Czy nowa gra studia Inlogic Sports może konkurować z produkcjami EA Sports (FIFA), czy Konami (PES)? Przekonajmy się!
Kiedy chcemy coś ocenić, często sięgamy po porównania. Tak samo miałem w przypadku Football Cup 2021, gdzie starałem się odnieść poziom rozgrywki do znanej mi produkcji. Zwykle nie siedzę w grach sportowych, toteż najnowsza gra Inlogic Sports powinna mieć ułatwione zadanie. Ostatnią piłką nożną, w którą dużo grałem był PES 6 jeszcze na Xbox 360. Jak się okazało… musiałem szukać w pamięci dalej. Dlaczego? Football Cup 2021 nie jest w 1/10 tak grywalny jak gra sprzed niemal 15 lat. Pamiętam dobrze godziny spędzone przy Fifa Road to World Cup 98. Czy pradziad gier sportowych sprzed już przeszło 20 lat to godny konkurent dla gry z roku 2021?
Niestety, Football Cup 2021 nie stara się zaatakować pozycji największych firm produkujących gry dla fanów piłki nożnej. Może jeszcze pierwsze wrażenie nie jest najgorsze – wita nas bowiem nowocześnie wyglądające menu. Sprawia ono wrażenie, że w grze czeka nas multum różnych trybów i godziny zabawy. Muzyka w menu też nie jest najgorsza do chwili gdy okazuje się, że to jeden, zapętlony kawałek. Po pewnym czasie chcemy spędzać na ekranie głównym jak najmniej czasu. Dostępne dla nas tryby rozgrywki to: samouczek, puchar europejski, puchar Ameryki Południowej, liga mistrzów, mistrzostwa świata, sezon ligowy (wszystkie dostępne w grze kluby grające w jednej lidze), dzienne wyzwanie i szybki mecz.
Zacznijmy od przygody z samouczkiem. Ćwiczymy tam slalom, sprint, drybling, podania, strzały, rzuty karne, rzuty wolne oraz odebranie piłki przeciwnikowi. Wszystko to wygląda jak mini-gierki treningowe, gdzie zastrzeżenia możemy mieć może tylko do dziwnej fizyki piłki. Myślałem, że przygotowuje nas to do dania głównego, jakim będzie mecz. Nic bardziej mylnego. Owe treningi to najlepsze, co spotka nas w Football Cup 2021.
Mecze w tej grze charakteryzują się po prostu fatalną AI – tak naszej drużyny, jak i przeciwnika. W grze nie występuje jakakolwiek taktyka (wszystkie zespoły występują zresztą w tym samym zestawieniu). Podawanie piłki do biegających często bez pomysłu kompanów nie prowadzi do dobrych rezultatów. Szybko więc odkryjemy strategię wygrywającą, która pozwoli nam dosłownie wbiegać do bramki przeciwnika. Mecze nie są żadnym wyzwaniem i nie ma sposobu na zmianę poziomu trudności.
Co rzuca się w oczy, to bardzo luźne traktowanie zasad piłki nożnej. Aby podać przykład, gra nie zostaje przerwana przy niebezpiecznych wślizgach. Zawodnicy nie mogą więc zobaczyć kartki, a rzuty wolne ćwiczone na wspomnianych treningach nigdy się nie przydadzą. Nieraz zdarzało mi się podawać i odbierać piłkę z rzutu z autu tym samym zawodnikiem, co również nie powodowało przerwania gry.
Obok samej rozgrywki zwraca uwagę brak meczowych komentarzy, jakichkolwiek powtórek, czy różnorakich „cieszynek”. Produkcja Inlogic Sports nie ma też licencji na puchary, zespoły ligowe czy narodowe. Możemy spersonalizować nazwiska zawodników w specjalnym menu. Zmienić ich statystyk już nie możemy, jednak nie mają one w tej grze żadnego znaczenia.
To, co mogłoby choć trochę uratować sytuację to umożliwienie gry wieloosobowej. Niestety, Football Cup 2021 to gra jednoosobowa. Jedynie tryb dziennego wyzwania pokaże nasz wynik w tabeli, gdzie zobaczymy siebie na tle innych graczy. Owe wyzwania to nic innego jak kompilacja wcześniejszych zadań treningowych. Zwycięstwo w tabeli oznaczać będzie odkrycie kolejnego trybu urozmaicającego rozgrywkę podczas meczu.
Football Cup 2021 nie zapożyczył od firm takich jak EA czy Konami wielu, sprawdzonych od lat w grach sportowych rozwiązań. Nie poszedł ich śladem również jeżeli chodzi o mikrotransakcje, co się akurat chwali. Na słowa uznania nie zasługują natomiast słaba rozgrywka i braku gry wieloosobowej. Z tego, co zdążyłem zauważyć, produkcja dostępna jest na urządzeniach mobilnych za darmo, jednak w eshopie kupimy ją za 40zł.
Kod recenzencki dostarczył Inlogic Sports
Dodaj komentarz