Polskie studio Don’t Bite Devs na początku sierpnia wydało na Nintendo Switch i pecetach nową dwuwymiarową platformówkę – Wreckin’ Ball Adventure. Sprawdźmy więc, jak produkcja sprawdza się na konsolce Japończyków.
Produkcja, podobnie jak większość przedstawicieli tego gatunku, nie oferuje zbyt rozbudowanej fabuły. Zła korporacja SuperCom produkuje piłki-roboty. Kierujemy jednym z nich, który postanowił uciec przed niechybną śmiercią w lawie i wyruszył w podróż przez różnorakie etapy.
Rozpoczynając zabawę kierowany przez nas bohater nie potrafi zbyt wiele. Początkowo wyłącznie porusza się w dwóch kierunkach, skacze i odbija się od podłoża i ścian. Z czasem uzyskujemy dostęp do haka, znacznie ułatwiającego przemieszczanie się. Pozwala on prościej przedostać się na wyżej położone platformy, czy zebrać ukryte tam znajdźki. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy typ powierzchni umożliwia nam skorzystania z tej pomocy. Czasem zapominając o tym łatwo wskoczyć np. do lawy.
Poszczególne etapy zaprojektowane są ok. Przechodzi się je przyjemnie, jednak niczym specjalnym się nie wyróżniają. Ważną sprawą podczas rozgrywki jest zbieranie gwiazdek. Choć początkowo wydają się być opcjonalną znajdźką, są wymagane by uzyskać dostęp do dalszych plansz. Poziom trudności jest trochę zbyt niski. Gra nie jest zbyt wymagająca i praktycznie do samego końca niewiele się w tym temacie zmienia. Grając samemu Wreckin’ Ball Adventure najlepiej sprawdza się podczas krótkich przerw. Przechodząc więcej niż parę rund prostota etapów i obecnych na nich łamigłówek zaczyna nieco nużyć. Produkcja sporo zyskuje jednak, gdy zaprosimy do zabawy znajomych – gra pozwala na kooperację maksymalnie 4 graczy.
Oprawa audiowizualna Wreckin’ Ball Adventure wypada nieźle. Graficznie produkcja prezentuje się dobrze zarówno na TV, jak i przenośnie. Spokojna muzyka dobrze pasuje do klimatu gry. Wydanie dla Nintendo Switch działa dobrze – bez większych spowolnień, czy błędów negatywnie wpływających na rozgrywkę.
Wreckin’ Ball Adventure to niezła produkcja, oferująca przyjemną i relaksującą rozgrywkę. Tytuł ten najwięcej zyskuje podczas rozgrywki wieloosobowej, grając samemu z czasem zaczyna nieco nużyć. Jeżeli szukacie prostej platformówki – można przemyśleć zakup.
Grę do recenzji dostarczyło Qubic Games.
Dodaj komentarz