Donkey Kong Country Returns HD to odświeżona wersja niemal piętnastoletniej gry. Czy po takim czasie wciąż warto sięgnąć po Konga?
Tuż przy zapowiedzi Nintendo Switch 2 Japończycy pokazali, że wciąż pamiętają o użytkownikach pierwszego Switcha. Donkey Kong Country Returns HD to definitywna wersja gry wydanej pierwotnie na Wii, a potem na Nintendo 3DS. Czy prawie 15-letni tytuł wciąż się broni na własnych nogach? Sprawdźmy to.
Krótka opowieść o bananach i totemach


Donkey Kong Country Returns HD przenosi nas z powrotem do tętniącej życiem wyspy Donkey Konga, gdzie bohater staje przed nowym zagrożeniem. Tym razem są to hipnotyczne totemy, które ożywają i kradną cenne zapasy bananów. Nasz niepodatny na hipnozę bohater wyrusza na przygodę, by odzyskać swoje ukochane owoce.
Fabuła, choć prosta, skutecznie motywuje do przemierzania kolejnych poziomów. Nie jest to najbardziej złożona opowieść w medium gier, lecz ma ona urok klasycznych platformówek Nintendo. No i cały bagaż, jaki z tym przychodzi: zarówno pozytywny, jak i negatywny.
Retro małpa


Donkey Kong Country Returns HD to podróż w czasie do ery, w której platformówki były surowe i nie wybaczały błędów. W tym przypadku łatwo poczuć zarówno satysfakcję z perfekcyjnego przejścia poziomu, jak i irytację po wielokrotnych porażkach. Trudność gry wciąż jest jednak jednym z jej znaków rozpoznawczych – niektóre sekcje wymagają idealnego wyczucia czasu i wyuczenia zestawu ruchów Donkey Konga. Zdarza się też, że elementy otoczenia i przeciwnicy mają dość niejasne strefy zadawania obrażeń. Przyczyniło się to niestety do lekkiego poczucia niesprawiedliwości niektórych poziomów.
Rozgrywka w Donkey Kong Country Returns HD to kwintesencja klasycznej platformówki 2D. Standardowo kontrolujemy tu Donkey Konga, lecz w niektórych momentach dołącza do niego Diddy Kong, co wprowadza dodatkowe możliwości, takie jak możliwość szybowania dzięki plecakowi odrzutowemu Diddy’ego. Każdy z ponad 70 poziomów oferuje unikalne wyzwania i mechaniki, co mocno urozmaica całe doświadczenie.
Nowe/stare szaty Konga


Mechanika gry opiera się na precyzyjnych skokach, unikaniu przeszkód i walce z przeciwnikami. Wyzwania bardzo szybko stają się coraz trudniejsze, co może być zarówno satysfakcjonujące, jak i frustrujące dla mniej doświadczonych graczy.
Jednym z największych atutów tej wersji jest możliwość korzystania z tradycyjnego sterowania za pomocą przycisków, co eliminuje konieczność używania ruchowych kontrolerów znanych z wersji na Wii. To znacząco poprawia komfort gry, zwłaszcza w trudniejszych momentach, wymagających perfekcyjnej precyzji. Sterowanie jest responsywne, ale niektóre animacje są trochę sztywne w porównaniu do nowszych platformówek. Przyczepność do platform nie zawsze działa idealnie, co przy newralgicznych skokach potrafi być frustrujące.
Skokiem i turlaniem


Przeniesienie Donkey Kong Country Returns na Nintendo Switch przyniosło kilka istotnych zmian. Przede wszystkim, gra wreszcie działa w stabilnych 60 klatkach na sekundę. Grafika została delikatnie odświeżona, ale nie możemy oczekiwać rewolucji wizualnej. Modele postaci i tła są ostrzejsze, ale w porównaniu z wydanym na Wii U Donkey Kong Country: Tropical Freeze, widać spore braki w detalach.
Warstwa audiowizualna wciąż ma swój urok, choć czuć, że to odświeżona gra sprzed lat. Efekty dźwiękowe wciąż są dynamiczne i świetnie oddają klimat tropikalnej wyspy, a muzyka, choć nie tak ikoniczna jak w klasycznych odsłonach serii, nierzadko wpada w ucho. Niektóre utwory zbyt często się powtarzają, ale dobrze pasują do szybkiej i szalonej rozgrywki.
Same mapki są całkiem różnorodne i kreatywne. Od tradycyjnych dżungli, przez wulkaniczne szczyty, aż po fabryki pełne niebezpiecznych maszyn. Szczególnie zapadają w pamięć prześliczne etapy, w których postacie są przedstawione w formie sylwetek na tle zachodzącego słońca.
Czy warto wrócić do małpy?


Donkey Kong Country Returns HD to solidny port klasycznej platformówki, który jest dobrą propozycją zarówno dla weteranów gatunku, jak i nowicjuszy. Gra działa płynniej i sterowanie jest bardziej wygodne, ale Nintendo nie wprowadza tu większych nowości, które mogłyby uczynić ten powrót jeszcze bardziej ekscytującym. Brak znaczących ulepszeń względem oryginału oraz wysoka cena premierowa sprawiają niestety, że nie jest to remaster idealny. Warto dać mu jednak szansę, zwłaszcza jeśli jest się fanem serii lub trudnych platformówek.
Grę do recenzji dostarczył ConQuest Entertainment – oficjalny dystrybutor Nintendo w Polsce.
Dodaj komentarz