Wiedźmin od dawna cieszy się sporą popularnością. Netflix przedstawił swoje plany na kinematograficzny rozwój serii.
Wiedźmin bez wątpienia jest postacią, którą kojarzy każdy gracz. Oczywiście profesja ta ma źródło w książkowym cyklu Andrzeja Sapkowskiego. Niemniej jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to przez gry łowca potworów trafił do nowej grupy odbiorców. Seria tytułów od studia CD Projekt RED – a zwłaszcza fantastyczna „trójka” – spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. Mojego imiennika zachwycił Dziki Gon na PS4, a ja podzieliłem to zdanie w przypadku wersji na Nintendo Switch. To oczywiście nie koniec obecności Geralta w kulturze masowej. Mogliście u nas przeczytać również recenzję wiedźmińskiego komiksu. Natomiast jeżeli bylibyście kiedyś w Gdyni, to warto wybrać się do... Teatru Muzycznego na Wiedźmin – musical na podstawie wspomnianej sagi. Prywatnie przyznaję, że byłem na tym spektaklu już dwa razy, a w październiku idę po raz trzeci.

Nie sposób więc zaprzeczyć popularności światu wykreowanemu przez Andrzeja Sapkowskiego. Z pewnością zdajecie sobie sprawę, że już w grudniu na Netfliksie pojawi się drugi sezon serialu. To bynajmniej nie koniec planów na rozwój filmowego uniwersum Wiedźmina. Okazuje się bowiem, że oprócz wyżej wymienionej serii otrzymamy również drugi film anime (pierwszym jest naturalnie Wiedźmin: Zmora Wilka) oraz… serial familijny, skierowany do młodszego odbiorcy.
Wiedźmin: Sezon 2
Co uważacie o takim serialu? Ja jestem bardzo zaskoczony tą zapowiedzią. Mam pewne obawy, czy uda się oddać brutalność i wieloznaczność świata w cyklu przeznaczonym dla niepełnoletnich osób. Na pewno warto śledzić ten temat, aczkolwiek póki co ja traktuję go jedynie jako ciekawostkę – a Wy? Zdecydowanie bardziej czekam na drugi sezon serialu z Cavillem w roli głównej. Niżej możecie zobaczyć świeży zwiastun tej serii.
Ziarno prawdy
To nie jedyny materiał dotyczący netfliksowego Wiedźmina. Drugi sezon będzie wzorował się nie tylko na świetnych grach, ale i – oczywiście – na opowiadaniach. Jednym z nich jest Ziarno prawdy, z którego pochodzi Nivellen. Naturalnie nie będę zdradzał fabuły tego opowiadania. Zależy mi na unikaniu spoilerów kiedy tylko to możliwe. Czytelnicy sagi wiedźmińskiej wiedzą, o co chodziło z wspomnianą postacią (oraz bruxą). Jak widać z opublikowanej przez Netflix sceny, serial raczej nie przedstawi wydarzeń, które znamy z książki. Mając w pamięci to, co się wydarzyło w opowiadaniu, można się spodziewać alternatywnego rozwoju wydarzeń. Zobaczcie sami na poniższym zwiastunie:
Mój domysł dotyczący zmienionej historii wydaje się też potwierdzać kolejny klip – tym razem przedstawiający Getalta i Ciri. Wiedźmin wspomina o potworze, o którym napisałem wyżej, aczkolwiek nie powinno to jeszcze dawać nam pewności co do sytuacji. W świecie Sapkowskiego bruxa nie jest bowiem bardzo rzadkim stworem. Oczywiście powyższy i poniższy fragment wydają się być powiązane, ale za wcześnie jeszcze do wysnuwania wniosków. Zachęcam do obejrzenia klipu i zastanowienia się, czy według Was mam rację.
Wiedźmin: Sezon 2 pojawi się na Netflixie już 17 grudnia. Z pewnością właśnie wtedy poznamy odpowiedzi na wiele pytań, ale niewykluczone, że pojawią się też nowe wątpliwości. Netflix zapowiedział bowiem trzeci sezon przygód Geralta, ale oczywiście na więcej informacji musimy jeszcze poczekać. Zamierzacie oglądać drugą serię? Dajcie nam znać w komentarzach.
Źródło: Twitter

Dodaj komentarz