Gry z serii Lego wyrastają jak grzyby po deszczu – całkiem niedawno recenzowałem Lego Marvel Super Heroes, a dzisiaj mam przyjemność wyrazić swoją opinię o Lego Przygoda.
Lego Przygoda jest grą na podstawie filmu o takim samym tytule. Niestety nie miałem jeszcze okazji go obejrzeć, ale zbiera on pozytywne recenzje.
Fabuła jest bardzo przewidywalna, ale w żaden sposób nie wpływa to negatywnie na ocenę gry. Opowiadana historia to klasyczna walka dobra ze złem. Bohaterem najnowszej produkcji brytyjskiego studia Traveller’s Tales jest żółty ludzik o imieniu Emmet. Wiedzie on spokojne i szczęśliwe życie, pracuje na budowie, a po pracy spotyka się z przyjaciółmi. Jego życie wywraca się jednak o 180 stopni, gdy Klocek Oporu wybiera Emmeta na Wybrańca, mającego ocalić świat przed zagładą, której chce dokonać zły Prezes Biznes. Fikcyjny świat Lego składa się z wielu krain, m.in.: Klocburga, w którym mieszkał Emmet, Przystani Piratów, Przystani Wikingów, Klubu Rycerskiego, Miasta Klaunów i kilku innych, po których żółte ludziki kiedyś mogły się swobodnie przemieszczać i budować, co tylko chciały. Niestety, Prezes Biznes, chcąc stworzyć idealny świat, oddzielił wszystkie krainy od siebie murami, a Złemu Glinie kazał porwać wszystkich architektów. Wykradł tajną broń – Krypiel – którą chce zniszczyć cały fikcyjny świat Lego. Przeszkodzić mu w tym może tylko Emmet, który przy pomocy Klocka Oporu może zniszczyć wspomnianą broń.
Mechanika gry jest bardzo podobna do tej z Lego Marvel Super Heroes. Na gracza czeka 45 misji podzielonych na 15 lokacji. Niestety, i w Lego Przygoda ukończenie poziomu zajmuje ledwo kilka minut. Pomimo tego, że misje nie są długie, to mogą się podobać. Oprócz głównego celu, czyli ukończenia poziomu, na gracza czeka dodatkowych 9 wyzwań, które zazwyczaj wymagają ponownego zaliczenia misji. Zadania polegają m.in. na: zbieraniu wymaganej liczby klocków, zabiciu określonej liczby wrogów, ukończeniu poziomu na czas, odnalezieniu czerwonego klocka lub mini zestawu, uratowaniu zakładników czy niszczeniu obiektów. Wyzwań jest sporo, ale niestety potrafią się często powtarzać. Będąc przy poziomach warto wspomnieć, że kilka z nich ma alternatywne trasy – np. jadąc przez zamek można wybrać czy chce się jechać przez dziedziniec, czy górnym poziomem.
Poziomy, podobnie jak w Lego Marvel, przechodzi się w parach, a w dalszych etapach gry w grupie trzyosobowej. Na szczęście, twórcy w Lego Przygoda pozwalają w dowolnym momencie przełączyć się na kolejnego bohatera i nim sterować. Przypomnę, że w Lego Marvel było to niemożliwe i bardzo mi się to nie podobało. Oczywiście, jak w każdej grze Lego, każdy poziom zawiera klocki, których odpowiednia liczba umożliwia zakupienie nowych bohaterów lub strojów.
Traveller’s Tales w Lego Przygoda jeszcze bardziej urozmaicili możliwość tworzenia z klocków różnych budowli. Pierwszą nowością są instrukcje, które porozrzucane są po poziomach. Gdy zdobędzie się wszystkie wymagane strony, można zbudować coś dużego. Aby rozpocząć budowanie, należy podejść do żółtego placu i nacisnąć ikonkę interakcji. Odpali się edytor, w którym będzie trzeba dopasować jeden z sześciu elementów do przedmiotu – i tak trzy razy. Pomysł jest bardzo fajny i naprawdę żałuję, że samemu nie można zbudować dźwigu od podstaw w jednym z pierwszych poziomów, tylko należy dopasować trzy losowo wybrane elementy. Kolejną nowością jest wchodzenie w interakcje z trzema stertami klocków naraz; w tym celu należy skorzystać z ekranu dotykowego, aby dotknąć każdej sterty. Wszystkie zaczynają wtedy wirować i powstaje z nich jakaś budowla, która pozwoli postaci gracza iść dalej.
