• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Ritual: Crown of Horns [Switch] – mroczny Dziki Zachód

| 4 lata temu | Autor: Bartosz Kwidziński
Polskie studio Draw Distance przygotowało propozycję dla miłośników magii i kowbojów – Ritual: Crown of Horns. Sprawdźmy, co oferuje ta gra.

Ritual: Crown of Horns pozwala nam wcielić się w Daniela Goodchild – dawnego bohatera wojennego, teraz ikonę wśród łowców nagród. Goodchild to zasłużona żywa legenda Dzikiego Zachodu. Przynajmniej w początkowych sekundach produkcji. Nasz bohater ginie bowiem, udając się do siedziby tajemniczej wiedźmy. Ta postanawia jednak przywrócić go do życia i wykorzystać jego zdolności do przeprowadzania tytułowych rytuałów, mających na celu oczyszczenie przeklętych obszarów dawnych Stanów. Jednocześnie wiąże się z naszym bohaterem – jeśli ona zginie, to samo stanie się z Goodchildem. Opisane tło fabularne zdecydowanie nie jest wybitne i muszę przyznać, że bardzo szybko przestałem interesować się wydarzeniami. Są one bardzo mało wciągające i ewidentnie stanowią zaledwie pretekst do odwiedzania lokacji.

Konszachty z wiedźmą sprawiają, że Goodchild otrzymuje dostęp do kilku zaklęć, bardzo przydatnych w walce z falami przeciwników. Nie opisując wszystkich, wspomnę jedynie o magicznej bombie, pozwalającej na szybkie pozbycie się kilku oponentów za jednym zamachem, czy o mocy ściągającej nieprzyjaciół w jedno miejsce i wiążącej ich na chwilę. Aby korzystać z tych czarów, musimy zebrać odpowiednią liczbę dusz, wypadających z denatów. Umiejętne wykorzystywanie broni i magii jest konieczne do poradzenia sobie z przeciwnikami. Broni jest jak najbardziej wystarczająco – mamy między innymi kolty, noże motylkowe, różnego rodzaju strzelby, czy kilka wariantów kusz. Podstawowymi różnicami są oczywiście zadawane obrażenia i prędkość przeładowania, ale należy uwzględniać również zasięg rażenia, czy pojemność magazynków.

Na misje możemy zabierać ze sobą tylko 3 bronie. W naszym punkcie wypadowym wybieramy oręż, z jakim chcemy udać się na zadania. Należy pamiętać o przeładowaniu broni – co prawda gra robi to za nas po opróżnieniu magazynka, ale jednak warto samemu zadbać o uzupełnienie amunicji w spokojniejszej chwili. Trzeba też wiedzieć, że opróżnione bronie przeładują się automatycznie nawet jeśli przykładowy pusty kolt zamienimy w toku walki na kuszę i tak dalej. W naszej bazie możemy też zakładać i kupować nowe elementy wyposażenia – kapelusze zapewniające różne premie (na przykład większą liczbę dusz, z jakimi zaczynamy misę), ale i kilka innych części ubioru. Kupować możemy je za poroża zdobywane w mapach wyzwań. Spełnienie określonych w nich celów – między innymi pozbycie się 3 przeciwników 1 strzałem z kuszy, czy niedopuszczenie do wiedźmy żadnego oponenta – da nam wspomniane poroża. Warto próbować swoich sił w tych wyzwaniach, choć nie ma co ukrywać – są one, podobnie zresztą jak cała gra, bardzo wymagające.

