na rozdział.
Samo menu pozostawia trochę do życzenia i przykładowo, gdy jednemu z graczy rozładowują się baterie, nawet ekran pauzy nie uchroni go przed wyrzuceniem z gry. Dodanie nowej osoby możliwe jest jedynie pod warunkiem wrócenia się do ostatniego stanu (automatycznego) zapisu.
Rozdziały
Gra podzielona jest na dwie „księgi”, z których każda ma w sobie trzy rozdziały. Po zakończeniu każdego z nich zobaczymy graf wizualizujący nasze decyzje. Klatki ze scen opatrzone będą nazwami naszych decyzji i często pokażą, jak rozgałęzia się historia w zależności od tego, co zrobiliśmy. Fajnym dodatkiem są statystyki społeczności, pokazujące, jaki procent ludzi postąpiło tak, jak my.
Przy scenach pojawią się też ikonki (legenda u góry ekranu), pozwalające nam zobaczyć, które wcześniejsze decyzje wpłynęły na daną scenę, albo zaznaczające, że tu właśnie możemy zacząć drugie podejście.


Zrzuty ekranu są oczywiście mocno ocenzurowane, żeby nie zdradzić Wam fabuły, ani nie sugerować konkretnych akcji i ścieżek.
Oprawa audiowizualna
Na zrzutach ekranu widać, że mamy do czynienia z jakby malowanym, ale prawie fotorealistycznym stylem. Z ciekawostek: widziane przez nas twarze odpowiadają wizerunkom osób, które podkładają głosy danym postaciom. To miły zabieg.
Poza aktorką wcielającą się w Sharon, chyba nikogo z obsady wcześniej nie znałam. Same głosy są w giereczkowym świecie jednak rozpoznawalne, ale to może sami poznacie.





Same sceny nie są jednak w pełni animowane. Zazwyczaj będzie jakiś poruszający się ciągle element (jak tło, czy czyjeś włosy na wietrze), ale same postacie będą „skakać”. Przez pierwsze kilkadziesiąt minut efekt ten powodował u mnie zawroty głowy. Auć. Trochę przypomina to produkcje Artifex Mundi, wiecie, te klikanki, gdzie mamy stałe tło i postać „idącą” przez cztery dłuższe klatki albo coś podobnego. Jest to z pewnością dość unikatowe podejście, ale nie jestem pewna, czy jestem fanką.
Wiem na szczęście, że od trzeciego rozdziału w górę już mi to aż tak nie przeszkadzało.
Same postacie są ładne, a audio bardzo pasuje. Przez większość rozgrywki towarzyszyć będzie nam muzyka i pełno innych dźwięków.
Wrażenia
Ogólnie As Dusk Falls to ciekawa historia i po kilku godzinach spędzonych w grze, faktycznie zaczynamy mieć jakieś odczucia względem bohaterów. Nie wszystkie postacie polubimy, czasem będziemy musieli wybierać między mniejszym złem, a innym razem między dobrymi rzeczami. Fabuła jest bardzo rozbudowana i sporo się dzieje. Jedno przejście gry to zdecydowanie za mało. Dostałam jedne zakończenie, ale nie mogę doczekać się, żeby wskoczyć do gry i poeksplorować inne opcje.
Mam parę teorii, których moje zakończenie nie sprawdziło i właśnie takie drobne rzeczy sprawiają, że to tytuł, do którego trzeba wrócić.
Sposób na granie w parę osób jest ciekawy. Trochę ciężki ton gry i jej długość nie wyglądają jak dobre na zwykłą posiadówkę ze znajomymi, ale jeśli ktoś u Was nocuje – spróbujcie. Miłe jest to, że nie potrzeba kontrolerów, a wystarczą jedynie telefony. Gdy tylko gra wyjdzie, na pewno przetestuję stream z ludźmi podłączonymi z różnych miejsc.
Problemy
Jest parę rzeczy, o których muszę wspomnieć:
- W grze jest całkiem sporo błędów w polskim tłumaczeniu. Poza zdaniami pisanymi w formie żeńskiej, gdy mówimy do męskich postaci, są też faktycznie problemy… logiczne. „Baking” przetłumaczone na coś związanego z ćpaniem, a nie faktycznie pieczeniem było absolutnie najśmieszniejsze. I choć zdanie miało sens, totalnie nie było poprawne.
- Wspomniany już problem z rozłączonym kontrolerem, który wyrzucił profil gry. Nauczeni różnymi grami, dla pewności baterie wymienialiśmy na ekranie pauzy, ale to i tak nie pomogło.
- Interfejs i lobby, a raczej same poruszanie się po nim, są trochę straszne. I wizualnie nie pasują do całości, wyglądając jak przygotowane w pięć minut, to jeszcze właśnie ciężko się po nim poruszać, bo domyślnie do dyspozycji mamy wirtualną myszkę.
- Wydaje mi się, że są problemy z załapywaniem QTE. Wielokrotnie byliśmy przekonani, że wykonaliśmy akcję, by gra jej nie zaliczyła.
Podsumowanie
Czy As Dusk Falls to tytuł warty zagrania? Zdecydowanie tak. Czy zagracie w niego więcej niż raz? Najprawdopodobniej tak. Czy będzie to Wasz ulubiony tytuł tego roku? Pewnie nie.
W pierwszych dniach rozgrywki nie byłam przekonana, coś mi jakby zgrzytało. Ale im bardziej brnęłam w fabułę, tym bardziej przywiązywałam się do bohaterów. Teraz, chcę tylko wrócić i sprawdzić inne zakończenia, starając się wybrać te najbardziej pasujące mi do postaci. Bo jakimś cudem najlepiej skończyła postać, której życzyłam najgorzej, a wiele osób nie zasługiwało na swój los.
As Dusk Falls ukaże się już jutro (19 lipca 2022) na konsolach Xbox oraz na PC. Grę znajdziecie w katalogu Xbox Game Pass już w dniu premiery.
Grę do recenzji dostarczył Microsoft.

Dodaj komentarz