• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Heavy Rain (PS4)

| 7 lat temu | Autor: Kinga Wałoszek

Najprostszą definicją tej produkcji będzie chyba krótkie stwierdzenie: „Spektakl ludzkich emocji”.

Część z Was pewnie miała już okazję ograć jedną z lepszych gier, które ukazały się na konsolach poprzedniej generacji. Ja niestety nie miałam tej przyjemności i tę recenzję piszę z perspektywy właśnie takiej osoby. Nie będzie zatem typowych porównań międzypokoleniowych, a typowy tekst jak w przypadku każdej innej produkcji. Zresztą uważam, że nie są one tak istotne, bo chyba niczego poza lepszą grafiką nie możemy spodziewać się po remasterach. Co więcej, uważam że, sięganie po jakikolwiek podrasowany tytuł z oferowaną przez niego wyższą rozdziałką graficzną nie ma jakiegokolwiek sensu. Owszem, jeśli chcemy wrócić do niego, bo był znakomity, miał świetną fabułę, to czemu nie.


Zatem do dzieła. Zgodnie z tradycją, krótkie wprowadzenie – kto? Co? Jak i kiedy? Za Heavy Rain odpowiada francuskie studio Quantic Dream. Pierwotnie gra pojawiła się w 2010 roku zbierając sporo pochlebnych opinii. Nic zatem dziwnego, że twórcy postanowili ją odrestaurować dla potrzeb PlayStation 4. Produkcję należy zaliczyć do gatunku gier przygodowych z elementami gry akcji a nawet i survival horroru. Całość rozgrywana jest w zasadzie na bazie interaktywnego filmu. Nie będzie chyba dużym błędem, jeśli postawię Heavy Rain na równi z takimi produkcjami jak The Walking Dead od Telltale Games czy przy jednym z ciekawszych ekskluzywnych tytułów od Supermassive Games – Until Dawn. Nie można jednak przy tym zapomnieć, że to właśnie Heavy Rain wytyczyło kierunek w jakim powinni iść twórcy gier przygodowych.


Ostrzegam wszystkich, którzy będą chcieli wyłączyć Heavy Rain po pierwszych kilku, może kilkunastu minutach. Sama prawie tak zrobiłam. Zresztą sami oceńcie. Moje pierwsze odpalenie gry, dobór odpowiednich ustawień, wybór poziomu trudności i zaczynam rozgrywkę. Budzę się w pięknym domu, przepełnionym bogactwem w roli mężczyzny po trzydziestce (jejku, jak to brzmi z ust kobiety, ale lecę dalej). To Ethan Mars, architekt. Podnoszę się z łóżka, rozglądam po pokoju, no tak. Wypadałoby wziąć prysznic, zrobić siusiu po nocy, umyć zęby i ubrać się. Myślę sobie, co to jest? Second life? Naprawdę moim zadaniem będzie opiekowanie się jakimś ludkiem, jak w Simsach? Delikatnie zniesmaczona ciągnę opowieść. Popijam kawę, oglądam telewizję, słucham muzyki, robię szkice. Ba! Nawet mogę przewietrzyć sobie mieszkanie. Mija kilka chwil, przyjeżdża żona z dzieciakami. No tak, trzeba pomóc jej wnieść zakupy, nakryć do stołu i międzyczasie pobawić się z nastolatkami. Okej, przychodzi dzień kolejny. Wyjazd z rodziną na wspólne zakupy, bo przecież trzeba kupić młodemu nowe buty. Ale ja nie lubię robić zakupów jak na faceta przystało. Zatem: „kochanie, idź z Shaunem załatw to, co trzeba, a my z Jasonem poczekamy tutaj na was”. No właśnie Jason. Roztargniony chłopak, gdzieś się gubi. Szukam go, bo przecież nie mógł daleko odejść. W centrum handlowym go nie ma, zatem może wyszedł na zewnątrz? Tak, jest po drugiej stronie ulicy. Wołam go: „Jason, nie! Nie teraz!”.


