Około tygodnia temu dostałem kod na najnowszy dodatek do Darksiders III, noszący nazwę Keepers of the Void. Niestety, zamiast dobrej zabawy towarzyszyła mu coraz większa frustracja.
Darksiders III ukazało się na konsolach PlayStation 4 i Xbox One 8 miesięcy temu. Przez ten czas z pewnością wiele osób zdążyło już ukończyć przygody Furii. Spodziewałem się więc, że Keepers of the Void będzie skierowane dla tych, którzy chcą jeszcze eksploatować endgame albo zapewni rozgrywkę na co najmniej 5 godzin, wzbogacając historię przedstawioną w podstawowej wersji gry. Niestety, myliłem się.
Najbardziej dotkliwym problemem, z jakim borykałem się podczas sprawdzania Keepers of the Void jest poziom dopracowania technicznego dodatku. Zacznijmy od tego, że udostępniona mi wersja DLC była wybrakowana. Po raz pierwszy uruchomiłem Keepers of the Void 13 lipca. To, co wówczas ujrzałem wprawiło mnie w osłupienie. Dialogi były częściowo nagrane po angielsku, a częściowo po polsku. Napisy im towarzyszące również były polskie, po chwili angielskie, a następnie znów polskie. Gdy udałem się do miejsca, w którym rozpoczyna się dodatek, moim oczom ukazał się wielki napis: START POINT FOR DLC 2. Mimo tego parłem dalej naprzód, za nic mając doczytujące się na moich oczach tekstury i ginące elementy otoczenia, czekające tylko, by spuścić z nich wzrok. Dotarłem nawet do pierwszego bossa, pokonałem go i… dźwięk całkowicie zniknął (podobnie zresztą jak truchło przeciwnika). Uruchomiłem grę raz jeszcze, wczytując poprzedni zapis (który na szczęście miałem w chmurze dzięki PS Plus), dotarłem do bossa i raz jeszcze powtórzyły się wszystkie problemy. Odłożyłem Keepers of the Void na kilka dni. Po tygodniu wróciłem do dodatku, licząc na naprawę błędów..
Pierwsze wrażenie po powrocie było jak najbardziej pozytywne. Tekstury stały się bogatsze w detale, zniknął napis informujący o punkcie startowym DLC, a wersja językowa została ujednolicona, dzięki czemu mogłem komfortowo grac w pełni zlokalizowane Darksiders III. Udałem się do lokacji, w której pokonałem wcześniej bossa – nie było go, co pozwalało mi mieć nadzieję na to, że pewien postęp z wcześniejszej wersji kodu został zachowany. Następnie udało mi się dostać do obelisku, połączonego z czterema odnogami (przypisanymi do każdej z czterech Esencji). Kolejny segment był poświęcony elektrycznym zdolnościom Furii i niestety już tutaj natknąłem się na przeszkodę, której nie byłem w stanie pokonać.
W Keepers of the Void nie brakuje starć z przeciwnikami (nowymi, ale nie robią oni najmniejszego wrażenia). Jednak to nie potyczki są trzonem rozgrywki. Tym są zagadki przestrzenne. Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy musiałem przesunąć lewitujące wielkie kamienne bloki, aby utworzyły coś na kształt pomostów, po których mógłbym przejść dalej. Schemat działania jest zawsze taki sam – uderzamy naładowanym esencją atakiem kulę, a ta oddziałuje na wspomniane bloki. Niekiedy trzeba połączyć kilka odpowiednio aktywowanych kul, aby dotrzeć do końca segmentu – na przykład popchnąć blok, skoczyć na niego, po czym rzucić elektrycznym ostrzem w kulę, by pojawił się prąd powietrza, z którego następnie poszybujemy dalej – ale nie natknąłem się na fragment, który pokonałby mnie swoim stopniem skomplikowania.
Zatrzymał mnie za to błąd techniczny. W pewnym momencie powinienem móc rzucić ostrzem w kulę naładowaną esencją ognia. Miałoby to przesunąć dalej kamienny blok, na który powinienem wskoczyć, rzucić elektrycznym ostrzem w kulę i poszybować dalej. Mimo usilnych prób nie byłem w stanie tego wykonać – rzucenie ognistym ostrzem sprawiało jedynie, że blok… znikał! Specjalnie nawet obejrzałem na YouTubie filmy pokazujące przechodzenie tego fragmentu Keepers of the Void, żeby sprawdzić, czy może nie robię czegoś nie tak, ale okazało się, że nie. Wszystko wykonywałem tak, jak powinienem, a mimo tego gra nie chciała mnie puścić dalej. Ostatecznie odinstalowałem grę i ściągnąłem ją od nowa – nawet to nie rozwiązało problemu. Spróbowałem też uruchomić Darksiders III, wybierając tryb Nowej Gry Plus i dopiero w nim udając się do Vulgrima. Zleca on nam zadania oczyszczenia Jam, które stanowi główny cel dodatku. Nawet to nie pomogło. Trzeba też zaznaczyć, że aby mieć dostęp do Keepers of the Void, należy odblokować co najmniej Element Ognia, ale do ukończenia dodatku wymagane jest posiadanie wszystkich czterech. Moja Furia jest na 51 poziomie rozwoju postaci i niestety, nie byłem w stanie przejść DLC przez wspomniane błędy techniczne.
W związku z tym nie mogę wystawić Keepers of the Void oceny. W dodatek można grać, walcząc z występującymi w kilku miejscach przeciwnikami oraz rozwiązując nieco zagadek przestrzennych. Moja wersja tytułu okazała się niestety niemożliwa do ukończenia. Otrzymałem grę, której nie da się przejść. Być może ponowne rozegranie Darksiders III od początku do końca pozwoliłoby bezproblemowo korzystać z dodatku. Nie mam jednak takiej pewności, a obowiązkiem twórcy gry jest wypuszczenie stabilnej, sprawnej wersji swojego produktu. Dostarczona do recenzji wersja kodu jest zdecydowanie wadliwa i nie mogę z czystym sumieniem nikomu polecić wydania ponad 50 złotych na Keepers of the Void.
Dziękujemy za dostarczenie kodu recenzenckiego studiu THQ Nordic.
Dodaj komentarz