PDP wypuściło niedawno nowego pada dedykowanego konsoli Nintendo Switch. Czy korzystanie z tego kontrolera jest przyjemne? Odpowiedź przyniesie niniejszy test.
PDP to jedna z najbardziej znanych firm tworzących akcesoria dla graczy. W ofercie tego amerykańskiego producenta znajdziemy między innymi słuchawki, pokrowce, stacje dokujące, czy kontrolery. Tematem dzisiejszego testu jest akcesorium należące do ostatniej z wymienionych kategorii. Sprawdźmy więc, czy warto się zainteresować padem o prostej nazwie PDP Wired Controller.
Wygląd
Testowany kontroler należy do serii Rock Candy. Mi przypadło oceniać pada w czerwonym kolorze, a więc w barwie, z którą od lat kojarzy się Nintendo. Wygląd kontrolera od PDP jest bardzo przyzwoity i nie ukrywam, że spotkał się z moim uznaniem. Oprócz przeważającej czerwieni znajdziemy też białe akcenty. Ten kolor przypisany jest do obu gałek analogowych oraz wszystkich przycisków, spustów i bumperów. Tworzy to bardzo zgrabne połączenie, a całości skojarzenia z Nintendo dopełnia zamieszczenie logotypu wielkiego N na froncie kontrolera. Pad posiada również biały kabel o długości wynoszącej 2,5 metra. Co istotne, przewód można odczepić. Niewątpliwie dzięki temu przechowywanie urządzenia i zabieranie go ze sobą na wspólne sesje ze znajomymi będzie bardzo wygodne. Trzeba się jednocześnie przyzwyczaić do zmienionego umiejscowienia przycisków. Zrzuty ekranu i ekran główny konsoli znajdują się na górze, natomiast na dole znajdziemy + i -. Jest więc odwrotnie niż w standardowych kontrolerach dedykowanych Switchowi.
Porty
Wspomniany kabel musimy podłączyć do portu USB. Możemy wykorzystać do tego celu jedno z trzech gniazd tego typu na stacji dokującej. Ja preferowałem podłączenie kontrolera PDP do gniazda na boku stacji, aczkolwiek można podpiąć kabel również między przewody HDMI, a zasilający. Kabel jest dość długi i nie miałem problemu, aby usiąść wygodnie na kanapie i korzystać z podpiętego do telewizora Switcha. Testowany kontroler jest przezroczysty. Możliwość zajrzenia do środka urządzenia bez jego rozbierania jest bardzo miłym akcentem i z pewnością spodoba się wielu osobom. Dokładne oględziny pada wykazały niestety bardzo poważny z mojego punktu widzenia minus. Nie znajdziemy w nim bowiem portu słuchawkowego. Jesteśmy więc zmuszeni do korzystania z głośników telewizora bądź zaopatrzenia się w słuchawki bezprzewodowe, które sparujemy z telewizorem. Z recenzenckiego poczucia obowiązku sprawdziłem oczywiście podłączenie pada do stacji i korzystanie ze Switcha w trybie przenośnym. Nie jest to możliwe. Nie uważam jednocześnie, aby rozwiązanie takie było optymalne, a więc nie jest to w moich oczach wada pada.
Rozmiar i jakość
PDP Wired Controller jest dość małym kontrolerem. Niżej możecie zobaczyć jak wygląda on w zestawieniu z konsolą Nintendo Switch, padem od PowerA (którego test możecie przeczytać tutaj) oraz kontrolerami DualSense i od konsoli Xbox One. Osoby o większych dłoniach mogą potrzebować nieco czasu, aby przywyknąć do rozmiaru testowanego pada. Sam miałem z tym dość spory problem, zwłaszcza, że rozmiar DualSense’a jest dla mnie idealny. Mało tego, nawet moja żona – która ma oczywiście mniejsze dłonie niż ja – musiała przywyknąć do tak drobnego pada. Co nie powinno dziwić, w parze z rozmiarem i przewodowością urządzenia idzie jego niewielka waga. Wynosi ona zaledwie 198 gramów. Pierwsze wrażenie po chwyceniu pada w ręce jest zaskakujące. Nie bez znaczenia jest wykorzystanie plastikowych elementów. W związku z tym można się obawiać o wytrzymałość kontrolera. Pamiętajmy jednak o tym, że jego cena wynosi niespełna 80 złotych. W dodatku jest oficjalnie licencjonowany przez Nintendo, co sprawia, że produkt ten może się jawić jako bardzo kuszący.
Dodatkowe funkcje
Nadmieniona wyżej licencja Nintendo nie sprawia niestety, że PDP Wired Controller może korzystać z wibracji HD Rumble. Testowany pad nie obsługuje również sterowania ruchowego, a więc fani takiej formy poprawiania celowania na pewno będą zawiedzeni. Nie spodobał mi się także dość głośny dźwięk wydawany przez naciskane przyciski. Bezproblemowo wracają one co prawda do swojej podstawowej pozycji, aczkolwiek nie da się ukryć, że jest to urządzenie budżetowe. Jako takie jest więc trapione przez oszczędności, które wyraźnie widać na kilku polach. Warto wspomnieć, że nie znajdziemy tu także modułu łączności bezprzewodowej NFC. W związku z tym nie zeskanujecie swoich figurek amiboo.
Podsumowanie
PDP Wired Controller na pewno nie jest najlepszym kontrolerem dla fanów Nintendo Switch. W żadnym razie bynajmniej nie stara się jednak takim być. To dobry budżetowy pad, mogący stanowić alternatywę dla Waszego podstawowego kontrolera jeśli padną w nim akumulatory. Niewątpliwie warto się zainteresować opisywanym akcesorium jeśli często podróżujecie i szukacie pada, który będzie lekki i kompaktowy. Pamiętajcie jednak, że to urządzenie przewodowe i do działania wymaga stacji dokującej. Nie byłbym oczywiście sobą, gdybym nie sprawdził tego pada z innymi konsolami i PC. Podłączenie kontrolera do XSS oraz PS5 nie przyniosło żadnych widocznych rezultatów, co w najmniejszym nawet stopniu mnie nie zaskoczyło. Padem możemy natomiast sterować w grach na PC, a więc warto mieć to na uwadze, rozważając zakup.
Kontroler do testu dostarczyło PDP.
Dodaj komentarz