To jest ten moment, w którym fabuła zmienia się o 360 stopni. Nasz pierwszy bohater Ethan Mars rzuca się pod koła nadjeżdżającego auta, aby uratować syna. Niestety całe zajście kończy się tragedią. Chłopakowi nie udaje się przeżyć. Od teraz wszystko wygląda inaczej. Ciągłe obwinianie się za śmierć Jasona, separacja, niepoukładane życie i ta nieszczęsna ulewa. Do tego dochodzą jeszcze zaburzenia psychiczne. Jakby tego było mało przychodzi dzień, w którym i drugi syn Marsa znika w dziwnych okolicznościach. Na domiar złego, na mieście krążą plotki o seryjnym Zabójcy z Origami, który porywa dzieci i poddaje ich ojców testom, które wymagają od nich odwagi, siły fizycznej, odporności na ból, a nawet posunięcia się do najbardziej skrajnych działań, takich jak zabójstwo. Jeżeli panowie nie zdążą, ten psychol zostawia na ciałach dzieciaków figurkę origami.


Heavy Rain opiera się głównie na sekwencjach Quick Time Events, a więc wciskamy w odpowiednim momencie pojawiające się na ekranie przyciski. Oprócz tego przechadzamy się po różnych miejscach i wchodzimy w interakcję z czym tylko się da. Jeśli nawet nie wiemy co zrobić, wystarczy wcisnąć L2, a nad głową bohatera pojawia się kilka różnych myśli. Możemy wówczas wybrać to, co nas interesuje i jakoś pchamy opowieść dalej. Oprócz Ethana Marsa wcielimy się też w rolę trójki innych postaci, które w konsekwencji spotkają się w dalszej części historii. Będzie to dziennikarka Madison Paige, cierpiąca na bezsenność, agent FBI Norman Jayden, chyba narkoman, będący w posiadaniu ciemnych, specjalnych okularów wyposażonych w system IWO umożliwiający zbieranie dowodów i ich dogłębne analizowanie, a także były policjant, a aktualnie prywatny detektyw Scott Shelby ze słabością do trunków wysokoprocentowych. Myślę, że nie trzeba jakoś specjalnie pobudzać swojej wyobraźni, aby domyślić się, co wszystkie cztery postaci może ze sobą łączyć. Jak widać, każdy bohater dość specyficzny, ale zarazem i normalny, jak każdy człowiek na Ziemi.


Od strony technicznej na pewno nie można porównać Heavy Rain do zeszłorocznego Until Dawn. Widać zdecydowanie, że jest to mocno podciągnięta grafika, ale niestety „tamtej ery”. Choć nie jest to jakaś graficzna katastrofa, bo oczywiście nie jest. Wszystko wygląda przyzwoicie, ale mimo, że nie grałam w tę produkcję „kiedyś”, to jednak mam świadomość tego, co teraz można wyciągnąć z nowych sprzętów. Jednak, do jednej rzeczy muszę przyczepić się koniecznie. Czy męska część ekipy z Quantic Dream naprawdę uważa, że kobiety w dzisiejszych czasach mają tak odstające tyłki? Katastrofa, no nie mogłam patrzeć jak Madison gnie się po pokojach hotelowych. Na pochwałę zasługują na pewno twarze bohaterów. Te wykonane są z dużą starannością. Ostatnio tak dobre wykonanie widziałam w Sherlocku. Animacje natomiast są dość przeciętne. Postacie poruszają się niekiedy jak marionetki i nie wyglądają za dobrze. A jeśli już o ruchu, to kilka słów o męczącym sterowaniu. Nie wystarczy tylko manipulować analogiem. Mamy tutaj coś na wzór gier wyścigowych, gdzie pod R2 występuje gaz. Aby postać ruszyła musimy wcisnąć R2 i w odpowiednią stronę skierować analog. Nie, nie spokojnie, nie musimy naciskać L2, aby wyhamować. Dużym problemem i wyzwaniem dla twórców okazał się dźwięk. W grze występuje sporo momentów, w których głosy aktorów są zakłócane muzyką w tle czy innymi odgłosami otoczenia. To przeszkadza i co gorsze wymaga włączenia wyświetlania napisów na ekranie, co z kolei psuje odbiór bądź co bądź interaktywnego filmu.


