• PlayStation
    • PS5 Pro
      • Gry ulepszone na PS5 Pro
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch 2
      • Nintendo Switch 2
      • Zestawienie wszystkich gier i ulepszeń
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • PC
    • Asus ROG Ally
    • Lenovo Legion Go
    • MSI Claw
    • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Kultura
    • Filmy i seriale
    • Gry planszowe
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja
2 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja North Line już jutro w ARC Raiders

2 tygodnie temuAngie Adams

ARC Raiders z 4 milionami sprzedanych kopii

3 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja 1.1.0 do ARC Raiders gotowa do pobrania

3 tygodnie temuAngie Adams

Sporo atrakcji w ARC Raiders jeszcze przed końcem roku

Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: Avowed (Xbox Series X)
Xbox Series

Recenzja: Avowed (Xbox Series X)

10 miesięcy temu Angie Adams

Już dziś startuje wczesny dostęp do Avowed, jednak zanim to nastąpi, będziecie mieli szansę zapoznać się z naszą recenzją.

Avowed to jedna z takich gier, które cieszyły mnie przede wszystkim dlatego, że Xbox w końcu miał dostać fajną grę na wyłączność. I to jeszcze od Obsidiana, czyli twórców Grounded i Fallout: New Vegas. Im bliżej jednak było do premiery, tym bardziej intrygował mnie ten tytuł. Trochę też tym, że marketing był bardzo znikomy.

Pod koniec stycznia trafił do mnie kod z grą i rozpoczęłam swoją przygodę z tym RPG, gdzie gatunek ten (i klimat fantasy) to nie-do-końca moja bajka.

Fabuła

(Od razu uprzedzam, że będę używać będę angielskich nazw własnych ze świata gry).

Witamy na planecie Eora (znanej z Pillars of Eternity 2), gdzie Living Lands borykają się z dziwną zarazą. Dreamscourge atakuje przedstawicieli różnej rasy, doprowadzając ich do obłędu, a następnie zamieniając w bezmyślnych morderców. Najgorsze jest jednak to, że nie ma na to lekarstwo, a zainfekowany osobnik już dawno nie jest sobą.

Jako wysłannik Aedyr, sąsiedniego kontynentu Eory, musimy zbadać zarazę i najlepiej jakoś jej zaradzić.

To, że jesteśmy godlike, czyli naznaczeni przez (jakiegoś) boga, już niedługo okaże się mieć wielkie znaczenie, bo gdy tylko przybędziemy na wyspę Living Lands, w głowie zaczniemy słyszeć głos.

Rozgrywka

Avowed to RPG, jak już wspomniałam. Wśród mechanizmów gry znajdziemy oczywiście walkę, wybór ścieżek z dodatkowymi umiejętnościami postaci, a także ich cechami. System kompanów pozwoli nam podróżować z maksymalnie dwójką dodatkowych wojowników, z których każdy będzie miał unikatowe umiejętności i ataki, a także możliwość ich ulepszania.

Już pierwsza mapa oferuje nam całkiem sporo zwiedzania, a okazuje się, że map w grze jest aż 5. Poza finałową, będziemy mieli swobodę poruszania się między nimi. Czyli jeśli będziecie chcieli przejść dalej w historii bez wykonania wszystkich zadań, spokojnie możecie wrócić do nich później. Co najmniej jedno zadanie wymagać będzie od Was podróży przez wszystkie mapy i powrotu do pierwszej – fajne!

Avowed pozwoli zmienić nam widok kamery pomiędzy pierwszą i trzecią osobą. Przyznam jednak, że ten pierwszy jest raczej tym preferowanym. Pamiętam czasy, gdy w Fallouta 76 grałam z widokiem z trzeciej, a aktualnie już nie umiem się do tego przyzwyczaić. (DayZ nadal preferuję z trzeciej, więc nie jest to ogólna zasada).