Ritual: Crown of Horns jest grą trudną. Bardzo często zginiecie, próbując wykonać misje fabularne lub wyzwania. Głównym celem w misjach jest obronienie wiedźmy, gdy ta wykonuje rytuał oczyszczenia. Początek jest zawsze taki sam – na górze ekranu widzimy czas, który jest potrzebny na wykonanie obrządku. Następnie zewsząd zaczynają biec oponenci, dążący do złamania drzwi i okien, osłaniających budynek, w którym działa wiedźma. Oczywistym ruchem z naszej strony jest atakowanie nieproszonych gości, aby jak najbardziej opóźnić moment, w którym wedrą się do budynku. Uwijamy się jak w ukropie, bo przeciwników jest istne zatrzęsienie. Grając w Ritual: Crown of Horns bez wątpienia należy bacznie obserwować teren akcji i szybko dostosowywać się do wydarzeń, płynnie przełączając się między broniami i czarami. Muszę tutaj pochwalić sterowanie, które jest bardzo intuicyjne. Pod L i R mamy zmianę broni, ZL służy do celowania, natomiast ZR do oddania strzału. Oprócz tego mamy jeszcze turlanie się i korzystanie z 3 ataków magicznych, przypisane do czterech przycisków na prawym joy-conie. Bardzo pomocna jest funkcja wibracji – z pewnością szybko nauczycie się rozpoznawać charakterystyczne drżenie, oznaczające złamanie jednej z osłon.

Oprawa wizualna w Ritual: Crown of Horns jest dość nierówna. Z jednej strony mamy naprawdę klimatyczne, bardzo interesujące plansze ładowania, jednak z drugiej nie sposób nie zauważyć bliźniaczo podobnych do siebie lokacji. Ich zróżnicowanie jest bardzo małe, przez co mamy wrażenie poruszania się wciąż po tych samych miejscach – czy przemierzamy Zachód, Wschód, czy Północ. Słowa uznania należą się za to udźwiękowieniu – o ile postaci bardzo rzadko się odzywają, o tyle odgłosy broni są bardzo satysfakcjonujące. Strzelając z rewolweru czujemy jego moc, a wypuszczenie bełtu z kuszy sprawia, że słyszymy, jak przecina on powietrze na drodze do swojego celu. Tytuł działa bardzo płynnie i nie mowy o żadnych spadkach płynności – jeśli chodzi o kwestie techniczne, to recenzowana gra jest perfekcyjnie dopracowana. Muzyka również przypadła mi do gustu. Ostre, gitarowe brzmienie idealnie pasuje do dynamicznej i brutalnej rozgrywki.

Ritual: Crown of Horns nie jest jednak pozbawione wad. Bardzo żałuję, że gra nie została wydana w polskiej wersji językowej. To przecież tytuł, który wyszedł spod klawiatur krakowskich programistów. Jednak o wiele poważniejszym zarzutem w moim odczuciu jest przesadzony poziom trudności. Bardzo często irytowała mnie konieczność powtarzania misji. Nie mam niczego przeciwko wymagającym grom, ale recenzowana produkcja często wymaga od nas perfekcyjnego poznania map i zachowań oponentów (dość zróżnicowanych, trzeba przyznać – mamy sporych taranów, ale i szeregowych sługusów oraz wybuchające stwory, raniące wszystkich dookoła po śmierci). Cena gry wydaje mi się niestety zbyt wysoka jak na oferowaną zawartość. 80 zł to nieco za dużo.

Ritual: Crown of Horns to przyzwoita gra akcji, którą z pewnością docenią miłośnicy wymagających produkcji. Miejcie jednak na uwadze niewątpliwą konieczność częstego powtarzania poziomów, będącą wynikiem stanowczo zbyt wysokiego poziomu trudności. Szkoda, że gra nie została wydana w polskiej wersji językowej i że nie ma tu interesującej fabuły ani zróżnicowanych lokacji. Należy docenić bardzo dobre udźwiękowienie i wciągającą rozgrywkę. Ritual: Crown of Horns to na pewno krok w dobrą stronę dla studia, ale widać też sporo mankamentów. Jeśli jednak wymienione w recenzji wady nie przeszkadzają Wam, warto dać polskiej produkcji szansę. To dobra gra, która z pewnością znajdzie swoich fanów.

Dziękujemy Draw Distance za dostarczenie kodu recenzenckiego.

