Razer Kishi V2 zadebiutował w tym miesiącu na rynku. Czy nowa wersja niemal idealnego mobilnego kontrolera z 2020 roku warta jest naszej uwagi?
Nie ulega wątpliwości, że od czasu, gdy Microsoft wypuścił usługę grania w chmurze w gry z Xboxa, kontrolery do gier mobilnych zyskały na popularności. Każda duża i czołowa firma gamingowa ma je w swoim portfolio – czy to Nacon, Hyperx czy Razer. I to kontroler tej ostatniej firmy będzie bohaterem naszego testu. Zapraszamy na recenzję Razer Kishi V2.
Trochę historii
Firmy Razer nie trzeba nikomu przedstawiać. Ten kalifornijski producent akcesoriów gamingowych regularnie od 2005 roku zaskakuje graczy swoimi wysokiej jakości produktami. Logo trójgłowego węża bez problemu rozpozna każdy wielbiciel cyfrowej rozrywki. Także tej mobilnej, dla której amerykański producent wypuścił na początku czerwca kolejny uniwersalny kontroler – Razer Kishi V2. To już czwarty mały kontroler, licząc od 2018 roku, kiedy to na rynku zadebiutował Razer Raiju Mobile. Rok później pojawił się Razer Junglecat, natomiast w 2020, uznawany za jeden z najlepszych mobilnych kontrolerów na świecie, Razer Kishi.




Razer i inspiracje
Można śmiało uznać, że z Razer Kishi V2 jest trochę jak z Xbox Elite Controller Series 2. Producent starał się więc poprawić produkt niemal idealny. Pamiętajmy jednak, że technologia cały czas biegnie do przodu. Coś, co w 2020 roku wydawało się szczytem możliwości za jakiś czas może zostać przebite jeszcze lepszą technologią. Jedną z największych zalet pierwszego Razer Kishi były powtarzające się opinie, że odpowiada on jakością wykonania kontrolerom do dużych konsol. W Kishi V2 Razer umieścił całe swoje 16-letnie doświadczenie w produkcji pro kontrolerów. Czuć tu wyraźną inspirację liną takich produktów jak Wolverine, czy Raiju. Chociaż, patrząc na Razer Kishi V2 nie sposób nie odnieść wrażenia, że jest to po prostu Nintendo Switch dla smartfonów.


Podłączenie i łączność
Ramiona kontrolera są niemal identyczne co Joy-Cony japońskiego producenta. Między nimi natomiast umieszczono rozsuwany pałąk, do którego wsuwamy smartfona. Ten nie może mieć większych wymiarów niż 170 mm długości oraz 11.5 mm grubości wraz z aparatami. Koniecznie musi posiadać gniazdo USB-C oraz system android 9.0 lub nowszy. Razer Kishi V2 to bardzo mała i delikatna konstrukcja, przez co na wyposażeniu nie znajdziemy wbudowanego akumulatora. Kontroler zasilany jest bezpośrednio ze smartfona. Ewentualnie możemy podłączyć powerbank lub ładowarkę z końcówką USB-C do prawego ramienia, aby naładować w trakcie rozgrywki smartfona. Należy mieć na uwadze, że wspomniany port USB-C służy tylko do ładowania i nie obsługuje on żadnych urządzeń zewnętrznych, czy audio.

Konkurencja kontrolera Razer
Wspomniałem, że konstrukcja Razer Kishi V2 jest mała i delikatna – kontroler waży zaledwie 123 gramy. Nie polecam w żaden sposób transportować luzem samego kontrolera. Konstrukcja w kształcie litery H z pewnością szybko uległaby przełamaniu na pół. Najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem jest po prostu trzymanie go w oryginalnym sztywnym kartonowym opakowaniu. W nim kontroler umieszczony jest w specjalnie wyciętej piance, która zabezpiecza przed wszelkimi uszkodzeniami. Chociaż z drugiej strony, patrząc na wysoką cenę – 119,99€ – wręcz wypadałoby, aby producent do zestawu dorzucił etui w twardej oprawie.

Co nowego w V2?
Jedną z największych nowości w Razer Kishi V2 względem modelu z 2020 roku jest zmiana membranowych przycisków na błyskawiczne mikroprzełączniki o bardzo niskim skoku. Technologię te zastosowano we wszystkich przyciskach, oczywiście z wyjątkiem spustów R2/L2. Mikroprzełączniki mają nie tylko zapewnić zdecydowanie dłuższą trwałość i wytrzymałość, ale także nieznacznie wpłyną na mniejszy input lag, dzięki czemu uzyskamy przewagę w rozgrywce.

Zmiana podejścia
Przewagę w rozgrywce możemy uzyskać także dzięki dwóm dodatkowym przyciskom M1/M2, które umieszczono tuż pod bumperami, od wewnętrznej strony triggerów. Dla kogoś, kto jest przyzwyczajony do dodatkowych przycisków w pro kontrolerach montowanych od spodu takie rozmieszczenie w pierwszych dniach może wydać się trochę irytujące. W moim przypadku w rzeczywistości tak było. Nieraz, grając w Diablo Immortal, zdarzyło mi się niepotrzebnie je wciskać. Wymusiło to na mnie nauczenie się kładzenia opuszków palców idealnie na spustach.


