Nawet nie wiecie, z jakim uśmiechem na ustach przyjmowałem do recenzji książkę.
Nie wiecie, bo swoją pasją do literatury nie miałem się jeszcze okazji podzielić na łamach naszego portalu. Aż do teraz. Co więcej, nie planuję Wam opowiadać o swojej ostatniej losowej lekturze. Dostaliśmy prawdziwy growy smaczek – „Na końcu wchodzą ninja” współscenarzystki „Wiedźmina 3”, Saszy Hady.
Opis książki w pełni oddaje klimat, z jakim mamy do czynienia przez te trochę ponad pięćset stron. Przyjemnie jest patrzeć, jak główna intryga okazuje się tylko tłem dla powieści o polskim dewelopingu gier wideo. Już sam początek sugeruje coś nowego, kiedy patrzymy na listę pierwszo- i drugoplanowych bohaterów wypisanych oraz krótko opisanych. Jeden po drugim. Naliczyłem dwadzieścia cztery „postaci istotne dla fabuły”. Dlaczego?
Dlatego że oni robią grę. Kilku quest designerów, gameplay designerów, executive producerów… Czytelnikowi zostaje przedstawionych mnóstwo różnych wątków i postaci. Jedne intrygują bardziej, drugie mniej. Jedne bawią, inne wprowadzają trochę dramatu. Większość z nich przeszyta jest sarkazmem. „Na końcu wchodzą ninja” najprościej określić jako książkę obyczajową. Każda z postaci w tym chaosie ma ten sam cel – ukończyć czwartą grę fabularną studia Nasty Oranges.
Przyjemnie czyta się takie lektury, siedząc obok PlayStation 4. Sasza Hady serwuje pokazuje, że świat gier może być też motywacją do napisania książki. Może być nawet jej tematem przewodnim. Można na przykładzie tworzenia gier pokazać niebywałą interakcję między ludźmi czy wyrzeczenia jakich wymaga taka praca.
Wiecie, co jest w tym wszystkim najważniejsze? Że śmiać się będzie każdy. Jeżeli ktoś spędza aktywnie czas przed konsolą, to załapie więcej. Wyczuje nawiązania, cytaty i uśmiechnie się na tytuły wymieniane chociażby w podziękowaniach. Jednak osoby niezwiązane zupełnie z tematem, szukające nowego „uniwersum” odnajdą się w tym świecie równie skutecznie, o co zadbał słowniczek, tłumaczący zwroty pokroju „nielorowy”, „noob” czy „wyshipować”.
Chciałbym więcej takich książek. Autorka dokonała rzeczy bardzo trudnej. Z jednej strony wrzuca wątki obyczajowe w świat geeków, ale z drugiej czyni całość na tyle zabawną i intrygującą, że może wciągnąć nawet osoby grające na telefonie. Do tego Sasza zgrabnie operuje wszystkimi postaciami, jakie wplotła w swoją historię, na co też z początku patrzyłem bardzo sceptycznie. Wreszcie mamy jakąś lekturę, którą poleciłbym nie tylko znajomym z imprez na PS4, ale też tym z biblioteki.
Konkurs:
Z okazji premiery książki mamy dla was świąteczny konkurs organizowany razem z agencją PR Outreach, w którym możecie wygrać książkę z dedykacją i autografem autorki – Szaszy Hady!
Zadanie konkursowe jest bardzo proste. Przygotujcie życzenia świąteczne dla czytelników naszego portalu związane z grą Wiedźmin 3. Forma pracy dowolna. Może to być ballada od Jaskra, kartka świąteczna, komiks, wierszyk, piosenka, co tylko wam przyjdzie do głowy 🙂 Prace konkursowe umieszczajcie w komentarzach.
Konkurs zostanie zakończony w niedzielę wieczorem – 20.12/2015
Notka o autorce:
Sasza Hady (Aleksandra Motyka) – autorka kryminałów o prywatnym detektywie Alfredzie Bendelinie (Morderstwo na mokradłach, 2012 oraz Trup z Nottingham, 2013), a od 2013 roku także współscenarzystka gry Wiedźmin 3. Dziki Gon oraz dodatku do gry Wiedźmin 3. Dziki Gon. Krew i wino. Napisała słowa do Wilczej zamieci i od jakiegoś czasu nie może się uwolnić od tej melodii.
Dodaj komentarz