Najpopularniejszy kot świata w grze na Playstation? Czemu nie! I żeby było zabawniej, to nie jest zwykła gra wyścigowa, w której chodzi o twardą rywalizację. Garfield Kart Furious Racing to gra pełna humoru, dostarczająca całkiem pozytywnych wrażeń. I zapewniam Was – nikt nie będzie rzucał padem ze wściekłości, ale i na dreszczyk emocji znajdzie się tu miejsce.
Garfield Kart Furious Racing to zabawna, zręcznościowa gra. Jak sam tytuł wskazuje, polega ona na wyścigach gokartów i pokazaniu przeciwnikom, że jest się najlepszym. Jest to druga odsłona cyklu, który został zapoczątkowany w 2013 roku przez Garfield Kart. W grze możemy wcielić się w osiem znanych nam z bajki postaci. Oczywiście nie mogło być inaczej, ja wybrałam rudego, przyjaznego Koteczka.
Panie i Panowie, ścigamy się! Garfield Kart Furious Racing w akcji.
Rozpoczęcie zabawy w tej grze nie wymaga specjalnych umiejętności. Menu jest czytelne i nawet małe dzieci, które nie rozumieją jeszcze słów po angielsku, bez problemu odpaliłyby grę. Podczas wyścigu nie brakuje charakterystycznych, sarkastycznych, mamroczących odgłosów Garfielda, które doskonale oddają charakter naszego głównego bohatera. Wystarczy, że wjedziemy w przeszkodę, którą zastawił na nas nasz przeciwnik i Kotek zaczyna się lekko irytować. Na całe szczęście – podczas wyścigu nie stracimy życia i nie cofniemy się na linię startu. Po kilku sekundach Garfield wraca do pełni sił i kontynuuje wyścig. Muszę przyznać, że jako fance mocnych wrażeń, gra wydawała się na początku nudna. Wyścigi trwają bardzo długo, a „pojazdy” nie osiągają kosmicznych prędkości niczym w Need for Speed. Nie znajdziemy tu również trudnych do przejścia planszy i ciężkich tras. To nie zmienia faktu, że można się nieźle bawić. I to nie tylko najmłodsi, ale też starsi gracze mogą mieć podczas rozgrywki niezły ubaw.
Tego nie mogło zabraknąć
Muszę przyznać, że w grze nie brakuje elementów graficznych, z których znany jest Garfield. Bo jak mogłoby zabraknąć tego, co ten Kot kocha najbardziej, czyli jedzenia. Podczas wyścigów rzucamy przed siebie lub za siebie przeszkody. Są to sprężynki, a nawet ukochane przez Kociaka ciasta. Podczas oczekiwania na start nie brakuje zabawnych komentarzy, których w samej bajce jest cała masa. I jak to bywa w przypadku aktualnych gier – również zbieramy trofea. Pochwalę się, że udało mi się kilka zdobyć. Panie i Panowie, brawa dla mnie!
Dziękujemy polskiemu wydawcy, CDP, za dostarczenie kodu recenzenckiego.
Dodaj komentarz