Sama rozgrywka w dużej mierze polegać będzie na rozmowach i walce. Część konfliktów możemy załagodzić rozmową, o ile mamy odpowiednie umiejętności, a możemy też działać w drugą stronę i normalną pogawędkę niecierpliwie zakończymy atakiem. Oczywiście nie będziemy w stanie wybić całej mapy NPC, ale sami wiecie.

Oprócz głównych zadań na każdej z map będziemy mogli pobawić się w łowcę głów oraz przyjąć stertę mniejszych wyzwań od mieszkańców. Możemy też znaleźć albo kupić mapy skarbów, a także wskazówki, które pozwolą nam skompletować totemy dostępne w każdym regionie. Każda część totemu będzie miała swoje właściwości, jak poprawienie statyk czy jakaś pomoc w walce.

Tworzenie postaci w Avowed

Tworzenie postaci w Avowed jest bardzo satysfakcjonujące – mamy do wyboru cztery różne budowy ciała, kilka presetów, pełną paletę kolorów skóry i całkiem spory katalog fryzur. Powiedziałabym chyba nawet, że bardziej różnorodny niż w The Sims, a zdecydowanie pozwalający na więcej kolorystycznie – z tymi wszystkimi suwaczkami.

Zdecydować możemy o detalach twarzy, takich jak rozstaw i wielkość oczu, kształt twarzy, rozmiar nosa i tak dalej. Wiecie, naprawdę sporo różnych możliwości.

W sekcji bardziej unikatowej personalizacji znajdziemy przede wszystkim Godlike Features, czyli… bez owijania w bawełnę, wyrastające z nas… grzyby. Przybierają one różną formę i mamy ich całkiem sporo do wyboru, choć tu już bez dostosowania kolorystycznego. Możemy wybrać dwa, dla twarzy i głowy/włosów. Oba musimy wybrać, bo są one istotne dla fabuły, na szczęście możemy zdecydować się na ich niewyświetlanie. Miły akcent.

Ja zdecydowałam się na znamię wyglądające jak blizny przez całe policzki, ale wyłączyłam ten większy pokazujący się na głowie.

Kolejną dość ciekawą zakładką jest możliwość ustawienia blizn na twarzy oraz tatuaży/symboli. Chociaż zazwyczaj pomijam takie elementy personalizacji, tutaj mi jakoś pasowały.

Wybrany przez nas głos towarzyszyć nam będzie podczas rzucania zaklęć i w trakcie walki, ale niestety nie przy wybieranych dialogach. Chociaż nie powiem – czytane dialogi zajęłyby znacznie dłużej, a gadania w tej grze jest całkiem sporo.

Ubraniami się nie przejmujcie – zbroję znajdziemy później.

Na sam koniec wybieramy tło naszej postaci, z pięciu dostępnych. Możemy mieć dar „widzenia”, możemy być wojennym bohaterem albo uczonym. Podczas rozmów często pozwolą nam one na specjalne interakcje, czasem łagodząc konflikty lub pozwalając wyciągnąć więcej informacji.

W tym momencie też ustawimy podstawowe statystyki jak siła, zwinność czy percepcja. Podzielone będą one na 6 grup, gdzie każda będzie miała trochę większe znaczenie niż tylko przypisaną liczbę. Resolve (które przetłumaczyć można na stanowczość) wpłynie nam na poziom wytrwałości, a zręczność na szybkość ataków.

Bronie i wyposażenie

Poza startowym ekwipunkiem, wszystko inne będziemy musieli znaleźć na mapie lub kupić. W schowanych w świecie skrzyniach możemy znaleźć naprawdę sporo, zaczynając od waluty, przez cenne surowce, po właśnie bronie, zbroje czy akcesoria.

W kategorii broni do wyboru będziemy wszelkiego rodzaju broń białą – jak miecze, topory, sztylety, broń palną nabijaną prochem, a także różdżki i księgi z zaklęciami. Jako część naszego uposażenia w lewej ręce będziemy mogli także dzierżyć tarczę, choć dostępna ona będzie tylko w przypadku broni jednoręcznej. Większość dwuręcznych pozwoli jednak na blokowanie nimi, więc wciąż będziemy mogli parować ataki przeciwników.

