Wśród wielu gier dostępnych w Nintendo eShop znajdziemy sporą liczbę tytułów od twórców niezależnych, którzy w najróżniejszy sposób próbują zachęcić graczy do zakupu swoich produkcji. Na początku września do Nintendo eShopu zawitała przygotowana przez Jeppe Carlsena gra o niecodziennym tytule 140. Czy warto się nią zainteresować?
140 jest to minimalistyczna muzyczna gra platformowa. Nie znajdziemy w niej żadnej fabuły, naszym jedynym zadaniem jest przemierzanie kolejnych etapów za pomocą kierowanego przez nas kwadratu (zmieniającego się zależnie od wykonywanego ruchu w koło lub trójkąt) w poszukiwaniu jego zakończenia. Plansze zbudowane są przeciętnie, fani platformówek nie znajdą tutaj żadnych ciekawych nowości względem konkurencyjnych produkcji.
Najważniejszą częścią gry jest jej ścieżka dźwiękowa, sam tytuł się do niej odwołuje. 140 oznaczać ma tempo muzyki w całej grze. Udane, przyjemne melodie odgrywają tutaj rolę przewodnika po świecie. To grająca w tle muzyka informuje nas kiedy mamy wykonać skok, czy kiedy pojawi się przeszkoda. Granie w 140 przy wyciszonym telewizorze, czy Wii U Gamepadzie (gdy nie chcemy korzystać z TV) nie ma większego sensu – bez dźwięku ginie się tutaj raz za razem.
Po drodze napotkamy na trzech całkiem ciekawie zaprojektowanych bossów, zmieniających nieco zasady gry. Na początku każdej z walk musimy domyślić się zasad, a następnie poznaną wiedzę trzeba wykorzystać w praktyce. Przykładowo jeden z bossów polega na bronieniu się przed atakami poprzez obracanie skierowanego w naszą stronę dużego trójkąta. By tego dokonać wykorzystujemy mniejszy trójkąt, którego ustawić możemy w jednym z czterech kierunków. Dla utrudnienia jednak nie atakuje on wprost, a najpierw zależnie od muzyki obróci się o 1 lub 2 pola zgodnie ze wskazówkami zegara. Wymaga to chwili by zapamiętać powtarzający się cykl, po czym walka ta nie stanowi żadnego problemu.
Największą wadą produkcji jest jej długość. Ukończyć wszystkie 3 etapy da się w około 1 godzinę. Po ich przejściu odblokowuje się tryb, gdzie trzeba ponownie ukończyć pierwsze 3 plansze, tym razem jednak bez punktów kontrolnych, całość na jednym życiu. Dla dodatkowego utrudnienia poziomy te są odbiciem lustrzanym pierwotnych etapów. Całość da się zakończyć bez większego problemu w niecałe dwie godziny.
Oprawa graficzna jest bardzo prosta, nawet można by rzec, że jest za prosta. Cała gra złożona jest z kilku prostych figur geometrycznych w najróżniejszych kolorach. Sumarycznie niestety nie wypada to zbyt dobrze.
140 jest kolejną słabą, nie wyróżniającą się niczym grą platformową. Kiepska oprawa graficzna, oraz bardzo krótki czas potrzebny na ukończenie tylko zniechęcają do zakupu. Udana ścieżka dźwiękowa nie nadrobi wszystkich wad produkcji. W podobnej cenie można znaleźć wiele lepszych platformówek, zarówno od twórców niezależnych (np. Mutant Mudds Super Challange), jak i gier od samego Nintendo z dawnych generacji konsol, wydanych ponownie poprzez usługę Virtual Console.
Ocena portalu: 3
Grę do recenzji dostarczył Dystrybutor Nintendo Polska – ConQuest Entertainment a.s.
Dodaj komentarz