To jedna z tych gier, które w dniu premiery wskoczyły do katalogu Game Pass.
Below to gra indie, która ukazała się jedynie na PC i Xbox One. Surwiwal stworzony przez Capybara Games jest przepiękną i klimatyczną opowieścią, w którą po prostu trzeba zagrać.
Po pierwsze: dobrze jest zacząć tę przygodę, gdy macie wolną godzinę lub więcej. Na pierwsze spotkanie zdecydowanie więcej trzeba niż kilkanaście minut — poznawanie mechanizmów po prostu wciąga.
Po drugie: nie przejmuj się, że to nie Twój gatunek. Mój też nie, a jednak… było super!
Podchodząc do tej gry pamiętałam tylko krótką zapowiedź z zeszłorocznego E3. Ciemna sceneria, gdzieś po środku tego postać, nasza postać. Eksplorująca jaskinie czy coś w tym stylu. Po włączeniu gry trochę więc się zaskoczyłam, widząc, że scenerią wcale nie jest ciemna jaskinia. Ha! No, przynajmniej nie w pierwszej chwili.
Start rozgrywki to plaża i wyspa pokryta trawą, tajemnicze obeliski i budowle, do których nie tak łatwo się dostać. Niektóre będą potrzebować specjalnych kluczy, inne konkretnych umiejętności, a żeby zejść pod ziemię trzeba trochę pozwiedzać.

Rozgrywka
Nie wybieramy postaci, jesteśmy jedną konkretną. Mamy swój ekwipunek, do którego wkładamy surowce, broń, jedzenie i picie. Zbieramy też białe świecące punkty, które później przydadzą nam się do używania specjalnych narzędzi.
Przemierzamy niewielką wyspę, gdzie mapa jest tylko schematyczna i pokazuje, w które strony możemy się udać na obecnej planszy – bardzo przypomina mi to grę Dust: An Elysian Tail.

Zwiedzamy ciemne jaskinie, czasem wychodzimy na powierzchnię, gdzie znajdują się kolejne tajemnicze budowle czy plaża, ale nie ta, na której wylądowaliśmy.
Grafika
Gra jest klimatyczna, chociaż bardzo ciemna. Dobrze jest grać wieczorem, kiedy nic nie będzie Was rozpraszać i będziecie w stanie zauważyć trochę więcej szczegółów bez zużywania pochodni czy zebranych kryształów, bo znikają w zastraszającym tempie.
Kolorystyka w Below to białe elementy menu, które są bardzo dobrze widoczne i czytelne, zielono-niebieskie zabarwienie światła, prawie-czarne tło i czerwoni przeciwnicy. I chociaż UI gry mocno odstaje, nie przeszkadza to w podziwianiu tego świata.

Sterowanie
Bardzo logiczne i dobrze opisane, niektóre akcje będą mocniej ukryte, nie ze względu na złe przypisanie klawiszy, tylko dlatego, że tak miało być – trochę trudniej po prostu. Tworzenie przedmiotów, poruszanie się po mapie, atak – wszystko jest jasne, logiczne i przejrzyste. Używać można broni krótkodystansowej lub łuku, gdzie trzeba oczywiście pilnować, żeby w kołczanie wciąż były strzały.

Below nie jest trudną grą, nie ma też fabuły, która nas wzruszy, jest jednak ciekawą przygodą na kilka wieczorów, zarówno dla starych wyjadaczy konsolowych gier, którzy potrzebują odpocząć, jak i tych, którzy dopiero zaczynają grać na kontrolerze. Przeciwnicy nie sprawiają zbyt wielkich problemów, są dobrze widoczni na mapie. Zbieranie i tworzenie przedmiotów daje dużo frajdy, podobnie jak gotowanie. Odkrywanie obelisków i ich działania popycha graczy do dalszej rozgrywki. A wszystko to dodatkowo okraszone mroczno-uroczą grafiką.
Jeśli dodamy do tego fakt, że Below znajdziecie w Xbox Game Pass – nic, tylko sprawdzić samemu! Gra zadebiutowała 14 grudnia 2018.
Dodaj komentarz