Po nazwie znalezionej broni szybko zorientujemy się, czy ma ona jakieś specjalne właściwości, czy nie. Pierwsze słowo w podstawowym wariancie (i kolor tła pod jego nazwą w widoku ekwipunku) powie nam także o jej unikatowości, w skali od pospolitych po legendarne. Znajdowany na mapie loot będzie się jednak skalował i nie pozwoli nam dostać broni o znacznie wyższym „standardzie” niż nasi przeciwnicy.

Jest to na tyle fajnie rozwiązane, że nawet jeśli dotrzemy do tej samej skrzynki ze stałym lootem, możemy zobaczyć broń (czy zbroję lub tarczę) mieniącą się na fioletowo, a nie niebiesko, bo odkryliśmy ją ciut później, niż osoba z którą się porównujemy.

W wyposażeniu naszego envoya znajdziemy zbroję, buty, rękawice, a także akcesoria w postaci pierścieni (max 2) i amuletów czy broszek. Zbroje dzielić się będą na ciężkie, średnie i lekkie, pozwalając nam wybrać lepszą ochronę lub mniejszą karę dla poziomu życia i esencji. (O esencji więcej za chwilę).

Miłą niespodzianką jest to, że mamy opcję ustawienia pancerza, by wyglądał jak inny przez nas posiadany! Koniec z typowym problemem RPG-ów (pamiętam ten ból oglądając Cyberpunk 2077), gdzie musimy zdecydować między sensowną, a ładną opcją.

Skalowanie ekwipunku i poziomu trudności

Czy unikatowa broń znaleziona na początku gry spisana jest już na straty? Wcale nie! A wszystko to dzięki możliwości ich ulepszania. Za pomocą znajdywanych na mapie roślin i surowców, a także kilku bardziej unikatowych materiałów, będziemy mogli ulepszać posiadane rzeczy. Do tego stopnia, że coś znalezionego na początku gry, zaniesiemy na ostatnią bitwę. Wymagać będzie to po prostu surowców i paru kliknięć w rozstawionym obozie.

Nie będziemy mieli szansy zrobić broni unikatowej ze standardowej, ale unikatową będziemy mogli ulepszać, później także wybierając jej specjalizację (czyli dodatkowy perk).


Co ciekawe, w Avowed nie skalują się także przeciwnicy. Szczególnie bawiąc się w Łowcę Głów zobaczymy, jak trudni potrafią być przeciwnicy. Nie mówiąc już o głównym zadaniu. Na liście zadań na szczęście (i przy samych przeciwnikach) pojawią się czaszki, oznaczające relatywny poziom trudności. Jeśli uda nam się znaleźć wyposażenie lepszej jakości i „nabić” parę poziomów, czaszki zaczną znikać.

Walki

Jako osobie średnio doświadczonej w RPG-ach, potrzebowałam chwili żeby znaleźć swój styl gry. Na początku machałam różdżką z księgą zaklęć, by potem przenieść się na miecz zadający dodatkowe obrażenia ogniem z tarczą w drugiej ręcze i mały sztylet z księgą zaklęć w drugim wariancie. Bo tak, możemy mieć dwa zestawy. Dużo czasu spędziłam także z łukiem, który świetnie sprawdzał się w atakach z dystansu (i zaskoczenia). Miałam też fajny topór, który przy ciężkim uderzeniu zatruwał pobliskich przeciwników, i strzelbę której krytyczne uderzenie było 15 razy potężniejsze, niż moje machanie różdżką. Choć oczywiście karą tu było długie przeładowanie (to znaczy, nasypanie prochu).

Nie potrafiłam się więc zdecydować na jeden konkretny typ broni i eksplorowałam dostępne opcje. Większość z nich była naprawdę fajna w użytkowaniu.