Emmet, oczywiście, nie podróżuje sam i od samego początku towarzyszy mu Żyleta, w której bohater się podkochuje. Niestety, ma już ona chłopaka, a jest nim Batman. Tak, ten Batman, ludzik-nietoperz (w dalszej części gry będzie można jeździć Batmobilem). Emmet podczas swojej wyprawy spotyka wielu znanych, komiksowych bohaterów, m.in.: Supermana, Wonder Woman, Zieloną Latarnię, Iron Mana, a nawet astronautę Benka. Wydawać by się mogło, że mieszanka tak różnych bohaterów może wprowadzić chaos w grze, ale na szczęście nic takiego nie ma miejsca – fabuła jest mocno pokręcona, ale to w końcu Lego, tu nic nie musi odbywać się na poważnie.
Poziomy są wykonane ciekawie. Jedną z pierwszych krain, jaką przychodzi odwiedzić Emmetowi jest Dziki Zachód. Oczywiście, wszystko jest wykonane z klocków, w stylu znanym z westernów. W tle leci odpowiednia, fortepianowa melodia, która kojarzy się z kowbojami, a sam bohater wygląda jak zamieszkujący wspomniane tereny Amerykanin trzymający w dłoni rewolwer. W pewnym momencie Emmet wraz z Żyletą trafiają do saloonu, w którym stoczają pojedynek z miejscowym złym szeryfem. Opuszczenie Dzikiego Zachodu kończy się efektowną ucieczką na świniowozie – dosłownie na rydwanie z zaprzęgiem prosiąt. Emmet siedząc z tyłu strzela do wszystkiego, tworząc efektowną rozwałkę.
Czasami, aby przejść dalej trzeba ukończyć mini gierkę. Najczęstszą na jaką się trafia jest otwieranie zaczarowanych drzwi przez Witrwiusza. Na ekranie pojawią się wtedy cztery kropki, które podświetlają w różnej kolejności, a zadaniem gracza jest ich wybieranie wedle kolejności, w której się zaświeciły.
W kolejnych krainach gracz także nie będzie się nudził. Emmet znajdzie się miedzy innymi w chmurach, później trafi na łódź podwodną, a z niej na statek Stalowobrodego. Gra potrafi nieraz zaskoczyć tym, co ukazuje się na ekranie, a humor jest tu na najwyższym poziomie. Przerywniki filmowe, które uaktywniają się co kilka poziomów wyglądają dobrze i szkoda tylko, że są tak krótkie, bo Emmet to naprawdę zabawna postać.
Podsumowując, Lego Przygoda to jedna z najlepszych gier studia Traveller’s Tales na PS Vita. Naprawdę trudno mi doszukać się jakichś minusów w tej produkcji. Jest tutaj bardzo dużo humoru, poziomy zostały zrobione ciekawie, a ich lokacje są bardzo urozmaicone. Oprócz normalnej eksploatacji można także pojeździć czy polatać różnymi pojazdami. Na swojej drodze spotyka się wielu słynnych, komiksowych bohaterów, którymi także można sterować. Budowanie z klocków jest tutaj jeszcze bardziej rozwinięte, aczkolwiek bardzo żałuję, że edytor tworzenia czegoś ze znalezionych instrukcji jest tak bardzo uproszczony. Niestety, gra nie należy do długich, ale jest zdecydowanie ciekawsza od Lego Marvel Super Heroes i jeżeli już ograliście Lego Chima, to Lego Przygoda powinno być Waszą drugą, ulubioną grą z serii Lego na PS Vita. Tytuł kosztuje 159 zł w dystrybucji cyfrowej, jednak płacąc 30 zł mniej możecie kupić edycje pudełkową.
Lego Przygoda 2014 Online
efilmy-online.pl/2014/02/28/lego-przygoda-2014-oryginal/
Zapraszam, bez żadnych smsow czy opłat…
Widze że kolejny raz dostaliśmy widok z góry a nie tak jak na ps3 zza bohatera no nic bynajmniej to nie kolejny port z 3DS mam rację?
Kupić na PS3 czy PSV?
bardzo dobra recenzja, wyglada na to że w końcu koło Lego Chima, dostaliśmy kolejne porządne Lego