Drugie podejście konsolowca do myszki na PS4.
Jeżeli czytaliście mój pierwszy test myszki i klawiatury do PS4 – TAC 4, to pamiętacie, jak bardzo nie radziłem sobie i nie było wygodne dla mnie sterowanie klawiszami WSAD. Do tego myszka z zestawu TAC 4 była niezrozumiale ciężka. W kwestii celowania myszką nic się nie zmienia – to nadal kontroler, który tylko symuluje ruchy analoga. Tak jak napisałem w tytule recenzji, w zestawie TAC Grip znajdziemy myszkę i kontroler, który przypomina lewą połowę dobrze znanego nam Dualshocka 4. Zatem zobaczmy, co znajduje się…
W Pudełku
TAC Grip jest naprawdę solidnie zapakowany. Warto wspomnieć, że TAC 4 był zapakowany tylko w przezroczysty blister. Wydając Gripa, firma HORI zdecydowała się na opakowanie w stylu drogich zestawów słuchawkowych. Myszka i kontroler leżą sobie wygodnie w czarnej wyściółce z gąbki. Całość znajduje się w solidnym kartonowym pudle, które wysuwa się z papierowej nakładki, na której znajdziemy wszystkie potrzebne informacje o produkcie. W pudełku nie mogło zabraknąć papierowej instrukcji oraz paska na dłoń. Pasek na dłoń pozwala na lepiej chwycić kontroler, który przecież możemy trzymać tylko jedna dłonią, bo druga będzie spoczywać na myszce. Chociaż tutaj przyznam, że bez tego paska grało mi się również wygodnie. TAC Grip to nadal zestaw przewodowych kontrolerów, który zajmie nam jedno gniazdo USB w PS4. Myszkę podłączamy do połówki DS4 także za pomocą kabla USB, czyli rozwiązanie dobrze nam już znane z TAC 4. Kabel łączący myszkę z gripem ma 1 m długości, natomiast ten łączący urządzenie z konsolą ma 3 metry.
Myszka
Zacznijmy od prezentacji myszki, która nie jest już tak wielka, jak ta od TAC 4, ale za to jest wyraźniej lżejsza. Sensor optyczny odczytuje do 3200 dpi. Czułość możemy zwiększać i zmniejszać za pomocą dwóch przycisków, które znajdują się za rolką myszy lub w specjalnej aplikacji na PC, o której napiszę w dalszej części tekstu. Czułość możemy regulować w ośmiostopniowej skali od 800 do 3200 dpi. Po lewej stronie obudowy zostały umieszczone 4 przyciski, dwa z nich umieszczone w środku pełnią rolę L1 i R1, pozostałe dwa umieszczone po zewnętrznych stronach to przyciski funkcyjne. Przytrzymanie QU pozwoli momentalnie ustawić największą czułość, natomiast przytrzymując SN maksymalnie obniżamy dpi – to tak zwany przycisk snajperski. Musze przyznać, że przyciski potrafią przydać się na polu bitwy. Jak już wspominałem, myszka posiada przyciski przy rolce, którymi regulujemy czułość, ale co jeśli sytuacja wymaga od nasz namierzania za szybkim przeciwnikiem lub chcemy zdjąć snajpera z dalekiej odległości? Wtedy to momentalne obniżanie i zwiększanie dpi bardzo się przydaje. Sama myszka w sobie nie jest niestety super precyzyjna i potrafi mieć problemy z dead zonami, podobnie, jak przy TAC 4 miałem duże problemy z szybkimi obrotami o 180 stopni. Więcej konkretów napiszę przy opisywaniu wrażeń z rozgrywki w grach akcji na PS4.