Walcząc z przeciwnikami, obok paska zdrowia zobaczymy też postęp obrażeń krytycznych. Gdy go zapełnimy, będziemy mieli opcję specjalnego ataku aktualną bronią. Wyglądają one naprawdę zjawiskowo i zadają tonę obrażeń.

Jednak, nie samymi ostrzami człowiek żyje! Różdżki czy księgi zaklęć powinny znaleźć się w Waszym ekwipunku. Nawet jeśli nie zawsze będą ustawione jako aktywne. Ale po kolei.

Oprócz paska zdrowia, poniżej znajdziecie także drugi, fioletowy. To poziom esencji, którego używać będziemy podczas rzucania zaklęć czy wykonywania specjalnych akcji, jak slam podczas skoku. Na grubszą sprawę to po prostu mana i opiekować się będziemy musieli nim podobnie jak zdrowiem, choć nie ma tu kary za totalne wyczerpanie go. Uzupełnimy go przez eliksir lub jedzenie.

I tak, jeśli zastanawiacie się czy walki z bossami są trudne – są zdecydowanie okej na normalnym poziomie trudności. Wciąż będą wyzwaniem, choć z większością bossów walczyć będziemy w ten sam sposób – nie ma tu sekwencji czy specjalnych technik. Tylko kwestia tego, że mogą być odporni na żywiołowe obrażenia, więc musicie przemyśleć swoje uzbrojenie.

Czary poza bitwą

Czary, konkretnie te związane z żywiołami, pomogą nam także w eksploracji mapy i odkrywaniu jej sekretów. Jak wydostać się z wody, gdy skały po drugiej stronie są trochę za wysoko? Zamróź kawałek powierzchni, robiąc kawałek lodu, z którego już bez problemu doskoczysz do krawędzi kamieni, by się po nich wspiąć. Specjalny mechanizm potrzebuje elektryczności? Już, dajcie mi tylko rzucić czar z tą właściwością. A może trzeba by spalić jajka pająków? Świetnie, był tu gdzieś czar miotający płomieniami.

Co jednak cudowne, Avowed zazwyczaj da nam także drugą opcję. Albo któryś z naszych towarzyszy będzie miał możliwość użycia któregoś z żywiołów, albo na suficie jaskini znajdziemy roślinkę, której zestrzelenie zrzuci nam na wodę zamrażający „granat”. Och, jaki cudowny zbieg okoliczności!

A tak na poważnie. Jest to naprawdę ciekawe rozwiązane i daje nam poczucie nieliniowości, umacniając nas w przekonaniu, że dużo zrobimy tu tak jak chcemy, a nie musimy.

Oprawa audiowizualna

Jak dla mnie, świat Avowed jest piękny. Magiczny, pełen kolorów, bibelotów, a także nawet żywych kreatur (bo Obsidian nie zapomniał o faunie, obok flory!). Grając na Xbox Series X z trybem wydajności, a nie jakości, wszystko wygląda naprawdę dobrze. Aż tak, że możemy zobaczyć tekstury na materiale!

Mamy tu różnorodne biomy, fajne twarze, sporo detali w świecie, bibelotów i ozdób. Odwiedzając budynki zobaczymy sterty książek, odpowiednich mebli, a nawet zastawę stołową, czasem z ugotowanymi posiłkami w nich (które możemy zlootować, hahaha).

Chociaż cykl dnia i nocy jest dość powolny, to możemy dotrzeć do eksploracji świata po zachodzie słońca. Wszechobecne grzyby będą często świecić fluorescencyjnymi kolorami, pokazując nam totalnie inny świat.

Na plus, jak dla mnie jest to, że grafika nie próbuje być realistyczna. Wciąż widzimy, że to gra.

Audio? Oprócz muzyki mamy tu pełny dźwięk dialogów oczywiście. Nie usłyszymy własnego głosu podczas rozmów, ale ma to sens, jak wspomniałam wcześniej. Co absolutnie cudowne jednak, jeśli chodzi o „audio”, to wszystko to, co wychodzi z ust naszych towarzyszy.