Podsumowując Heavy Rain to znakomita produkcja, nawet na miarę obecnej generacji konsol. Ciężko cokolwiek napisać o samej mechanice rozgrywki, bo mamy tu do czynienia z interaktywnym thrillerem, filmem z niemalże doskonałą fabułą, nietuzinkową, wyjątkową i nieoklepaną. Ogromnym atutem jest tutaj przekazanie graczowi pełnej władzy nad bohaterami i ich losem. To od nas zależy, kto z nich przeżyje, kto ulegnie pokusom i komu uda się wypełnić wyzwania. Mamy ogromne pole manewru i wiele możliwości dokonywania trudnych wyborów, które będą miały później swoje daleko idące konsekwencje. Heavy Rain to bogaty i wartościowy spektakl ludzkich emocji. Zatem, kto jest Zabójcą z Origami? Czy Ethan Mars byłby gotów upozorować porwanie własnego syna? A może to jego problemy psychiczne i chwilowe utraty kontaktu ze światem są temu winne? Może pani Paige ma motyw i robi wszystko pod publikę i po to, aby wspiąć się na szczyt dziennikarskiej kariery? Czy może agent FBI, narkoman morduje dzieci pod wpływem środków odurzających? A były policjant Scott Shelby? Może ten miał trudne dzieciństwo i teraz mści się na niczemu niewinnych ludziach? Sprawdźcie sami.

Grę do recenzji dostarczył wydawca: Sony Computer Entertainment.
















Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
Heavy Rain PS4 Quantic Games Sony Computer Entertainment
10

Kinga Wałoszek

Swoją przygodę z grami i konsolami zaczęła w grudniu 2012 roku. W jej posiadaniu znajduje się - jej zdaniem - najlepszy duet konsol: PS Vita oraz PS4. Zafascynowana - nietypowo jak na kobietę - grami wyścigowymi oraz FPS.

5 odpowiedzi na “Recenzja: Heavy Rain (PS4)”

  1. Avatar Woziulek pisze:
    13 marca 2016 o 22:31

    Cześć, co sie stało z dawną vitasite?? Dawno mnie tu nie było…

    Odpowiedz
    • Konrad Bosiacki Konrad Bosiacki pisze:
      14 marca 2016 o 12:25

      Hej. Rozszerzyliśmy swoją działalność, Najpierw pisaliśmy tylko o PS Vita i PS4, a od kilku miesięcy piszemy już o wszystkich platformach oraz zmieniliśmy domenę na konsolowe.info
      Mam nadzieję, ze zmiany ci się podobają 🙂

      Odpowiedz
  2. Avatar Wolomin pisze:
    12 marca 2016 o 02:18

    jakość audio, ścieżka dźwiękowa?, co to jest, jakieś dziwne punkty wymyslacie w tych recenzjach, powinno być dźwięk i tyle

    czemu nie dacie pod grafiką ”Modele postaci” , ”Jakość tekstur” itd

    w rozgrywce ”Model jazdy” , ”Jakość poruszania się postaci” takich głupot można nawymieniać do bólu tylko pytanie po co?

    jest mnóstwo gier które nie mają ścieżki dźwiękowej praktycznie wcale, coś tam brząka w tle i tyle, czemu wtedy nie ma za to oceny 2/10

    i nie mam tu pretensji do Renzenta, bo wiadomo że to nie jego (jej) pomysły

    Odpowiedz
    • Avatar Wolomin pisze:
      12 marca 2016 o 02:20

      i dajcie możliwość edycji komentarza, bo czasem cos się napisze nie tak i poprawić nie można

