Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered to odświeżone wydanie trzecioosobowej gry akcji z 2009 roku. Rok po premierze wersji dla PlayStation 4, Xbox One i pecetów, tytuł ten zawitał także na Nintendo Switch. Sprawdźmy więc, jak produkcja działa na najnowszej konsolce Japończyków.
Akcja produkcji toczy się w przyszłości na Marsie, gdzie twardą ręką rządzi organizacja Earth Defense Force. Główny bohater Alec Mason, świeżo po przylocie na tę planetę i wykonaniu swojego pierwszego zadania jest świadkiem zabójstwa swego brata. Niedługo późnej musi dołączyć do Red Faction – ruchu oporu walczącego przeciwko EDF. Przeciętna, sztampowa historia jest tutaj głównie pretekstem do wykonywania kolejnych misji.
Lądujemy więc w otwartym świecie i wykonujemy kolejne zlecane nam misje. Zadania są całkiem różnorodne – zaczynając od niszczenia budynków, przez kradzież przedmiotów i pojazdów po bezpośrednią walkę z żołnierzami EDF. Podczas walki wykorzystamy kilka rodzajów uzbrojenia. Strzelanie z pistoletów, czy karabinów jest całkiem przyjemne, jednak to możliwość rozwalania wielu budynków jest najbardziej satysfakcjonująca.
Podstawowe ukończenie gry wymaga poświęcenia 12-15 godzin. Poziom trudności nie jest przesadnie wysoki – po przyzwyczajeniu się do sterowania większość misji da się ukończyć bez większego problemu, szczególnie że sztuczna inteligencja wrogów jest po prostu słaba.
Przejdźmy więc do najważniejszej sprawy – jakości portu dla Nintendo Switch. Oprawa graficzna Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered prezentuje się solidnie, szczególnie podczas przenośnej rozgrywki na 6-calowym ekranie. Grając przed TV tytuł wygląda nieco lepiej, niż na konsolach poprzedniej generacji. Znając jednak moc, jaką oferuje Tegra X1 ciężko było spodziewać się wielkich zmian. W trakcie przechodzenia produkcji nie natrafiłem na błędy negatywnie wpływające na rozgrywkę. Gra zawiera polską wersję językową.
Niestety, port dla najnowszej konsoli Nintendo nie radzi sobie z utrzymaniem stałej płynności. Mimo opcji wyboru między dwoma opcjami jakości grafiki, żadna z nich nie gwarantuje stabilnego framerate’u podczas gry przed telewizorem. Najprzyjemniej całość ogrywa się przenośnie wybierając opcję Wysokiej Jakości. Przy tych ustawieniach gra najlepiej radzi sobie z utrzymaniem okolic 30 klatek na sekundę.
Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered to solidna produkcja, która potrafi dostarczyć sporo frajdy. Mimo to, zakup wydania dla Nintendo Switch mogę polecić głównie osobom planującym ogranie tego tytułu przenośnie. Podczas rozgrywki przed TV produkcja boryka się z mało stabilnym framerate’m. Planując ograć ten tytuł przed telewizorem lepiej wybrać wydanie dla jednej z pozostałych konsol.
Grę do recenzji dostarczyło THQ Nordic
Słabo, jak Switch nie potrafi tak starej gry płynnie uciągnąć …