Razer Nexus
Oczywiście z czasem ten dyskomfort przekształciłem w niewątpliwie dużą zaletę, gdyż w oficjalnej aplikacji mobilnej Razer Nexus do przycisków M1/M2 możemy przypisać dowolny przycisk kontrolera. I tak do prawego M2 przypisałem przycisk B, co pozwoliło mi znacznie szybciej korzystać z podstawowego ataku mojego Łowcy Demonów. Natomiast do M2 przypisałem przycisk Y, aby mieć szybszy dostęp do leczenia. Aplikację Razer Nexus możemy wykorzystać nie tylko do mapowania przycisków kontrolera. Znajdziemy w niej także pogrupowane kategoriami kompatybilne gry z Razer Kishi V2 wraz z odnośnikami do Google Play. Aplikacja zadba też o to, abyśmy zawsze mieli aktualny soft w kontrolerze. Dzięki niej także będziemy mogli odpalić błyskawicznie transmisję z naszej rozgrywki na YouTube i Facebooku (a gdzie Twitch?)


Zrzuty ekranu i nagrania z rozgrywki
Fani gier mobilnych zapewne tak samo jak konsolowcy uwielbiają w trakcie grania robić zrzuty ekranu lub nagrywać rozgrywkę. Specjalnie dla nich tuż pod d-padem umieszczono specjalny przycisk share. Dzięki niemu szybko przechwycicie oraz podzielicie się ze znajomymi lub fanami niezapomnianymi momentami z waszych gier.

Wady kontrolera Razer
Niestety Razer Kishi V2 nie jest kompatybilny ze wszystkimi grami, jakie znajdziecie w Google Play. Głównym problemem jest to, ze kontroler łączy się ze smartfonem tylko za pomocą portu USB-C i funkcji plug and play; nie znajdziemy tutaj transmisji Bluetooth. Tym samym nie zagracie za jego pomocą w takie popularne darmowe gry jak Call of Duty Mobile, PUBG Mobile, czy Apex Legends Mobile. Jednym z bardziej znanych mobilnych FPSów, który obsługuje Razer Kishi V2 zostaje więc Modern Combat 5 od firmy Gameloft. Za to zagracie w wiele gier wyścigowych jak: GRID Autosport, NFS Most Wanted, Asphalt 8, Gear Club, czy Real Racing 3. Bez problemu na Razer Kishi V2 działa też cała mobilna seria GTA.

Chmura
Nie oszukujmy się, smartfony od dłuższego czasu bynajmniej nie służą nam do grania w małe mobilne gierki. Od czasu stworzenia przez Microsoft xCloud, czyli rozgrywki w chmurze gracze mogą zabrać dosłownie wszędzie swoje ulubione gry AAA z konsoli Xbox Series. Wakacyjny wyjazd do babci nie musi być już długim pożegnaniem z konsolą. Tym bardziej, że mobilny kontroler Razer Kishi V2 ma wszystkie funkcje kontrolera Xbox Series. Większość gier z bogatej biblioteki Xbox Game Pass będzie dla was od razu dostępna – i to od miejsca, w którym skończyliście rozgrywkę na konsoli w domu.


Podsumowanie
Razer Kishi V2 to absurdalnie drogi mobilny kontroler. Na rynku znajdziemy bezsprzecznie pięć razy tańsze produkty chińskich firm o niskiej jakości i trwałości. W cenie 119.99€ kupimy również dwa nowe kontrolery do konsoli Xbox Series. Tylko czy ktoś chce w podróż zabierać dużego, ciężkiego pada i co kilka godzin wymieniać w nim baterie? Raczej nie. Niewątpliwie ogromną zaletą Razer Kishi V2 jest jego minimalizm i lekkość, którą wzorowano na Joy-Conach. To także kontroler, który jakością nie odbiega od konsolowych padów. Dzięki funkcji plug and play jest od razu gotowy do użycia, tuż po umieszczeniu w nim smartfonu. To z pewnością najlepiej wykonany i zaprojektowany mobilny kontroler na rynku, jaki możesz obecnie kupić.

Dane techniczne
- Dwa klikalne analogowe drążki
- Jeden mechanoczny D-pad
- Cztery przyciski górne
- Dwa triggery (L2/R2)
- Dwa bumpery (L1/R1)
- Dwa przyciski wielofunkcyjne (M1/M2)
- Przyciski Menu i Options
- Przycisk Share (wymaga Razer Nexus)
- Razer Nexus – przycisk uruchamiania aplikacji
- Kontrolka stanu ładowania
- Wymiary: 47mm x 220mm x 117mm
- Waga: 123 g
- Łączność: USB Type-C
- Ładowanie smartfona: pass through przez port USB typu C
- Aplikacja mobilna: Razer Nexus, zastępująca dawną aplikację Razer Kishi
- Wymagania systemowe: Android™ 9.0 Pie lub wyżej.
Sprzęt na testy dostarczył Razer

Dodaj komentarz