Po pierwsze, w trakcie walk będą oni krzyczeć do nas, gdy nasz poziom życia spadnie niebezpiecznie nisko. Podczas ataków z dystansu będą starać się nas uprzedzić, krzycząc, żebyśmy spojrzeli w lewo czy w prawo – w ferworze walki czasem łatwiej zareagować faktycznie na ostrzeżenie w tej formie, niż na jakąś tam ikonkę na ekranie, gdy sporo się dzieje.

Po drugie, nasi towarzysze dużo rozmawiają. Gdy rozstawimy obów i będziemy mieć tę chwilę spokoju przed spaniem i kolejnym dniem aktywności, usłyszymy rozmowy pomiędzy towarzyszami. Często możemy dowiedzieć się z nich czegoś o ich historii, jak i o świecie. Szczególnie w drugiej połowie gry, gdy mamy już komplet (czyli całą czwórkę), a rozgrywka jest naprawdę intensywna, docenia się te kilka minut spokoju i przysłuchiwania niekoniecznym rozmowom.

Na specjalną wzmiankę zasługuje także opowiadanie historii statycznymi obrazami…

Wydajność

Jest naprawdę dobrze. Chociaż twórcy oryginalnie twierdzili, że nie potrzebujemy więcej niż 30 FPS na konsolach, w trybie wydajności trzymamy 60 klatek prawie przez cały czas. Jeśli macie monitor z Freesynciem, wszystko powyżej 50 już będzie wyglądało bardzo dobrze – a wiem to tylko dlatego, że grę sprawdzałam też okazjonalnie na PC. Na moim raczej średnim sprzęcie byłam w stanie wyciągnąć 50+ klatek przy wciąż wysokich teksturach.

Na monitorze 2K nie widać różnicy pomiędzy trybem wydajności a jakości.

Coś dziwnego działo się tylko podczas rozmów z ludźmi bliżej końcówki gry. Ładowały się one ewidentnie w 30 FPS-ach, gdzie spobodna rozgrywka wciąż zachowywała się normalnie.

Sterowanie

Chociaż często w grach nie bardzo jest o czym mówić, tutaj to sterowanie zasługuje na kilka zdań.

Same ataki są logiczne i tam, gdzie byśmy się ich spodziewali, chociaż „problem” zaczyna się w momencie wykorzystywania ataków specjalnych, sterowania akcją towarzysza, wyboru granatów czy jedzenia do skonsumowania. Wszystko to znajdziemy po kliknięciu LB na kontrolerze. Otworzy nam to ogromny commo rose (i na szczęście zatrzyma czas), gdzie znajdziemy w górnej części akcje towarzyszy, a w dolnej dostęp do jedzenia, specjalnych umiejętności czy właśnie wyboru typu granatów (bo i one często mają żywiołowe bonusy).

Odblokowane czary czy dostępne jedzenie to mogą być naprawdę długie listy, nawet na kilka stron. Mamy więc dynamiczne grupy, pojawiające się dopiero wtedy, gdy są potrzebne, które pozwolą nam trochę szybciej się odnaleźć. I chociaż w walce chcielibyśmy wszystko i szybko, gra pozwala nam tu złapać oddech, na tym ekranie z wyborem… praktycznie wszystkiego. Co ważne też, będziemy mogli włączyć dymki z wyjaśnieniami. Nie musicie więc pamiętać każdego czaru czy umiejętności towarzysza, by wykorzystać je w odpowiedni sposób.

Na pierwszy rzut oka jest to ciut przytłaczające, ale Obsidian zrekompensował to tym zatrzymaniem czasu, nie nakładając na nas żadnej presji.

Poruszanie się

Czy wiecie, że to gra bez żółtej farby?! Czasem na mapie znajdziemy białe zacieki na skałach, ale z mojej eksploracji wychodzi, że to raczej zabieg kosmetyczny, a nie funkcjonalny, bo eksplorowanie takich skałek czasem kończyło się… niczym!

