Zmodyfikowanych kontrolerów jest na rynku gier coraz więcej. Na tym polu bitwy więcej do zaoferowania ma obecnie platforma Xbox One, która posiada świetnego Elite’a od Microsoftu i równie dobrego Wildcata od Razera. Wkrótce siły się wyrównają, gdyż do konsoli PS4 Razer ma w swojej ofercie e-sportowego pada Rajiu Pro oraz Nacon, który przygotował Revolution Pro. Jednak te pady dopiero wchodzą na rynek, a ich cena jest kosmicznie wysoka.
Dzisiaj przyglądamy się padom z oferty firmy PDP, która przygotowała cztery kontrolery dla platformy Xbox One. Dwa z nich są sygnowane barwami gier Battlefield 1 oraz Titanfall 2. Trzeci posiada przezroczystą obudowę i wszystkie możliwe kolory podświetlania. Cała trójka ma pod spodem dodatkowe sześć konfigurowanych przycisków. Czwarty z testowanych kontrolerów ma barwy militarne. Wszystkie kontrolery łączy jedno – nie są one bezprzewodowe, komunikują się z konsolą za pomocą dołączonego, długiego, 2.5 metrowego, kabla USB. Oczywiście taki zabieg ma swoje wady i zalety. Wada to oczywiście brak wolności od kabli; mimo że kabel jest długi, to nie każdemu może spodobać się to, że będzie plątał się gdzieś pod nogami. Jednak gdy kable nie są naszą zmorą, to docenimy lekkość kontrolerów PDP. Do tego brak modułu bluetooth pozwolił obniżyć koszty produkcji oraz skorzystać z lepszych materiałów, a kontrolery PDP są wykonane naprawdę solidnie. Wszystkie cztery pady są zaprojektowane już w nowym standardzie, więc posiadają złącze audio jack 3.5 mm, dzięki któremu podłączymy do kontrolera dowolne słuchawki.
PDP Camo jest najtańszym z testowanych kontrolerów. Kosztuje 189 zł i jako jedyny z całego grona nie ma dodatkowych, konfigurowalnych przycisków. Jego górną powierzchnię zdobią wyżłobienia w kolorze moro.
Pad przewodowy Titanfall 2 i Battlefield 1
Ich cena została podbita już do 289 zł, jednak wiąże się to z tym, że pod spodem pada mamy sześć konfigurowalnych przycisków. W sumie ciężko nazwać je przyciskami, to raczej takie dwie przecięte na pól rolki od komputerowej myszki. Możemy je wcisnąć lub przesunąć lekko w górę lub w dół. Niestety ten mechanizm nie jest duży. Oczywiście palcem serdecznym łatwo na nie trafić, ale osobiście wolałbym, aby ten mechanizm był zdecydowanie większy. Zadaniem dodatkowych przycisków jest szybszy dostęp do kluczowych funkcji w grze bez odrywania kciuków od analogów. W grach FPS takich jak Doom, czy BF: Bad Company 2, (który właśnie trafił do wstecznej kompatybilności) szybko doceniłem dodatkowe przyciski, które umożliwiały mi kucanie i skakanie bez odrywania prawego kciuka od analoga. Dodatkowo kontroler Titanfall może pochwalić się opcją „face off”. Polega ona na wymianie przedniego panelu obudowy na inny oferowany przez producenta. Niestety w Polsce żadne dodatkowe obudowy nie są dostępne. Natomiast kontroler Battlefield 1 jest licencjonowany przez Electronic Arts i ma fantastyczny design. Pad jest zdobiony w barwy drzewa i metalu, a na środku górnej warstwy kontrolera umieszczono logo gry. Niestety pad BF1 po dłuższym używaniu zaczyna ślizgać się w dłoniach. Nieco lepiej pod tym względem wypada PDP Titanfall2, który na ramionach pada ma zamontowane dwie nieduże plastikowe tarki.
Afterglow Prismatic Wired Controller
Najciekawsze, ale niekoniecznie najlepsze zostawiłem na koniec. PDP Afterglow nie jest niczym nowym w ofercie PDP. Już wcześniej amerykańska firma produkowała przezroczyste i podświetlane kontrolery do PS3 i Xbox 360. Afterglow do Xboxa One jest uroczy i skradnie niejedno serce. Niestety ten urok nie idzie w parze z funkcjonalnością. Przezroczysta obudowa kontrolera jest wypolerowana, dzięki czemu widzimy wszystkie mechanizmy w kontrolerze. Niestety wysoki połysk mocno odbija się na chwycie pada. Wystarczy pograć kilka minut, aby padł ślizgał nam się w dłoniach. Osobiście traktowałbym ten kontroler jako gadżet, ozdobę pokoju gracza i pokazówkę dla znajomych, którzy przyjdą do nas okolicznościowo pograć. Pierwsze wrażenie zrobi na pewno niesamowite.
