Prototyp działa w 60 klatkach na sekundę.
Evolution Studios po raz pierwszy pokazało swój dobytek na PlayStation VR za zamkniętymi drzwiami podczas Paris Games Week. Prototypowa wersja śmiga w 60fpsach i wyposażona jest w sportowe auto BAC Mono, którym można ścigać się na jednej z tras w Indiach z podstawowej wersji gry. Paul Rustchynsky wyjaśnił, że DriveClub został poddany pewnej optymalizacji, aby tytuł śmigał w 60 klatkach na sekundę – w przeciwieństwie do 30 klatek z podstawki. W tym celu liczba zawodników została zmniejszona z 12 do 8, zredukowana została liczba niektórych szczegółów tras i niuansów pogodowych. Ponadto widok z lusterek tzw. „rear-view” został wyłączony, ale jest to coś, czym Evo pragnie się zająć jeszcze przed ostateczną wersją.
Trzeba przyznać, że Driveclub w połączeniu z goglami wirtualnej rzeczywistości i kierownicą sprawi, że doświadczymy niesamowitych wrażeń. Jeśli do tego cała autentyczność i wierne odzwierciedlenie realiów w Driveclub zostaną nienaruszone, to szykuje się coś niewyobrażalnego. Na razie jednak stanowisko Evolution jest następujące:
Mamy plan na następne sześć miesięcy. Zamierzamy wydać więcej treści, więcej aktualizacji i więcej zawartości. Nie poddajemy się. Driveclub VR? Na tę chwilę, to tylko prototyp. Nie wiemy jeszcze, co dalej z tym zrobimy. Jeśli robi to wrażenie tutaj – a uważam, że tak jest – to myślę, że może się to zamienić w coś więcej niż tylko tech demo.
Pomimo marnych początków i szeregu problemów, o których już wszyscy zapomnieliśmy, Driveclub to jednak jedna z najlepszych gier wyścigowych. Jeśli dołączymy teraz do tego nowy dodatek w postaci motocykli, który był sporym zaskoczeniem podczas PGW, to pozycja tego tytułu na pewno wzrośnie. Zakładam oczywiście, że moto są tak samo świetnie zrobione i wiernie odzwierciedlone jak auta.
Dodaj komentarz