Children of Morta zostało stworzone przez studio Dead Mage i wydane w minionym miesiącu na PS4 i XONE. Teraz również posiadacze Switcha mogą sprawdzić tę grę. Czy warto?
Children of Morta opowiada historię rodziny Bergensonów, od pokoleń strzegących tytułowej góry, Morty. Niejasna siła wpłynęła na okoliczne stworzenia, przemieniając je w krwiożercze bestie. Bergensonowie muszą odnaleźć nasiona życia, dzięki którym być może uda się powstrzymać rozprzestrzeniające się zło. Zarys fabularny po prostu jest – nie porwał mnie, aczkolwiek pewnie znajdzie swoich amatorów. Przebijając się przez kolejne jaskinie, będziemy starali się wyjaśnić, co spowodowało spaczenie i poznać lepiej świat, w którym żyjemy. Na szczęście w miarę postępu historia staje się bardziej osobista i nabiera zdecydowanie większej głębi. Ostatecznie z prawdziwą przyjemnością śledziłem opowieść, mimo kiepskiego jej początku.

Głównym bohaterem Children of Morta początkowo jest głowa rodziny, jednak po pewnym czasie będziemy mogli wcielić się w innych przedstawicieli rodu Bergensonów. Warto zaznaczyć, że każda z postaci jest rozwijana osobno, ale nie zapomniano o ich wspólnych korzeniach. Dlatego mimo indywidualnych drzewek umiejętności, natkniemy się w nich także na wspólne umiejętności dla całej rodziny. Sprawia to, że warto czasem przełączać się między postaciami, aby zdobyć nowe zdolności, z których będą mogli korzystać rodzice bohaterki, czy jej brat. Zdobywane punkty umiejętności zdecydowanie warto wydawać, bowiem gra oferuje nam naprawdę spory asortyment użytecznych zdolności. Nie będę Wam psuł zabawy z odkrywania możliwości zapewnianych przez recenzowany tytuł, więc opiszę wspomnę jedynie o początkowych dodatkowych umiejętnościach. Jedną z nich jest deszcz mieczy, raniący pobliskie potwory. Możemy też wzmocnić swoją tarczę, sprawiając, że będzie zadawała obrażenia oponentom, których dotknie. Nie może oczywiście zabraknąć standardowego zwiększania wytrzymałości oraz maksymalnej liczby punktów zdrowia.

Oprócz tego w Children of Morta znajdziemy sklep. Wzmocnimy w nim posiadany sprzęt – ulepszymy miecz, by zadawał większe obrażenia, poprawimy ubiór, abyśmy mogli znieść więcej ciosów i tak dalej. Oprócz tego możemy też poprawić działanie run, ułatwiając sobie tym samym nadchodzące starcia z oponentami. Nie oznacza to jednak, że bitwy są bardzo łatwe. Poziom ich trudności określiłbym jako umiarkowany – jeśli nie będziemy stosować uników i blokować ciosów, bardzo szybko spotka nas śmierć i będziemy musieli zacząć poziom od nowa. Nie utracimy jednak zdobytej gotówki i punktów doświadczenia, co okazało się dla mnie miłym zaskoczeniem. Przemierzając poziomy, natkniemy się też na miejsca, które pozornie nie kryją niczego nowego. Wystarczy jednak się trochę rozejrzeć, aby znaleźć przełączniki, które – jeśli zostaną aktywowane w dobrej kolejności – zapewnią nam dostęp do nowego artefaktu albo runy. Te czasowo poprawiają nasze statystyki – zwiększają siłę ataku lub prędkość. W Children of Morta zdecydowanie warto zaglądać w każdy zakamarek – nigdy nie wiadomo gdzie czeka jaka nagroda.
Poza potworami w zwiedzanych lokacjach znajdziemy też różnego rodzaju pułapki, potrafiące odwrócić wynik starcia. Mamy aktywowane z opóźnieniem bomby, raniące każdego w zasięgu (uważajcie więc, by się w nim nie znaleźć), czy chociażby wysuwające się z podłogi kolce. Bardzo dobre jest to, że pułapki nie ranią tylko nas, ale również przeciwników, co wprowadza do gry drobny element taktyczny. Dodatkowo, zabijając wielu nieprzyjaciół w krótkim czasie, zwiększymy swój mnożnik kombinacji, który z kolei wpływa na ilość pozyskanej gotówki. Osiągnąwszy odpowiedni poziom postaci, odblokujemy umiejętność specjalną – na przykład ojciec rodu może z stać się nieśmiertelnym na pewien czas, przez który warto uporać się z trudniejszymi, bardziej wymagającymi przeciwnikami.

Jak widać na okalających recenzję zrzutach ekranu, Children of Morta korzysta z modnego ostatnio wyglądu przypominającego gry retro. Muszę jednak przyznać, że w przypadku Children of Morta styl ten idealnie się sprawdza i nie wyobrażam sobie zastosowania żadnego innego. Zaznaczam jednocześnie, że wszechobecne łatwo zauważalne piksele nie oznaczają, że tytuł jest brzydki. Wręcz przeciwnie, nasze oczy co i rusz zauważą wspaniałe barwy i wiele detali w jaskiniach i domu Bergensonów. Nie mogę tez nie pochwalić bardzo dobrego udźwiękowienia. Muzyka jest fantastyczna i z przyjemnością słuchałem jej nawet po ukończeniu produkcji. Przejście gry zajęło mi około 12 godzin, co z jednej strony nie jest złym wynikiem, ale jednak z drugiej czułem niedosyt. Świat Children of Morta niesamowicie mnie wciągnął. Ogromnym plusem jest też polska kinowa (napisy) wersja językowa. Bez wątpienia może to ułatwić wielu osobom sięgnięcie po ten tytuł.

Children of Morta to dla mnie ogromnie pozytywne zaskoczenie. Nie spodziewałem się wiele, uruchamiając tę grę. Okazało się jednak, że niepotrzebnie. Children of Morta to jedna z najlepszych produkcji rogue-like/hack-n-slash ostatnich lat. Pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza Switcha. Children of Morta to fantastyczny tytuł, który zachwyca rozmachem i oferowaną zawartością. To tez niemal idealne dzieło, wyraźnie stworzone przez osoby kochające gatunek. Chcieli podzielić się tą miłością ze światem i moim zdaniem zadanie to się udało.
Dziękujemy wydawcy, CDP, za dostarczenie kodu recenzenckiego.
Dodaj komentarz