Nasza postać jest jednak całkiem zwinna. Możemy skakać po murkach, czy skrzyniach. Z ogromnym zaskoczeniem przywitałam pierwszy plecak z lootem podczas przypadkowego skakania po dachach. A-ha! Czyli gra nawet zachęca do takiej eksploracji.

Znajdą się miejsca, w które nie możemy pójść, ale będzie ich naprawdę niewiele. Nie mówiąc już o tym, że czasem zamknięte drzwi będzie można otworzyć od drugiej strony, wchodząc przez okno, dziurę w dachu czy nawet w ścianie. Upsi!

Wrażenia

Powiem wam, że Avowed pochłonęło mnie bez reszty i opowiadać bym mogła o nim przez kolejne kilkanaście godzin. Żeby jednak nie zanudzać:

Mamy tu do czynienia z naprawdę ciekawą historią i nawet jeśli nie docenicie tego w pierwszych momentach, wciągnąć w nią możecie się w dowolnym jej momencie. Podczas dialogów zobaczycie opcję włączenia historii dialogów i wiedzy o świecie. Wszystkie słowa zaznaczone innym kolorem podczas wypowiedzi będą miały swoje objaśnienia i kawałki historii, a także podsumowanie naszych wyborów i zebranych informacji o nich. Cudowne, serio. Przyda się w przypadku powrotu do gry po dłuższej nieobecności, czy właśnie gdy na początku rozgrywki nie skupialiście się na tym, co tak naprawdę działo się w świecie.

Poszukiwania skarbów i rozpracowywanie zagadek jest bardzo satysfakcjonujące.

Fabularnie jeszcze? Spędziłam w tej grze 50 godzin na pierwszym stanie zapisu, doprowadzając historię do końca z ukończonymi prawie wszystkimi zadaniami pobocznymi. Nie odnalazłam jednak wszystkich części totemów i jednego skarbu oznaczonego na mapie. Więc w teorii, mogłabym grać jeszcze dłużej. Ale. W pewnym momencie gry musimy podjąć wybór, który wpłynie na dalszą część rozgrywki. Totalnie nie spodziewałam się go, więc nie mam stanu zapisu przed, a niesamowicie jestem ciekawa, jak wygląda świat przy drugiej opcji. Oznacza to, że mam kolejną wymówkę, by wrócić do Avowed! I zakładam, że Wy też poczujecie tę potrzebę.

Wpływ na świat

No właśnie. Powiem Wam że eksplorując ten świat i wykonując zadania, nie spodziewałam się, jak wiele moich decyzji wpłynie na rozgrywkę znacznie później. Że zostawienie kogoś przy życiu, totalnie zmieni bieg historii, choć był to bardzo przypadkowy wybór.

Nasze relacje z ważnymi postaciami w świecie też wpłyną na to, co się dzieje. Kompani zareagują na nasze wybory, a gdy osiągniemy z nimi przyjacielską relację, podzielą się z nami naszą wiedzą. Niektórzy ludzie zginą też przez nasze akcje, bezpośrednio nas o to obwiniając.

Ciekawa jestem bardzo, jak bardzo inne będzie moje drugie podejście do tej gry.

Czy Avowed warte jest waszego czasu?

Absolutnie. Chociaż dość łatwo jest pominąć ten tytuł przez jego znikomy marketing. Jeśli tylko macie szansę (a że gra jest w Game Passie to nie jest ciężko) to naprawdę spróbujcie.

Jestem niedoświadczonym graczem RPG-ów i bawiłam się świetnie. Jednak mojej rozgrywce przyglądał się mój syn, dzieciak zakochany w Elden Ringu, który przeszedł więcej gier niż ja, i on także zauroczony był tym światem, jego możliwościami i dostępnymi sposobami walki. Które jeszcze bardziej dostosowuje się do swojego stylu gry przez dodatkowe umiejętności odblokowywane ze zdobywanym doświadczeniem.

