Dziś przypada Dzień Ojca. To ważne dla wielu święto, kiedy odwiedzamy naszych ojców, składamy im życzenia czy wręczamy prezenty. Dla mnie to też ostatni rok, kiedy sam nie świętuję tego dnia. Niedługo sam zostanę ojcem i za rok nie tylko będę składał życzenia, ale pewnie i jakieś dostanę. Dzisiaj jednak chciałbym wam przybliżyć kilku ojców, których możemy spotkać w grach. Nie jest to żaden ranking czy top lista, a raczej luźne przypomnienie, że ojcostwo ma wiele twarzy. Oczywiście w tekście mogą pojawić się pewne spoilery dotyczące omawianych gier.
Nie mogłoby zabraknąć takiego wpisu bez wzmianki o Kratosie. Grecki heros co prawda ojcem został dawno gdy urodziła mu się córka Calliope. Jednak to dopiero wydany w zeszłym roku God of War pokazał nam Kratosa w roli ojca młodego Atreusa.
Kratos jako dość oschły i surowy ojciec uczył swojego potomka jak ma stać się mężczyzną i radzić sobie w ciężkim nordyckim świecie. Pomimo początkowego braku zaufania i wiary w możliwości syna, bohater w końcu przełamuje się, a więzi między nimi tylko się zacieśniają. Dzięki temu stają się naprawdę niebezpiecznym duetem, którego cały panteon Bogów z Asgardu powinien się obawiać.
Niektórzy ojcowie troszczą się o swoje dzieci, inni natomiast zmieniają swoje życie dla nich. John Marston to rabuś, który wraz z gangiem Van der Linde rabował banki i uciekał przed stróżami prawa przez większość życia. Wszystko to zmieniło się kiedy na świecie pojawił się jego syn Jack. Po latach życia jako banita postanawia zmienić swój los. Kupuje ranczo, zabiera się za uczciwą pracę. Mimo iż ostatecznie jego stare życie do niego wróciło to warto jednak docenić ile człowiek jest w stanie się zmienić dla dzieci.
Nie wszystkie historie są niestety szczęśliwe. Tak było na przykład w przypadku Ethana Marsa. Poznajemy go na początku gry Heavy Rain jako szczęśliwego ojca dwójki dzieci. W wyniku nieszczęśliwego wypadku starszy z braci niestety ginie. To duży cios dla rodziny, który powoduje jej rozpad. Parę lat później kontynuujemy historię jego życia, kiedy to młodszy brat, Shaun, zostaje porwany. To w dużej mierze od decyzji gracza zależeć będzie dalszy los Ethana. Czy uda mu się pokonać depresję i uratować pozostałego przy życiu syna?
Więzy krwi nie są jednak potrzebne by być dobrym ojcem. Doskonale obrazują to gry The Last of Us i pierwszy sezon The Walking Dead. W obu tytułach protagoniści w trakcie apokalipsy zombie opiekują się dziewczynkami. Muszą zapewnić im bezpieczeństwo i dbać o nie w niesprzyjających warunkach. Mimo iż Clementine i Ellie nie są biologicznymi córkami Lee i Joela, to obaj panowie wywiązują się ze swoich rodzicielskich ról wyśmienicie. Nie jeden biologiczny ojciec mógłby się wiele od nich nauczyć.
Motyw opieki jest chyba najczęściej powtarzany przy okazji przedstawiania kolejny ojców w grach. Ma to sens także po względem rozgrywki, bo misje eskortowe są elementem wielu gier. Czasem jednak to my jesteśmy tą przeszkodą, z którą trzeba walczyć. Tak było w grze Bioshock, gdzie to my próbowaliśmy wyrwać małe siostrzyczki. Na naszej drodze stawali Wielcy Tatusiowie, których trzeba było pokonać. Oczywiście nie można tutaj mówić o prawidłowych relacjach rodzinnych, wszak w Rapture takich nie było. Ale Tatusiowie walczyli o swoje podopieczne do śmierci.
Rola mogła się odwrócić w drugiej części cyklu, kiedy to my sterowaliśmy jednym Tatuśkiem i jednym z naszych celów była właśnie opieka nad małymi dziewczynkami.
Tak więc prezentują się niektóre postaci ojców, jakie mogliśmy spotkać w różnych grach. Jak wspominałem już na początku nie jest to żaden ranking. Na pewno też nie wymieniłem wszystkich takich postaci. Koniecznie podzielcie się w komentarzach opiniami o waszych ulubionych ojcach w grach. A wszystkim ojcom w prawdziwym życiu życzymy w dniu ich święta wszystkiego najlepszego.
W przypadku takich niebiologicznych ojców, to doceniłbym wiedźmina Geralta, który opiekował się Ciri, co zostało ładnie pokazane w Wiedźminie 3