      Odpowiedz
    • Avatar Kinga Wałoszek pisze:
      13 marca 2016 o 21:26

      Kluczem do wyrobienia sobie opinii na temat produkcji jest sam tekst recenzji. Plus i minusy to tylko pierdoły, które wszystko zakłócają tak samo wytyczne liczbowe. To są jakieś orientacyjne cyferki po prostu.
      W tym wypadku podział na ścieżkę dźwiękową i jakość audio jest akurat dobry. W HR o ile cały dźwięk jest fajnie dobrany, klimatyczna muzyka, wtapiająca się w nastrój, o tyle jakość jest denna, o czym w recenzji wspomniałam.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

PlayStation – podsumowanie Waszej aktywności z 2022 roku

PlayStation przygotowało dla graczy podsumowanie ich aktywności. Możecie też odebrać darmowy awatar nawiązujący do Waszego ulubionego gatunku gier.

State of Play już dziś w nocy

State of Play powraca. Sony jeszcze dziś zaprezentuje gry zmierzające na swoje konsole. State of Play to cykl prezentacji, o którym nieraz wspominaliśmy na portalu.

Recenzja: Story of Seasons: Pioneers of Olive Town [PS4]

Ponad półtora roku od wydania na Nintendo Switch i PC gracze PlayStation doczekali się premiery Story of Seasons: Pioneers of Olive Town.

PlayStation zapowie Spartacusa w przyszłym tygodniu?

PlayStation może ogłosić swoją odpowiedź na Game Passa już w przyszłym tygodniu. Wskazuje na to artykuł Bloomberga.

PlayStation 4 i 5 otrzymały aktualizację oprogramowania

PlayStation nie przestaje rozwijać swoich konsol. Nowe opcje imprez, zmiana wyglądu PS App czy przypisanie okien to tylko niektóre z dodanych usprawnień. Więcej oczywiście w rozwinięciu newsa.

Ghost of Tsushima – gra sprzedała się w 8 milionach sztuk!

Sucker Punch mają powody do radości!

HOT

1 dzień temu / Bartosz Kwidziński

Wojownicze Żółwie Ninja powracają! The Last Ronin dostanie grę

Wojownicze Żółwie Ninja dostaną obiecująco zapowiadającą się grę akcji. Twórcy wzorują się bowiem na serii God of War. Szczegóły w rozwinięciu newsa.

3 dni temu / Bartosz Kałkus

Marvel’s Spider-Man 2 we wrześniu?

Przyjazny pająk z sąsiedztwa wkrótce powróci na naszych konsolach?

1 tydzień temu / Bartosz Kwidziński

Project 007 – IO Interactive uchyla rąbka tajemnicy

Project 007, gra o przygodach Jamesa Bonda, już od pewnego czasu jest w produkcji. Studio IO Interactive przedstawiło nowe informacje.

1 tydzień temu / Angelika Borucka

Ghostwire: Tokyo z aktualizacją Pajęcza Nić i toną dobrych wieści

Wciąż nie zagraliście w Ghostwire: Tokyo? Aktualizacja Pajęcza Nić to zaledwie część atrakcji zaplanowanych przez Bethesdę dla konsolowych graczy.

2 tygodnie temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Destiny 2 Upadek Światła (PS5/XSX)

Upadek Światła, nowy rozdział Destiny 2, trafił na serwery. Zobaczmy, czy warto wziąć udział w tych zmaganiach.

2 tygodnie temu / Tsumi Deshō

Recenzja: Monster Energy Supercross – The Official Game 6 [PlayStation 5]

Poczuj piach i błoto na własnym padzie Czyli recenzja emocjonującego Monster Energy Supercross - The Official Game 6.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.