Nintendo Alarmo to coś dla największych śpiochów wśród fanów gier japońskiej firmy. Interaktywny budzik trafi na stoliki nocne już niedługo.
Nie jest tajemnicą, że od zapowiedzi następcy Nintendo Switch dzieli nas zapewne kilka miesięcy. Mając to na uwadze, możecie sobie wyobrazić zdziwienie graczy, kiedy firma ni z tego, ni z owego opublikowała zapowiedź swojego nowego sprzętu. Zwłaszcza że owym sprzętem okazał się interaktywny budzik. Czym jest zatem Nintendo Alarmo?
Nintendo Sound Clock: Alarmo to interaktywny budzik, który dzięki sensorowi ruchu sam ustali intensywność budzenia. Przed snem wybierzemy jedną z 35-ciu dostępnych scen, w których spotkamy uwielbiane postacie Nintendo, pokroju Mario, Peach, czy Linka. Następnie, wybrana postać będzie spała razem z nami, aż do czasu pobudki. Wtedy Alarmo, korzystając ze swoich sensorów, zareaguje na nasze ruchy dźwiękami znajomymi z gier. Kiedy wreszcie wygrzebiemy się z łóżka, budzik wynagrodzi nas fanfarami sukcesu.
Na ten moment Nintendo zapowiedziało, że w Alarmo zobaczymy sceny z pięciu gier: Mario Odyssey, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, Splatoon 3, Pikmin 4 oraz Ring Fit Adventure. Z czasem, w ramach bezpłatnych aktualizacji, dostaniemy kolejne sceny. Firma już teraz ogłosiła nadchodzące integracje budzika z Mario Kart 8 Deluxe i Animal Crossing: New Horizons.
Aktualnie sprzęt jest dostępny w przedsprzedaży dla subskrybentów Nintendo Switch Online z USA i Kanady. Japoński koncern zapowiedział też, że sprzedaż w Europie ruszy niebawem. Cena Nintendo Sound Clock: Alarmo wynosi $99,99, więc tanio nie jest. Budzik trafi na stoliki nocne fanów japońskiej korporacji na początku 2025 r.
Źródło: Nintendo Life
Dodaj komentarz