Podróże kosmiczne są w popkulturze domeną twardzieli (z niewieloma wyjątkami). Jak poradzą sobie nastolatki, które rozbiły się na niebezpiecznej planecie?
Jak już wspomniałem na wstępie, bohaterami powieści i komiksów science fiction są zwykle postaci pokroju Ricka Deckarda (Łowca Androidów) czy Navis (cykl komiksów Armada). Czyli są charyzmatyczni, świetnie wyszkoleni i bystrzy. Rzadko kiedy mamy do czynienia ze zwykłymi ludźmi, których sytuacja stawia w niezwykłych okolicznościach. Takim przykładem była Ellen Ripley i jej współzałoganci z Nostromo w walce z Obcym. Uważam, że możemy wtedy zobaczyć kolejnego bohatera wydarzeń, czyli dynamikę grupy. Tworzenie się liderów, albo powstawanie różnych koncepcji na rozwiązanie jednego problemu jest pasjonujące. Dlatego po przeczytaniu opisu albumu zbiorczego Ocaleni. Anomalie Kwantowe postanowiłem go zrecenzować.

Scenariusz
Autorem scenariusza, ilustracji i kolorów jest jeden artysta — LEO, czyli pochodzący z Brazylii Luiz Eduardo de Oliveira. Przyznam się, że od dłuższego czasu słyszałem o nim i jego komiksach, a Ocaleni. Anomalie Kwantowe byli świetną okazją, aby bliżej zapoznać się z jego twórczością. Komiks ten wchodzi w cykl Światów Aldebarana, ale ma unikalnych bohaterów oraz miejsce akcji. Opisywane tutaj wydanie zawiera wszystkie 5 epizodów mini serii Ocalonych i nie wymaga znajomości innych historii z tego świata.
Chronologicznie plasuje się po wydarzeniach znanych z cyklu Aldebaran, ale przed Betelgezą i Antaresem. Z tego co ustaliłem, pozostałe historie ma spajać Kim Keller, tymczasem w recenzowanym cyklu poznajemy 12 ocalałych z katastrofy „Tycho Brahe”. Co ważne, cała grupa to ucząca się młodzież, która leciała na Aldebaran kontynuować edukację na pierwszej ludzkiej kolonii w kosmosie. Na nieprzyjazną planetę trafiają więc ze swoją podstawową wiedzą o świecie. Często posługują się zresztą analogiami do znanej Ziemskiej przyrody, aby zwiększyć swoje szanse na przeżycie.
Na pierwszy plan wybijają się tutaj różne postawy i tworzące się pozycje w grupie. Muszę przyznać, że dialogi napisane są kapitalnie, a fabuła wartko przenosi nas od niebezpieczeństwa do niebezpieczeństwa. Właśnie wtedy obserwujemy, jak rodzą się naturalni przywódcy. Co ważne, bohaterowie nie są monolitami, mają swoje dobre i złe chwile. W tle zobaczymy ciekawą florę, a przede wszystkim faunę i innych mieszkańców tajemniczej planety. Nie bez przyczyny piszę „tajemniczej”, ponieważ znajduje się na niej odpowiedź leżąca u podstaw katastrofy „Tycho Brache”. Chyba się już domyślacie, że związana jest właśnie z tymi anomaliami kwantowymi.
Fabularnie Ocaleni. Anomalie Kwantowe są na poziomie świetnej powieści science fiction z motywami rozbitków jak z serialu Lost. W tym miejscu nadmienię również, że nie jest to lektura dla najmłodszych czytelników. Poza kwestiami naukowymi jest tu trochę scen brutalnych, jak również tych łóżkowych (choć komiks oczywiście nimi nie epatuje). Pomimo że autor sam przyznaje, że podziwia silne postaci kobiece to nie sądzę, aby przesadzono tutaj, jeśli chodzi o jakieś treści emancypacyjne.
Oto opis fabuły ze strony Egmont:
Najnowsza opowieść należąca do uniwersum Aldebarana, cyklu komiksowego tworzącego jedną z ciekawszych komiksowych wizji science fiction.
Próby kolonizacji odległych planet nie zawsze kończą się szczęśliwie. Statek wiozący nowych kolonistów na Aldebarana ulega katastrofie. Cudem ratuje się grupa młodych ludzi, którzy lądują na planecie położonej na skrzyżowaniu kosmicznych szlaków. Okazuje się, że nie trafili do przyjaznego świata. Na swojej drodze spotkają zarówno brutalnych obcych, jak i nadzwyczajne stworzenia. Będą też świadkami zadziwiających i niebezpiecznych zjawisk fizycznych. Czy poradzą sobie w nowej rzeczywistości? Czy nieprzygotowani i niedoświadczeni rozbitkowie będą w stanie przetrwać w świecie pełnym nieznanych im form życia?
Autorem komiksów rozgrywających się w świecie Aldebarana jest znany brazylijski twórca Leo. Wydanie zbiorcze „Ocalonych” zawiera pięć tomów cyklu i jest kontynuacją przygód z albumów: „Aldebaran”, „Betelgeza” i „Antares”.