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
Crown of Horns Draw Distance Nintendo recenzja Ritual Switch
+

muzyka i udźwiękowienie
klimat
intuicyjne sterowanie
dobre wykorzystanie wibracji
zróżnicowanie broni

-

brak polskiej wersji językowej
zbyt wysoki poziom trudności
sztampowa historia
mała różnorodność lokacji

7.0
Ritual: Crown of Horns to na pewno krok w dobrą stronę dla studia, ale widać też sporo mankamentów. Jeśli wymienione w recenzji wady nie przeszkadzają Wam, warto dać polskiej produkcji szansę. To dobra gra, która z pewnością znajdzie swoich fanów.

Bartosz Kwidziński

Korektor i recenzent portalu Konsolowe.info. Posiadacz Steam Deck, konsol PS5 i XSS oraz gogli PS VR2.
Ulubione gatunki gier: akcja, przygodówki, platformówki, slashery, skradanki, RPG.
Ulubione gatunki muzyczne: rock/hard rock/metal.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Test telewizora: Samsung Q80C – 4K, QLED, 120 Hz

Do naszej redakcji na początku miesiąca dotarł kolejny telewizor firmy Samsung. Czy model Q80C powinien Was zainteresować? Przekonajmy się.

Recenzja komiksu: Joker – polowanie na klauna

Joker niewątpliwie jest jednym z najbardziej znanych przeciwników Batmana. Czy kolejny poświęcony mu komiks jest dobry? Przekonajmy się.

Recenzja: Tape to Tape [Steam Deck]

Tape to Tape ukazało się niedawno na Steamie. Czy powrót hokeja na komputery jest udany? Przekonajmy się.

Recenzja: Death or Treat [Steam Deck]

Na Steamie wylądowała niedawno dość interesująco wyglądająca gra – Death or Treat. Czy warto sprawdzić ten tytuł? Tego dowiecie się z niniejszej recenzji.

Recenzja komiksu: Batman: Zagłada Gotham

Batman i wątki inspirowane twórczością H.P. Lovecrafta - czy to może się udać? Odpowiedź przynosi oczywiście niniejsza recenzja komiksu.

Recenzja: Les Mills Bodycombat [PS VR2]

Les Mills Bodycombat trafiło dość niedawno na nowe gogle PlayStation VR2. Jak sprawdza się ta produkcja nastawiona na wykonywanie ćwiczeń? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.

HOT

6 godzin temu / Tsumi Deshō

Recenzja: Street Fighter 6 [PlayStation 5]

Recenzja Street Fighter 6 - kultowa bijatyka ląduje na naszych konsolach. Jak sprawdzają się zupełnie nowe tryby i mechanika? Dowiedzcie się czegoś już teraz lub zaczekajcie do premiery 2 czerwca 2023!

23 godziny temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Company of Heroes 3 Console Edition (PS5)

Jedna z topowych gier strategicznych reprezentujących okres drugiej wojny światowej trafiła na PS5 i Xbox Series. Oto król konsolowych RTS-ów - Company of Heroes 3!

3 dni temu / Bartosz Kwidziński

Naughty Dog – postęp prac nad trybem sieciowym do The Last of Us i nowa gra

Naughty Dog zamieściło bardzo interesującą informację. Dotyczy trybu wieloosobowego do The Last of Us i zupełnie nowej gry.

4 dni temu / Harry Raszczak

Recenzja: The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom

Kolejna wizyta w Hyrule wydaje się jeszcze bardziej ekscytująca i zaskakująca niż poprzednie, a jednocześnie, czujemy się tu jak w domu.

5 dni temu / Konrad Bosiacki

Poradnik: Po co i jak łowić ryby w Destiny 2

Od kilku dni łowie ryby w Destiny 2 i chyba nie będzie przesadą, gdy napisze, że sprawia to większą radość niż strzelanie. W tym poradniku opisze wam, jak i po co łowić ryby w Destiny 2.

5 dni temu / Bartosz Kałkus

Kraven i Jaszczur na nowych materiałach z Marvel’s Spider-Man 2

Świeża dawka materiałów z drugiej części przygód Petera i Miles'a...

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.