Skupiacie się na walce wręcz? Świetnie, przydadzą Wam się więc umiejętności parowania i uników. Może wzmocniony atak na dwuręcznych broniach? A może wolicie ataki z dystansu i zaskoczenia? Bardziej Wam się przyda opcja powalenia przeciwnika? Opcji jest mnóstwo! W zakładce czarownika znajdziemy nowe zaklęcia i ulepszenia dla ataków różdżką, co logiczne. Co ważne jednak, nauczone zaklęcia dołączą wtedy do commo rose i nie będą wymagać aktywnej księgi zaklęć!

Urocze jest gotowanie, w które bawiłam się za każdym razem rozstawiając obóz. No bo to ma sens! Przygotowane potrawy mają znacznie lepsze wartości regenerujące zdrowie i esencję, a część z nich ma nawet specjalne właściwości. Niektóre dadzą nam tymczasowo poprawione umiejętności (jak zręczność czy siła), a inne wzmocnią nasze ataki czy ochronę przed nimi. Samo gotowanie to po prostu klikanie potraw na liście dostępnych opcji – gra nie pozwoli nam zrobić czegoś, do czego nie mamy składników.

Warto też zainteresować się ręcznym tworzeniem granatów! Potrzebujecie tylko alkoholu i bardzo podstawowych surowców. A granatów przecież nigdy za wiele.

Podsumowanie

Szczerze zakochana jestem w tej grze. I przez najbliższe tygodnie będę o niej mówić dosłownie każdemu – bo wygląda mi to na jeden z tych tytułów, które trzeba sprawdzić. Nawet jeśli to nie Twój gatunek, tak jak nie był i mój.

Avowed to niesamowita historia, fascynujący świat i tyle eksploracji! Nasi towarzysze też są w większości cudowni i pewnie nie raz wybierzecie się na spokojniejszą eksplorację z tą dwójką, która ma świetne relacje, bez patrzenia na przydatność ich umiejętności.

Tyle się tu dzieje, naprawdę. Mam wrażenie, że w recenzji pominęłam jeszcze tyle rzeczy, o których chciałam napisać, a dobiłam już przecież do rozmiarów opowiadania. Chyba nie macie jednak wątpliwości co do tego, jak bogaty i ciekawy jest ten świat. A czego więcej chcieć w RPG-u?

Obiecuję, że to gra, która zostanie z Wami na długo. I najprawdopodobniej ogracie ją więcej niż raz, by sprawdzić na własnej skórze co by było gdyby…

PS. Czy wiecie, że praktycznie nie ma tu scenek? Jest ich naprawdę niewiele, choć na początku gry sporo będzie gadania (nadal będziemy wybierać opcje dialogowe, więc nie totalnie pasywnie).


Avowed już dzisiaj startuje z wczesnym dostępem, z premierą zaplanowaną na 18 lutego. Tytuł dostępny jest na konsolach Xbox Series oraz na PC. Jest on także częścią katalogu Game Pass Ultimate.

Grę do recenzji udostępnił Xbox.

Podziel się:

  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
  • Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp

Avowed Obsidian Entertainment Xbox Game Studios
+

+ bardzo bogaty świat
+ ciekawa fabuła
+ dużo broni i ich wariantów
+ nasze wybory mają znaczenie
+ dużo umiejętności do wyboru
+ łamigłówki!
+ wolność poruszania się
+ zakładka z historią podczas dialogów
+ sensowna długość (40h +)

-

- lekkie problemy z wydajnością w trakcie rozmów

9.5
Avowed to tytuł, który powinien sprawdzić każdy. Szczególnie, że jest to RPG dobry zarówno dla totalnych świeżaków, jak i tych zjadających zęby na gatunku. Mnogość rozwiązań i wpływ akcji na fabułę są bardzo satysfakcjonujące, a część z nich naprawdę zachęci Was nawet do kolejnego spotkania z grą.

