Po dłuższej przerwie postanowiłem wrócić do Netflixa. Wszystko to dzięki świetnie zapowiadającym się serialom Wednesday i 1899. Nie pomyliłem się.
Macie czasami tak, że spojrzycie na jakiegoś aktora lub aktorkę na zwiastunie i już wiecie, że to będzie film lub serial, na który warto czekać? Ja tak miałem dwa razy. Najpierw z Kieran Shipką, gdy zobaczyłem pierwszy zwiastun Chilling Adventures of Sabrina. Drugi raz był całkiem niedawno, gdy przeglądając media społecznościowe trafiłem na zwiastun Wednesday. Jak się szybko okazało, z fenomenalną Jenną Ortegą. Mroczna, bystra i sarkastyczna – tak można najprościej opisać Wednesday Addams, postać ze współczesnej rodziny Addamsów.
Wednesday to absolutna perełka
Muszę Netflixowi przyznać, że ma talent do wyszukiwania i promowania młodych aktorów. Kieran Shipka z miejsca mnie oczarowała – na tyle, że z wielką niecierpliwością czekałem na kolejne sezony Chilling Adventures of Sabrina. I choć przyznaję, że im dalej w las, tym ciemniej, to ta młoda aktorka z Chicago sprawiała, że zawsze oglądałem ją na ekranie z dużą radością. To samo mam teraz z Jenną Ortegą, która w mojej opinii niesie wszystkie odcinki Wednesday na swoich barkach. Przez cały sezon praktycznie się nie uśmiecha oraz trzyma wszystkich na dystans – nie pozwala się nawet przytulać. Jest chłodna i obojętna, ale z drugiej strony odpowiada tak soczystym sarkazmem, że buzia sama się cieszy. Do tego jej gotycki i wręcz mroczny strój oraz makijaż sprawiają, że mamy do czynienia z małą bestią. Żmiją lub nawet skorpionem, jak lubił pieszczotliwie nazywać ją ojciec.
Nigdy bym się nie spodziewał, że kiedyś na taką osobę będę patrzył z podziwem. To z pewnością najbardziej ponura i sadystyczna nastolatka, jaką można oglądać na VOD. Jednak rola Jenny Ortegi jest na tyle fenomenalna, że nawet przez chwilę widz nie powinien się nudzić. Wednesday to nie tylko serial dla młodzieży o dojrzewającej i buntującej nastolatce. To także kapitalny kryminał, w którym owa nastolatka rozwiązuje zagadkę tajemniczych morderstw w okolicach akademika Nevermore. Wednesday to z pewnością topowy serial na Netflix, który warto obejrzeć jeszcze w tym roku. Jeżeli lubisz transmisje strumieniowe, to oglądaj najpopularniejsze seriale, zachowując prywatność i bezpieczeństwo dzięki ExpressVPN.
1899 wpływa do topki Netflixa
Innym serialem, który warto obejrzeć teraz na Netflix jest „1899” od twórców absolutnie kapitalnego Dark. Tym razem Jantje Friese i Baran bo Odara zabierają nas na statek Kerberos pełen wielojęzycznych imigrantów, którzy płyną z Europy do Nowego Świata – Ameryki. W trakcie podróży trafią na Prometeusza, zaginiony statek pasażerski. Szybko okazuję się, że Prometeusz jest pusty; na pokładzie nie ma ani pasażerów, ani załogi. Kapitanowi Kerberosa udaje się odnaleźć tylko małego chłopca. Jak widać, jest to fabularne odbicie serialu Dark, w którym bohaterowie przez cały sezon szukają chłopaka. Jednak serial 1899 to nie tylko kapitalna fabuła i obsada. To także świetne wykorzystanie nowoczesnej technologi Volume. Technologię tę wykorzystano m.in. do nakręcenia filmu Thor: Miłość i grom. Aktorzy i ekipa filmowa nie muszą jeździć na Islandię, do Szwecji, czy pustynie, aby nakręcić rzeczywisty obraz. Teraz wszystko nagrywa się na tle ogromnego OLED-owego ekranu.
Jeżeli choć trochę interesujecie się nowoczesną technologią, to koniecznie powiliście na Netflix obejrzeć dokument „making of 1899„. Twórcy serialu w szczegółowy sposób pokazują, jak powstały scenografie i stroje, a nawet cały statek.
A jakie wy dobre seriale oglądaliście ostatnio na Netflix? Czekamy na wasze propozycje w komentarzach.
Dodaj komentarz