Atmosfera wokół skrzynek, które możemy kupić w grach za prawdziwe pieniądze, wciąż gęstnieje.
The Entertainment Software Rating Board, w skrócie ESRB, to komisja, która przykleja grom etykietki z wiekiem graczy, PEGI. W wywiadzie przeprowadzonym przez Kotaku, ESRB mówi o tym, że nie postrzegają skrzynek w grach jako hazardu, ponieważ jest w stu procentach pewne, że dostaniemy jakiś przedmiot, do użycia w grze. Same skrzynki zostały porównane do kart kolekcjonerskich, takich, które kupujemy w szczelnie zaklejonych opakowaniach, by po zakupie zobaczyć co znajduje się w środku. Może to być uzupełnienie naszej kolekcji, a może też być powtórką czegoś, co już mamy w swoim zbiorze – dokładnie tak samo wygląda sprawa z Loot Boxami w grach komputerowych.
Według ESRB, nie ma w tym hazardu, bo nagroda jest pewna i zawiera przedmiot z dość konkretnej listy.
Co z PEGI?
PEGI to amerykański odpowiednik europejskiego ESRB i ich stanowisko w tej sprawie jest zbliżone, choć nieco bardziej rygorystyczne.
Dirk Bosmans z PEGI powiedział, że to pytanie do krajowych komisji zajmujących się hazardem, bo chociaż mniej-więcej wiemy, czego się spodziewać, to nadal jest to pewnego rodzaju symulacja hazardu i może uczyć zachowań tego typu. Jeśli komisje ds. hazardu oznaczą takie skrzynki, jako zagrożenie, ratingi PEGI oraz ESRB na pewno wyskoczą w górę.
Skrzynki w grach…
Zaczęło się chyba od Counter Strike’a, choć tam nie kupujemy skrzynek za pieniądze, tylko klucze do nich. Przy premierze Battlefield 1 pamiętam krzyki o mikropłatności, które pozwalają nam kupić najgorszy rodzaj skrzynek zdobywanych w grze, gdzie za 2 euro dostajemy pakiet bojowy (możemy je też kupić za walutę w grze, tzw. złom – możemy zdobyć maksymalnie 150 złomu dziennie lub za postęp w grze). Teraz kolejne skrzynki w najnowszej Forzy i nadchodzącym Battlefroncie. W Plants vs Zombies: Garden Warfare 2 są paczki z kartami, w których znajdują się części do odblokowywania postaci – ciekawe, czy to też hazard?
Sam trend faktycznie średnio mi się podoba, ale w grach mobilnych takie praktyki to codzienność, a nikt jakoś nie krzyczy, by oznaczyć je wszystkie jako kategoria AO (Adults Only). Jak to się skończy? Dalej nie wiadomo, bo jeszcze część komisji powinna się wypowiedzieć. Nawet jeśli PEGI podskoczy na 18+, to czy cokolwiek to zmieni?
No i najważniejsze, co wy sądzicie o skrzynkach w grach?
Źródło: WCCFTech
Dodaj komentarz