Po podłączeniu do konsoli kontroler jest podświetlany domyślnie na zielono, co jest zrozumiałe dla barw Xboksa One. Dodatkowo na na płycie znamionowej zostały umieszczone 4 diody, które świecą czerwonym światłem, adaptującym się do mocy wibracji. Kontroler jest wyposażony w neon świetlny z system Prismatic LED, który obsługuje kolory z palety barw RGB. Ustawienie dowolnej barwy podświetlania pada Afterglow jest banalnie proste. Pod spodem znajduje się przycisk, który aktywuje mechanizm podświetlania. Gdy zapali się mała niebieska dioda, to prawym analogiem ustawiamy sobie kolor podświetlania, a lewym regulujemy jego intensywność. Gdy ustawimy ulubiony kolor, to naciskamy jeszcze raz przycisk, aby zapisać ustawienia. W ten sam sposób możemy także szybko całkowicie wyłączyć podświetlanie.
A wasz kontroler tak potrafi? ? pic.twitter.com/3Ehbrb7bN0
— Konrad Bosiacki (@Konrado87) 14 stycznia 2017
To jeszcze nie koniec możliwości PDP Afterglow. Kontroler posiada na Xbox One dedykowaną aplikację, która – ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu – jest w polskiej wersji językowej. Dzięki tej aplikacji możemy dostosować wszystkie funkcje kontrolera. Oczywiście na start dostajemy pięć gotowych profili przygotowanych przez PDP: do gier sportowych, bijatyk, wyścigów oraz strzelanek. Gdy zdecydujemy się na własny profil, to możemy sobie konfigurować takie funkcje jak:
- Podświetlanie – możemy ustawić dowolny kolor lub odpalić cykl, aby kontroler mienił się rożnymi kolorami
- Wibracje – możemy osobno ustawić intensywność dla przednich, jak i tylnych silniczków wibracji.
- Konfiguracja dodatkowych przycisków – możemy zaprogramować dowolny przycisk dla dodatkowych przycisków umieszczonych pod spodem kontrolera
PDP Afterglow, to świetny kontroler, który będzie pełnił rolę tego drugiego. Będzie świetnym urozmaiceniem wyposażenia gracza i na pewno wśród waszych znajomych będzie bardzo popularny. Niestety śliska obudowa nie pozwala używać go długo i dynamicznie. Podobnie jest z PDP BF1 – wygląda fantastycznie, ale także z jego uchwytem będą problemy po niedługim czasie gry. Jeżeli chodzi o komfort, to PDP Titanfall i Camo wypadają najlepiej.
Niewątpliwą zaletą wszystkich trzech kontrolerów z dodatkowymi przyciskami jest możliwość ich programowania. Nie potrzebujemy do tego żadnej aplikacji. Wystarczy, podobnie jak przy podświetlaniu, nacisnąć okrągły przycisk pod spodem, następnie przesunąć lub wcisnąć rolkę, którą chcemy zaprogramować i wcisnąć przycisk pada, który chcemy tej funkcji rolki przypisać.
Wszystkie cztery pady pozwalają sterować także podłączonymi słuchawkami. Ponownie należy wcisnąć okrągły przycisk programowania, następnie udajemy się do DPada:
- Góra/dół – zwiększa lub zmniejsza poziom dźwięku w słuchawkach
- Lewo/prawo – reguluje dźwięki z gry i chatu
Podsumowując, kontrolery firmy PDP są świetnie wykonane. Większość z nich ma na tyle fajny design, że cierpi na tym mocny chwyt pada. No, ale coś za coś. Na duży plus należy zaliczyć możliwość konfigurowania dodatkowych przycisków oraz sterowanie zestawem słuchawkowym. Na największą uwagę zasługuje podświetlany PDP Afterglow. Jeżeli potrzebujecie kontrolera dla gości i takiego, który podniesie atrakcyjność waszego pokoju gracza, a 259 zl nie jest dla was barierą, to możecie śmiało się tym padem zainteresować.
Sprzęt na testy dostarczył http://sklep.przystangracza.pl/
Dodaj komentarz