Tied Together to zwariowana zręcznościówka przygotowana z myślą o rozgrywce wieloosobowej. Produkcja ta została przygotowana przez holenderskie studio Napalmtree. Jest ona dostępna obecnie na Nintendo Switch oraz pecetach w usłudze AirConsole.
Produkcja nie oferuje graczom żadnej rozbudowanej fabuły. Jako grupa złożona z od dwóch do czterech stworków lądujemy na kolejnych planszach. Naszym celem jest dotarcie do mety, unikając po drodze wszelakich śmiercionośnych przeszkód oraz zbierając klucze. Wymaga to od zespołu mocnej współpracy – wszyscy bohaterowie są bowiem połączeni ze sobą liną. Uniemożliwia to oddalenie się od siebie na zbyt wielki dystans. Pojedynczy błąd dowolnego z graczy może prowadzić wszystkich pozostałych na kolce, czy do lawy.
Przygotowana przez twórców liczba etapów nie jest zbyt wielka. Niestety, ich budowa mocno zawodzi, zupełnie marnując potencjał ciekawego pomysłu na rozgrywkę. Wprowadzane z czasem nowe mechaniki nie są ciekawe, a same poziomy są strasznie krótkie. Rozpracowanie większości z nich nie stanowi żadnego wyzwania. Jedynie drobne problemy ze sterowaniem potrafią utrudnić rozgrywkę, przedłużając nieco czas spędzony z produkcją.
Niestety, produkcja nie posiada żadnego trybu rozgrywki dla pojedynczego gracza. Każda opcja wymaga co najmniej dwóch osób przed jedną konsolą. Na szczęście sterowanie oparte jest o małą liczbę przycisków i do obsługi gry wystarcza już pojedynczy Joy-Con.
Oprawa audiowizualna produkcji wypada przeciętnie. Prosta grafika wygląda nieźle, a ścieżka dźwiękowa jest ok – nie irytuje, ani nie zapada w pamięć. Irytujące bywają dźwięki wydawane przez samych bohaterów. Poza drobnymi problemami ze sterowaniem gra na Nintendo Switch działa dobrze – nie natrafiłem na większe błędy, a całość chodzi płynnie.
Tied Together mogłoby być ciekawą propozycją dla osób poszukujących przyjemnej co-opowej platformówki. Niestety, cały potencjał produkcji został zmarnowany. Przez małą liczbę gra jest stanowczo za krótka, a przygotowane przez twórców etapy są monotonne. Produkcja nie oferuje nic, co potrafiłoby przyciągnąć do zabawy na dłuższą chwilę.
Grę do recenzji dostarczyło Headup Games.
Dodaj komentarz