Wypełniona masą nawiązań do znanych filmów akcji dwuwymiarowa strzelanka Broforce trafiła niedawno na Nintendo Switch. Ten przygotowany przez studio Free Lives i wydany przez Devolver Digital tytuł wcześniej dostępny był także na PlayStation 4 oraz pecetach.
Produkcja ta nie oferuje żadnej mocno rozbudowanej, czy unikalnej fabuły. Zło ponownie opanowało świat, a naszym zadaniem jest pokonanie wszelakich wrogów z kolejnych przemierzanych regionów. Organizacja paramilitarna Broforce złożona jest z ogromnej liczby bohaterów, znanych z klasycznych seriali i filmów akcji. Znajdziemy tutaj między innymi Rambo, Robocopa, Terminatora, MacGyvera, czy Neo z Matrixa. Ze względów licencyjnych imiona, nazwiska, czy pseudonimy poszczególnych postaci zostały nieco zmodyfikowane (np. na Rambro, Brodator itd.).
Najważniejszą częścią produkcji jest oczywiście rozgrywka i pod tym względem Broforce nie zawodzi. Lądujemy na kolejnych, różnorodnych lokacjach jednym spośród odblokowanych bohaterów. Ciekawą mechaniką jest fakt, że postać wybierana jest przez grę losowo. Każda z nich posiada własną, unikalną broń, dlatego też każda kolejna próba ukończenia etapu wygląda zupełnie odmiennie. Przykładowo miotacz ognia dobrze sprawdza się przeciwko hordzie wrogów znajdujących się blisko nas. Minigun pozwala szybko wysłać ogromną liczbę pocisków, jednak przez spory odrzut naszej postaci lepiej nie stać zbyt blisko krawędzi podczas korzystania z niego.
Świetnym pomysłem twórców było także umożliwienie zniszczenia niemal każdego istniejącego na mapie elementu. Jedynymi trwałymi elementami są punkty kontrolne i parę bloków pod nimi, dlatego też bardzo łatwo stworzyć sobie sytuację, gdzie gracz znacznie utrudnia sobie ukończenie etapu. Na planszy znajdziemy także jeńców, których uratowanie da nam dodatkowe życie, zmieni postać na inną (również losową) oraz czasem odblokuje dostęp do kolejnego bohatera.
Podczas zabawy przyjdzie nam zmierzyć się z dziesiątkami przeciwników – od najprostszych wrogów wyposażonych w prosty pistolet, przez samobójców biegnących do nas z przypiętymi bombami, wściekłe psy, czy nawet obcych. Co parę rund napotkamy się także na większych bossów, wymagających oddania w ich znacznie większej liczby pocisków.
Już podczas rozgrywki jednoosobowej Broforce potrafi dostarczyć masę frajdy. Tytuł sporo jednak zyskuje, gdy do zabawy dołączą znajomi. Przy jednej konsoli jednocześnie może grać maksymalnie 4 graczy. Do zabawy wystarcza pojedynczy Joy-Con, dzięki czemu każdy posiadacz Nintendo Switch ma już zestaw dla dwóch osób. Jeśli jednak nie mamy z kim grać lokalnie, tytuł posiada także nieźle działającą opcję rozgrywki sieciowej (do której od niedawna wymagane jest wykupienie abonamentu Nintendo Switch Online).
Port dla konsoli Nintendo Switch sprawdza się nieźle. Klimatyczna, piksel-artowa oprawa graficzna wygląda dobrze, a ścieżka dźwiękowa jest przyjemna dla ucha. Przez większość czasu produkcja działa płynnie, drobne spowolnienia nie wpływają negatywnie na rozgrywkę. Sterowanie sprawdza się bardzo dobrze zarówno na Joy-Conach, jak i Pro Controllerze.
Broforce to kolejna niezwykle udana produkcja dostępna w bibliotece najnowszej konsoli Japończyków. Rozgrywka potrafi wciągnąć na wiele godzin, niezależnie czy gra się samemu, czy ze znajomymi. Port dla Nintendo Switch jest solidny – sprawdza się dobrze, choć nie uniknięto drobnego, nie wpływającego zbyt mocno na rozgrywkę problemu z utrzymaniem stałej płynności.
Grę do recenzji dostarczyło Cosmocover
Dodaj komentarz