Kerbal Space Program to nie jest nowa gra na rynku. Swoją premierę miała w 2015, a na konsolach pojawiła się w lipcu 2016. Ba, nawet była recenzowana na łamach naszego serwisu, o tu. Więc dlaczego postanowiliśmy ponownie zrecenzować ten tytuł?
4 stycznia 2018 Squad postanowił wydać Enhanced Edition – odświeżoną wersję tego tytułu. Zmian jest tyle, że postanowiliśmy jeszcze raz sprawdzić tę grę.
Dla tych, którzy nie znają tego tytułu – Kerbal Space Program opowiada historię podboju układu słonecznego przez Kerbali. Rasę zielonych ludków, którzy postanawiają co kryje się poza atmosferą ich rodzinnego Kerbina. W tym celu stworzyli swój własny projekt kosmiczny i radośnie podbijają swój układ słoneczny.
KSP jest połączeniem tycoona i symulatora lotu, w którym to sami budujemy maszyny latające z udostępnionych nam klocków. Do dyspozycji mamy trzy różne tryby gry: Kariera, Naukowy i Piaskownica. W tym ostatnim wszystkie elementy są odblokowane, a nasze centrum doświadczenia w całości zupgrade’owane. W trybie Kariery zaczynamy z najprostszą bazą i minimalnym zestawem elementów. Przyjmując kontrakty i wykonując badania, zdobywamy doświadczenie i pieniądze potrzebne nam na dalsze loty i rozwój. Punkty naukowe wykorzystujemy na odblokowywanie kolejnych elementów, a bazę rozwijamy za pieniądze. Każdy lot nas kosztuje, musimy więc uważać na to, żeby ciągle przynosić zysk.
Tryb naukowy jest czymś pomiędzy dwoma pozostałymi. Nadal mamy możliwość przyjmowania kontraktów i minimalny zestaw elementów, ale loty nas nic nie kosztują, a nasza baza jest w 100% rozbudowana.
Grywalność
Gra należy do trudnych, wręcz bardzo trudnych. Polecam zacząć od przejścia tutoriali, które szybko nauczą nas (po kilku godzinach w teorii będziemy umieli umieścić ładunek na orbicie) jak budować rakiety i umieszczać je w kosmosie. Niestety gra wybiega dużo dalej i wymaga edukacji na własną rękę.
W tej edycji wersja gry została podniesiona do numerku 1.2.2 (nadal jest trochę za tym co jest na PC 1.3). To co zauważymy na samym początku to pojawienie się KerbNetu i CommNetu.
CommNet wprowadza sieć łączności. Anteny mają ograniczony zasięg, a żeby sterować zdalnie statkiem wymagana jest łączność. KerbNet pozwala na tworzenie map planet. Przykładowo możemy stworzyć mapę wysokościową Muna (księżyc Kerbina) po to by znaleźć idealne miejsce do naszego pierwszego lądowania. Te zmiany ma swoje plusy i minusy. Owszem jest dużo zabawy i dodanego realizmu. Z drugiej strony KSP nie należy do najprostszych gier. Naprawdę trzeba być rocket scientist żeby to wszystko ogarnąć. No dobra, może nie aż tak bardzo.
Na szczęście Squad dał nam trochę luzu i nie musimy się przejmować powietrzem i jedzeniem dla naszych Kerbali. Te nigdy się nie kończą.
Sterowanie
Największym problemem poprzedniej wersji tej gry było sterowanie. Przeniesiona bezpośrednio z edycji na PC wirtualna myszka się nie sprawdzała. W wersji Enhanced Edition obok tego rozwiązania dodano system kołowych menu, które przyspieszają znacząco wybieranie konkretnych akcji. Samo UI też zostało naprawione i dopracowane pod realia konsol. Wszystkie czcionki są czytelne i rzadko kiedy czuję potrzebę przełączania się do wirtualnej myszki.
Niestety nowy schemat sterowania jest bardzo skomplikowany. Myślę, że gdyby spisać to w formie ściągawki to miałaby kilka stron. Podpowiedzi do tego, co gdzie się znajduje też są sporadyczne co kończy się częstym zaglądaniem do ustawień i szukaniem na długiej liście prezentującej schemat klawiszy w każdym możliwym trybie.
Grafika
Grafika nigdy nie należała do mocnych stron tego tytułu. Wyraźnie widać, gdzie łączą się tekstury planet (szczególnie przy lądowaniu). Czasami nawet widać ich ładowanie. Powód tego jest bardzo prosty – wszystkie obliczenia, jakie wykonywane są w tle, wymagają naprawdę sporo mocy. Squad postanowił nie tylko odwzorować aerodynamikę, ale też termodynamikę i inne procesy fizyczne związane zarówno z lotami w kosmosie, jak i w atmosferze.
Same moduły z których budowane są pojazdy są bardzo ładnie wykonane. Pełne detali, a tekstury realistyczne. Jest ich sporo, ale nie są zbyt różnorodne. Co mam na myśli? Mamy wszelkiej wielkości zbiorniki, silniki i skrzydła, ale większość zbiorników to po prostu różne cylindry.
Słabostki
Pierwszą wadą konsolowej wersji, w stosunku do tej na PC, jest brak modów. Niestety ten tytuł cały swój sukces zawdzięcza tym dodatkom. Za ich pomocą można tworzyć takie same rakiety jak Space X, utrudnić sobie życie dodając różne potrzeby Kerbalom czy po prostu upiększyć gtę. Większość problemów tej gry właśnie w ten sposób załatwia się na komputerach. Z konsolami jest niestety inaczej. Udostępnione moduły szybko się nudzą. To samo dzieje się z wyzwaniami stojącymi przed nami – stają się po prostu bardzo powtarzalne.
Kolejna wada to nadal sterowanie, a dokładnie wspomniany brak podpowiedzi. Wykonanie pewnych czynności czasami wymaga wciśnięcia kilku klawiszy i przydał by się taki system podpowiedzi jaki widzimy na przykład w Farming Simulator.
Kerbal Space Program Enhanced Edition to w końcu tytuł godny polecenia. Większość problemów wersji konsolowej rozwiązano, a sama gra stała się bliższa swojemu bratu z blaszaków. Gdyby jeszcze te mody się pojawiły. Oryginalnie daliśmy tej grze ocenę 7/10. Po aktualizacji z czystym sumieniem mogę jej dać 8/10.
Za grę dziękujemy Private Division.
Ile błędów da się wcisnąć w jednym tekście krótszym niż strona A4? Ciężko się to czyta. Zdania złożone bez przecinków, literówki, błędy językowe… „Kerabli”, „Kerbalą”, „przydał by”, „mam namyśli”, „Kariea”, „te zmiany ma swoje plusy”, „scientiest”, „naszczęście”, „postanawiają co kryje się poza atmosferą” (nie dość, że zgubione „sprawdzić”, to nawet bez przecinka). Co najmniej dwa razy w tekście zamiast „Kerbin” napisane jest „Kerbal”.
Dzięki – trochę poprawione.