Angie Adams

Zakochana w Apex Legends ARC Raiders, weekendy spędza w The Sims 4, odkrywa indyki, a przy city builderach przypadkiem zarywa nocki. Docenia dobre dialogi i poczucie humoru. Pisze o Xboksie, grach indie i studiach.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zmarł aktor Udo Kier. Wspomina go Hideo Kojima

Zmarł aktor Udo Kier.

10

Recenzja: The Outer Worlds 2 (Xbox Series)

Przez ostatnie kilka dni bawię się w świecie The Outer Worlds 2. Gotowi na recenzję kolejnego tegorocznego projektu Obsidian?

9.5

Recenzja: Ninja Gaiden 4 (PS5) – Hayabusa powraca

Ninja Gaiden 4 to długo wyczekiwana kontynuacja kultowej serii gier akcji. Czy współpraca PlatinumGames i Team Ninja spełni marzenia graczy?

The Outer Worlds 2 na nowym zwiastunie z rozgrywką

Jesteście gotowi na The Outer Worlds 2? Obsidian przygotował nowy zwiastun z rozgrywką, gdzie pokazują widok z trzeciej osoby.

Dodatek Ninja Gaiden 4: The Two Masters we wczesnym 2026

Twórcy z PlatinumGames i Team Ninja na kilka tygodni przed premierą swojej nowej gry zapowiadają DLC. Oto Ninja Gaiden 4: The Two Masters.

OD: Knock – Nowy horror od Hideo Kojima i Xbox Game Studios

Kojima Productions zaprezentowało pierwszy kinowy zwiastun swojej nowej gry grozy OD: Knock. Tytuł zmierza na konsole Xbox.

📊 Kto powinien zgarnąć statuetkę Game of the Year na The Game Awards 2025?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

HOT

2 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Razer BlackShark V3 Pro (Xbox, Switch 2)

Razer BlackShark V3 Pro, to słuchawki klasy premium, które latem trafiły na rynek. Obsługują konsole Xbox oraz od kilku dni Nintendo Switch 2. Zapraszamy na nasz test.

2 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Call of Duty: Black Ops 7 (PS5)

Na jesień spadają nie tylko liście, z wielkim hukiem spadła też forma Call of Duty. Black Ops 7 to najsłabsza odsłona uznanej serii. Szczegóły w naszej recenzji.

3 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: ROG XBOX ALLY X – Gamingowy potwór, który nie jest konsolą

ASUS i Microsoft bardzo by chcieli, aby ich urządzenie ROG XBOX ALLY X nazywać konsolą. Niestety nie możemy się na to zgodzić. Powody znajdziesz w naszej recenzji.

5 dni temuKonrad Bosiacki

realme GT 8 Pro Dream Edition – unboxing smartfona, który pokocha każdy fan F1

Nasza redakcja po raz drugi w tym roku przedpremierowo testuje Dream Edition! Tym razem jest to limitowany smartfon realme GT 8 Pro dla fanów F1 na licencji zespołu Aston Martin.

5 dni temuAngie Adams

Konsolowe gotowe na kolejne 10 lat!

Serwis konsolowe.info świętuje dziś swoje dziesiąte urodziny. Z tej okazji mamy dla Was niespodziankę — nowy wygląd strony internetowej.

Ikona gry battlefield
5 dni temuAngie Adams

Darmowy tydzień z Battlefield 6

Macie może zainstalowany Battlefield REDSEC, ale chętnie sprawdzilibyście Battlefield 6? Twórcy już w przyszłym tygodniu wystartują z darmowym dostępem do części gry.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2025 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.

Personalizacja reklam

Hej! Wiemy, że chcesz jak najszybciej wziąć się za czytanie. Krótko i szybko więc:

Na naszej stronie wyświetlamy reklamy AdSense (Google). Od Ciebie zależy, czy będą one personalizowane, czy nie.

  • Personalizowane reklamy wykorzystują dane zebrane o Tobie dane z innych witryn, jest więc większa szansa, że wyświetlą coś, co faktycznie Cię interesuje.
  • Jeśli wolisz jednak reklamy totalnie przypadkowe, wyłącz ich personalizację poniżej.