Ilustracje
W tym punkcie dochodzimy do największego problemu Ocalonych. Nie potrafię tego opisać, ale kreska LEO totalnie do mnie nie przemówiła. Niby jest realistyczna, niby wszystko jest na swoim miejscu, a tła, gdzie poruszają się postaci, są wręcz niezwykle szczegółowe… A jednak rzadko kiedy zatrzymywałem na czymś oko na dłużej. Pomimo wielu fantastycznych obcych form życia czy wynalazków techniki, skupiałem się na samym tekście i narracji historii, które (jak już wiecie) przypadły mi bardzo do gustu. LEO tworzył 5 epizodów Ocalonych na przestrzeni 6 lat i widać tu rozwój warsztatu (na przykład malowanie nieba i cieni- możecie to sprawdzić, porównując poszczególne plansze zamieszczone w recenzji).

Wydanie
Chyba już dawno nie widziałem tak dobrych materiałów dodatkowych jak w Ocalonych! Właściwie ciężko powiedzieć, że to tylko materiały dodatkowe. Ponieważ to mój pierwszy komiks w świecie Aldebarana, bardzo przyjemnie było przeczytać stylizowany artykuł z roku 2084 o technologii przyszłości. Jest on umieszczony tuż za okładką, na offsetowym papierze. Polecam przeczytać go wraz z artykułem o katastrofie „Tycho Brahe”, zanim przejedziemy do właściwego komiksu.
Kolejne materiały znajdują się pod koniec albumu. Znajdziemy tam mapy terenu, kolejny stylizowany artykuł, chronologię Światów Aldebarana, krótki komentarz do Ocalonych wraz z cytatami autora, sylwetki bohaterów i „zdjęcie” teleskopowe planety. Właściwie nie należy do nich zaglądać, aby nie popsuć sobie fabuły. No może poza sylwetkami bohaterów, których znajdziemy na offsetowym papierze na wyklejce i trzeciej stronie okładki, a pomoże to w ich rozróżnieniu.




Wydanie | 2022 |
Seria/cykl | PLANSZE EUROPY |
Scenarzysta | LEO |
Ilustrator | LEO |
Typ oprawy | twarda |
Data premiery | 24.08.2022 |
Liczba stron | 252 |
Werdykt
Za sprawą Ocalonych. Anomalii Kwantowych w swoje ręce dostajemy bardzo obszerną i pasjonującą historię. Jest tu właściwie to, co najbardziej uwielbiam w science fiction. Po pierwsze pokazanie tego, jak zwykli ludzie radzą sobie w ekstremalnych sytuacjach. Historia staje się tym samym opowieścią o humanizmie w starciu z innymi kulturami w gatunkowym tyglu tajemniczej planety. Jest tu również wątek nauki na czele z tytułowymi anomaliami. Jak te anomalie wraz z zagrożeniami wpłyną na zachowanie bohaterów? Zanim jednak ruszycie to sprawdzić, zobaczcie, czy nie odepchnie Was kreska autora. Pomimo że lubię realistyczne rysunki, to grafika w Ocalonych mnie nie przekonała. Biorąc jednak pod uwagę wyśmienitą fabułę, klimatyczne materiały dodatkowe i ogólną jakość wydania, uważam, że warto było po nich sięgnąć!
Egzemplarz recenzencki dostarczył Egmont

Dodaj komentarz