Kontroler
Kontroler TAC Grip jest praktycznie połową normalnego DS4. Mamy tutaj lewe ramię do trzymania kontrolera, jest touchpad oraz podstawowe przyciski, jak PS button, Share i Options. Przyciski figurowe zostały umieszczone w miejscu, w którym normalny DS4 ma L1 i L2. Jednak zamiast tych dwóch przycisków mamy aż pięć numerycznych od 1 do 5. Przyciski 1 i 2 są średniej wielkości, 3 i 4 są trochę mniejsze, natomiast przycisk oznaczony liczbą pięć jest największy ze wszystkich. W domyślnej konfiguracji:
- Przycisk 1 jest krzyżykiem
- Przycisk 2 jest kwadratem
- Przycisk 3 jest kółkiem
- Przycisk 4 jest trójkątem
Natomiast przycisk z liczbą pięć jest przyciskiem funkcyjnym, który współpracuje z przyciskami 1 oraz 2:
- Wciskając 5 i 3 otrzymamy funkcję przycisku R1
- Wciskając 5 z 4 lub 1 otrzymamy funkcję SN, czyli maksymalnie obniżamy dpi – to tak zwany przycisk snajperski
- Wciskając 5 z 2 otrzymamy funkcję WA – walk button, czyli momentalnie zmniejsza prędkość poruszania się postaci
Na takim kontrolerze nie mogło zabraknąć oczywiście analogu do sterowania postacią, wykonany jest on bardzo dobrze, jego powierzchnia jest zabezpieczona antypoślizgową gumą. Pod analogiem mamy jeszcze standardowy D-Pad oraz gniazdo jack 3.5 mm na zestaw słuchawkowy. Jak można wywnioskować w powyższego opisu, zarówno myszka, jak i kontroler mają nie tylko sporo przycisków, ale także skrótów, które mogą przydać nam się na polu bitwy.
Do TAC Gripa została przygotowana specjalna aplikacja na komputery PC, która pozwala nam wgrywać przez kabel USB przygotowane już profile lub stworzyć własne do naszego kontrolera. Dzięki tej aplikacji możemy regulować ustawienia myszki takie jak: czułość, dead zone oraz przyspieszenie osi X i Y. Producent przygotował także gotowe profile do najpopularniejszych strzelanek na PS4. Są to Call of Duty: Infinite Warfare oraz Modern Warfare Remastered, Battlefield 1, Rainbow Six: Siege oraz Overwatch. Sczegóły znajdziecie pod tym linkiem.
Gramy!
Testowanie zacząłem oczywiście od mojego ulubionego Overwatch. Wgrałem do kontrolera odpowiedni profil i zacząłem zabawę. Musze przyznać, że grało mi się całkiem przyjemnie, ale musiałem zdecydować się na pewne kompromisy. Wybierając Solidera, starałem trzymać się ładunku lub tanków, jako że myszka nie pozwala mi zrobić szybkiego obrotu o 180 stopni. Spokojna gra – lekko defensywna – bardzo się opłacała. Świetnie bawiłem się w nowym trybie „zdobądź flagę”, w którym to robienie wyników 20 zbić do kilku śmierci było prostym wyzwaniem. Równie dobrze grało mi się Wieprzem, którego haki wchodziły w przeciwników, jak złoto. Co ciekawe, w końcu dobrze grało mi się Sombrą, utrzymanie celownika pistoletu UZI na przeciwniku było teraz dużo łatwiejsze. Poruszanie się analogiem i celowanie myszką sprawdzało się dobrze w Overwatch. Podobne wrażenie mam z rozgrywek w najnowszym Call of Duty i Battlefield, jeżeli gram spokojnie i nie biegam jak szalony po mapie, to jestem w stanie osiągnąć naprawdę dobre wyniki na TAC Grip.
Jednak nie samym trybem wieloosobowym żyje gracz. Wiele przyjemnych godzin spędziłem z TAC Grip grając w kampanię Call of Duty: Infinite Warfare. Byłem miło zaskoczony, jak przyjemnie porusza się postacią oraz celuje do przeciwników AI. Strzały w głowę wchodziły aż miło. I właśnie tutaj bym szukał głównego zastosowania do TAC Grip, granie w singlowe kampanie – nawet na wysokich poziomach trudności. W rozgrywce wieloosobowej,jako wieloletni konsolowiec, jednak wybieram pada, ale do wymagających kampanii dla pojedynczego gracza TAC Grip będzie świetną alternatywą, która pomoże nam pokonać wiele trudnych etapów.
Sprzęt na testy dostarczył http://sklep.przystangracza.pl/
Cena TAC Grip: 449zł
Dodaj komentarz