Czasem warto sobie zrobić rok przerwy w branży gier, aby przygotować produkt, który będzie godną kontynuacją ze świeżymi pomysłami, a nie tylko kolejnym odciętym kuponem. Zapewne do takiego wniosku doszli deweloperzy z francuskiego studia Kylotonn Games, którzy po wydaniu w 2017 roku WRC 7 dwa lata kazali fanom rajdów czekać na ósmą cześć. Sprawdźmy, czy dodatkowy rok produkcji wyniósł serię WRC na wyższy poziom.
Jest dobrze. Jest nawet bardzo dobrze! Fani rajdowej kariery w końcu doczekali trybu na miarę tego z F1 2019! Ale po kolei. Tuż po odpaleniu gry musimy przejechać testowy odcinek, aby gra zobaczyła, jakimi umiejętnościami jazdy dysponujemy i zaproponowała nam odpowiedni poziom trudności oraz ewentualne asysty. Następnie wybieramy, czy chcemy rozpocząć sezon od klasy junior WRC, albo WRC 2 – ta druga szybciej pozwoli nam awansować do najwyższej klasy WRC. Po wybraniu rozgrywki musimy przejechać jeszcze jeden testowy odcinek, aby zwrócić na siebie uwagę kilku zespołów.
Wybieramy zespół z dogodnymi dla nas celami do wykonania i zaczynamy naszą karierę rajdowego kierowcy. I tutaj pojawia się pierwsza duża zmiana. Zamiast od raz na rajd, trafiamy najpierw do garażu! Tak, w końcu mamy miejsce, w którym możemy zarządzać zespołem i rozwojem naszego samochodu. Garaż jest całkiem sporych rozmiarów, a każda ekipa, która pracuje na sukces naszego zespołu ma w nim miejsce. Całość prezentuje się trochę jak wielkie biuro zbudowane w grze The Sims. Mamy tu dostęp do skrzynki mailowej, statystyk, celów zespołu, konfiguracji samochodu, kalendarza i strefy testowej, w której w czasie rzeczywistym możemy sprawdzać ustawienia samochodu.
Najważniejszą nowością jest zakładka BiR, która ma znaczny wpływ na rozwój kariery – jeżeli graliście w F1 2018 lub 2019, to już wiecie z czym macie do czynienia. Badania i Rozwój – o ile w Formule 1 drzewko jest podzielone tylko na cztery parametry auta, tak w WRC 8 są od tego tylko dwie gałęzie: osiągi oraz niezawodność. Kolejna należy do rozwoju ekipy i zespołu – o ile nazwy są do siebie zbliżone, tak w rzeczywistości oznaczają coś zupełnie innego. Zespół rozwijamy pod względem rekrutacji coraz to lepszych pracowników, większej wytrzymałości oraz lepszego morale i lepszych premii za wykonywanie celów (nasz zespól cały czas pracuje, odczuwa zmęczenie, a wraz z wynikami morale szybciej rosną lub spadają). Zespół rozwijamy natomiast pod kątem lepszej efektywności pracy. Meteorolog dokładniej będzie w stanie przewidzieć nam pogodę, mechanik szybciej i taniej będzie naprawiał samochód, fizjoterapeuta obniży zmęczenie zespołu, finansista pozwoli obniżyć koszty oraz zwiększy nagrody, a inżynier zwiększy liczbę pozyskiwanych punktów doświadczenia.
Zadowolenie oraz efektywność zespołu to jedno, jednak nie możemy zapominać o ulepszaniu osiągów i wytrzymałości naszego auta, bez którego cele zespołu mogą być trudne do zrealizowania. Jak wspomniałem, są od tego dwa drzewka, w których możemy wzmocnić układ kierowniczy, hamulce, skrzynie biegów, zawieszenie, a nawet światła. Do tego możemy zwiększyć wydajność silnika, zamontować bardziej wydajny pakiet aerodynamiczny, opony o lepszej przyczepności i zastosowaniu, a nawet szybciej i co ważne bezpieczniej przejeżdżać przez kałuże.
