Naszą redakcyjną serię podsumowań 2017 roku zakończymy przeglądem gier Indie. Wbrew pozorom to najtrudniejsza z kategorii, gdzie co roku dużo się dzieje.
ARK: Survival Evolved
ARK to dość unikatowy survival umieszczony w otwartym świecie. Budzimy się na wyspie z dziwny chipem w przedramieniu, a wokół nas są… dinozaury. Na te prehistoryczne bestie nie tylko możemy polować, lecz możemy je też osiodłać czy wręcz zbudować na nich ruchome bazy. Kto w dzieciństwie oglądał Cadillac i Dinozaury, ten wie, o co chodzi. Przy okazji, to taki trochę Minecraft dla dorosłych.
The Long Dark
The Long Dark to kolejny survival umieszczony w otwartym świecie. Tym razem znajdujemy się gdzieś w Kanadzie podczas zimy. Poza głodem i mrozem, w grze zmierzymy się też z wilkami.
Astroneer
To już ostatni survival z otwartym światem na tej liście. Obiecuję.
Astroneer w przeciwieństwie do poprzednich tytułów, nie ogranicza się do jednej wyspy czy regionu. Ba, nawet nie ogranicza się do jednej planety. Tu skalą jest cały układ słoneczny. Gra cechuje się humorystycznymi postaciami i bajkową grafiką.
Hello Neighbor
Hello Neighbor to horror skradanka. Dzięki swojemu kreskówkowemu charakterowi nadaje się też dla młodszych graczy. W grze wcielamy się w młodego bohatera, który próbuje odkryć tajemnicę dziwnego domu i mieszkającego tam sąsiada.
Soma
Soma to już poważny, pełnoprawny horror od twórców Amnesii. Naszym zadaniem jest odkryć, co stało się na podwodnej stacji i przede wszystkim, dlaczego tam jesteśmy. Nie powiem, ile razy w trakcie gry, ze strachu nie mogłem ruszyć się z kąta. Bardzo odważnym polecam granie na słuchawkach.
Spintires: MudRunner
Spintires to bardzo unikatowy symulator. W grze naszym zadaniem będzie przewieźć drewno z jednej strony mapy na drugą. Po drodze zmierzymy się z błotem, skałami, lasami, rzekami i jeziorami. W tym zadaniu pomoże nam flota potężnych rosyjskich ciężarówek i pełny arsenał ulepszeń do nich – od specjalnego ogumienia po wyciągarki.
Serial Cleaner
Gra polskiego studia o dość nietypowej fabule. Nasz bohater jest sprzątaczem – sprząta po seryjnych mordercach. Ukrywając się przed policją, przeszkadzamy wymiarowi sprawiedliwości. Smaczku grze dodaje wyraźna inspiracja niektórych plansz Fargo i Pulp Fiction.
Tokyo 42
Izometryczna strzelanka z przepiękną pikselową grafiką. Nasz protagonista został wrobiony w morderstwo. Chcąc wyciągnąć się z tej sytuacji, sam staje się płatnym mordercą.
Enter the Gungeon
Enter the Gungeon to unikatowy rouglike. Unikatowy w formie przeciwników. Przemierzając lochy zmierzymy się hordą naboi. Rozgrywka jest szybka i stanowi spore wyzwanie.
Punch Club
Punch Club to symulator skupiający się na zarządzaniu życiem i karierą nieznanego nikomu boksera. Ojciec głównego bohatera został zabity, a my próbujemy odkryć, kto i dlaczego to zrobił, wspinając się po szczeblach lokalnej ligi bokserskiej.
A na co czekam w 2018? Na początku przyszłego roku z programu Game Preview na Xbox One wychodzą dwa tytuły: We Happy Few i Subnautica. Pierwszy opowiada o Orwelowskiej wizji przyszłości, gdzie spożywa się specjalny narkotyk poprawiający humor i maskujący rzeczywistość. Drugi zaś opowiada ocalałym z katastrofy statku kosmicznego, który znalazł się na obcej planecie, która w większości pokryta jest oceanem.
A wy co dodalibyście do listy i na jakie indyki sami czekacie w 2018?
Dodaj komentarz