Punkty BiR zdobywamy za osiąganie dobrych wyników w rajdach oraz wykonywanie celów naszego zespołu. Dodatkowe punkty możemy otrzymać za branie udziału w rajdach historycznych lub unikatowych, a także prezentując się bardzo dobrze w treningach między rajdami. Jak więc widzicie, WRC 8 przeszło konkretne zmiany w karierze, która teraz nie opiera się tylko na przemieszczaniu się z rajdu na rajd, ale również między zawodami mamy sporo do zrobienia w zarządzaniu naszym zespołem oraz konfigurowaniu auta – przy czym to drugie także zostało rozbudowane. Możemy skorzystać z trybu klasycznego, w którym zmieniamy tylko najważniejsze parametry, ale przejść do ustawień zaawansowanych, gdzie sam dyferencjał ma 13 ustawień.

Same rajdy niestety do łatwych nie nalezą. WRC 8 dostało najbardziej realistyczny model jazdy w serii i z ręką na sercu mogę napisać, że Kylotonn Games jeszcze tak blisko Dirta od Codemasters nie byli. Nawet z włączonym ABSem i kontrolą trakcji ciężko zapanować nad samochodem. Początkowe próby grania na padzie w karierze szybko wywołały we mnie frustrację, auto bardzo łatwo wpada w poślizg, nawet małe złapanie pobocza kończyło się wypadnięciem z trasy, a to wiązało się z karami. Każde wypadnięcie z trasy lub nawet zbyt szerokie wyjechanie na ostrym zakręcie „nagradzane” jest 9 sekundowa karą. Podobnie gdy zahaczymy o jakiegoś kibica, a tu nie wiadomo z jakich względów kilku z nich umieszczono blisko drogi, co jest dla mnie totalnym nieporozumieniem i tak naprawdę większym minusem recenzowanej gry. Drugi rajd w karierze i każdy kolejny jeździłem już coraz częściej na kierownicy i tutaj warto pochwalić producenta, że ustawienia pod ten kontroler są naprawdę imponujące. Jest tyle zaawansowanych ustawień, że każdy znajdzie dla siebie te najbardziej optymalne.
Podobnie, jak dwa lata temu fani kanapowego grania znajdą tu tryb podzielonego ekranu dla dwóch graczy, który najlepiej się sprawdza na arenach. Zmagania wieloosobowe nadal oferują szereg wyzwań dziennych, tygodniowych oraz zmagań e-sportowych. Możemy ścigać się z innymi graczami na pojedynczych odcinkach lub w całych rajdach. Do prywatnego lobby możemy zaprosić znajomych i stworzyć zamknięty rajd w doborowym towarzystwie.
WRC 8 to oczywiście w pełni licencjonowana produkcja, więc znajdziemy tutaj wszystkie załogi oraz zespoły z obecnego sezonu. Jeżeli jesteście ciekawi, czy w WRC 8 znaleźli się polscy kierowcy, to mamy tutaj dwie ekipy w kategorii WRC 2. Pierwszy team tworzą Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak w VW Polo R5 z zespołu Lotos Rally. W drugiej ekipie jest Łukasz Pieniążek i Kamil Heller, którzy ścigają się Fordem Focusem R5 w Teamie M-Sport. WRC 8 ponownie zabiera graczy w różne zakątki świata, serwując im przy tym niezwykle trudne warunki na krętych trasach, które pokrywa śnieg, szuter, zniszczony asfalt i błoto. Zmagania toczą się na czterech kontynentach o każdej porze dnia i nocy, w fantastyczny sposób zmieniających się warunkach atmosferycznych. Na szczęście nie zrezygnowano z epickich odcinków specjalnych, których długość przekracza 20 km.
Recenzje WRC 7 z 2017 roku zakończyłem słowami „WRC 7 nie wprowadza znacznych rewolucji na rynku rajdówek, to po prostu kolejna udana produkcja dla fanów rajdów „. O WRC 8 mogę śmiało już napisać, ze jest to rewolucja w grach rajdowych, nie ewolucja. Multum zmian w karierze oraz znacznie poprawiony symulacyjny model jazdy wynoszą najnowsze dzieło Kylotonn Games na najwyższy poziom, na którym od dawna rozsiadło się już wygodnie Codemstares ze swoim Dirt Rally. Gracze w końcu otrzymali tryb kariery, jakiego powinni od zawsze oczekiwać fani wszystkich licencjonowanych gier wyścigowych.
Grę do recenzji dostarczyło wydawnictwo CDP
Dodaj komentarz