Niedługo święta. Każdy z nas prędzej czy później rzuci się w wir świątecznych zakupów. Od wielu lat zamiast przechadzać się po galeriach handlowych wiele osób woli robić zakupy przez internet, w tym w popularnych serwisach aukcyjnych. Zapewne nie raz was to spotkało – weszliście na Allegro i wśród ofert na ulubioną grę znajdujecie kilka aukcji na których tytuł można kupić podejrzanie tanio, czasem nawet za połowę ceny. Wchodzicie w szczegóły a tam hasła typu „kupujesz konto z grą”, „Gra w wersji cyfrowej”, „musisz pobrać grę w 24 godziny”. O co w tym wszystkim chodzi? Czy jest to legalne? Co może się wam stać za zakup takiej gry? Na te wszystkie pytania chciałbym tutaj odpowiedzieć.
Na samym początku warto byłoby powiedzieć co właściwie sprzedawane jest na takich aukcjach. Sprzedawcy nie sprzedają nam gry, a jedynie dostęp do konta PlayStation Network, Xbox Live, Steam czy Origin lub uPlay. Po zapłaceniu dostajemy login i hasło do konta, które dany tytuł kupiło z odpowiedniego sklepu. Grę taką możemy pobrać na nasz komputer/konsolę i teoretycznie cieszyć się nią w niższej cenie.
Zaznaczam, że nie jestem ekspertem od prawa, ale chciałbym od niego zacząć. Zakup takiej gry jest całkowicie legalny. Nie ma w polskim prawie zapisu, który zabraniałby wam kupować czy sprzedawać konta Steam czy PSN. Nikt was za to nie pociągnie do odpowiedzialności i nie wylądujecie przez to w więzieniu.
Ale tylko przez to, że czegoś nie ma w prawie nie znaczy, że jest to od razu dozwolone. Ogranicza nas w tej kwestii Regulamin. Tak, to ten długi tekst, który każdy z nas przewinął nie przeczytawszy żadnego słowa i zaakceptował. Musieliście go zaakceptować, bo inaczej nie udałoby się wam stworzyć konta w żadnym z serwisów. Regulaminy tak naprawdę otaczają nas wszędzie i nie wszystkie musicie podpisać. Jak się rozglądniecie to zobaczycie, że praktycznie wszędzie wisi jakiś regulamin. Kiedy wchodzicie do galerii handlowej to traktowane jest to jako zgoda na regulamin tego miejsca. Regulamin zazwyczaj wisi przy wejściu i możecie się z nim zapoznać. Dowiecie się z niego na przykład, że nie wolno po terenie galerii jeździć na wrotkach oraz wnosić broni i materiałów wybuchowych. Regulamin kina zabrania wam wnoszenia własnego jedzenia czy nagrywania filmów aparatem. Tak naprawdę każde miejsce do którego się udajcie zapewne ma swój własny regulamin. Mijamy je codziennie, otaczamy się nimi i mimowolnie akceptujemy je na każdym kroku. Regulamin nie jest prawem. Albo inaczej – regulamin nie stoi ponad prawem. Regulamin nie może łamać prawa. Oznacza to, że nie można napisać w regulaminie, że
za jazdę po galerii na wrotkach ochroniarz będzie strzelał. Ale już wyproszenie z galerii jest jak najbardziej możliwe.
I podobnie jest z Steam, PSN czy Xbox Live. Każda z tych usług ma swój regulamin, który określa co nam wolno, a czego nie. I to właśnie w regulaminach znajdziemy zapisy, które zabraniają nam sprzedaży kont.
6.2. Nie wolno wykorzystywać Oprogramowania w celach komercyjnych, rozpowszechniać go, pobierać opłat za jego używanie ani w inny sposób udostępniać publicznie bez naszej wyraźnej zgody oraz, jeśli zostało ono wydane przez inną firmę, bez zgody zarówno naszej, jak i tej firmy.
6.3. Nie wolno dzierżawić, wynajmować, podlicencjonować, publikować, modyfikować, adaptować ani tłumaczyć żadnej części Oprogramowania.
7. Odsprzedaż
7.1. Nie wolno odsprzedawać ani Oprogramowania na nośniku ani Oprogramowania pobieranego z sieci, chyba że w tym celu uzyskano od nas wyraźne upoważnienie, a w przypadku publikowania tego Oprogramowania przez inną firmę, wymagane jest dodatkowo upoważnienie tej firmy.
Nie bierz udziału w oszukańczych lub nieautoryzowanych transakcjach. Na przykład:
Nie pożyczaj, nie przesyłaj, nie sprzedawaj ani nie dawaj osobom trzecim dostępu do kont lub tagów graczy
Nie uzyskuj ani nie próbuj uzyskać dostępu do kont, których nie jesteś właścicielem
Nie kupuj członkostwa, gier, kart podarunkowych, kart doładowujących konto ani zawartości od nieautoryzowanych dostawców
Nie próbuj używać ani udostępniać informacji o oszukańczych metodach uzyskania członkostwa, gier, kart podarunkowych, kart doładowujących konto, zawartości ani sprzętu
Nie używaj konta w celu handlowania usługami lub zawartością gier i zamiany ich na członkostwo, gry, karty podarunkowe, karty doładowujące konto lub zawartość
Nie odsprzedawaj i nie rozpowszechniaj jakiejkolwiek części Xbox Live
Jak widzicie w przypadku obu usług zabronione jest odsprzedawanie konta. I o ile wersja Microsoftu jest trochę bardziej przyjazna dla czytelnika, tak sens jest ten sam.
No dobra, ale co z tego wynika? Jak już wspominałem za kupno czyjegoś konta nie pójdziemy do więzienia, ale jest to działanie niezgodne z regulaminem. Oznacza to, że Sony, Microsoft czy Valve mogą nam takie konto zablokować czasowo albo nawet i permanentnie. Utracimy w ten sposób dostęp do wszystkich gier, jakie były na danym koncie zakupione. Nie będziemy mogli zgłaszać reklamacji do właściciela platformy, bo ten odrzuci ją niezwłocznie za złamanie regulaminu. Ciężko będzie też w takiej sytuacji odzyskać pieniądze od sprzedawcy bądź serwisu aukcyjnego.
Pamiętajmy też, że konto, które kupiliśmy zostało założone na jakiś adres email. Dostępu do tej skrzynki my nie mamy, natomiast sprzedawca owszem ma. Przez to może on w dowolnym momencie zmienić hasło do konta, a my utracimy w ten sposób dostęp do całej jego zawartości. Często sprzedawcy sprzedają konto wielu osobom jednocześnie. Warto o tym pamiętać. Ostatnio głośno było też o tym, że Valve pozwala kasować gry z konta Steam. Wielu domorosłych stróżów prawa postanowiło kupić kilka kont i skasować w ten sposób dostęp do gier na danym koncie. Szczegóły zobaczycie na poniższym filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=MG7r_jJpCjM
Wydaje mi się to dobrym zachowaniem i pochwalam je w stu procentach, ale sami uważajcie – być może konto, które kupiliście za grosze na aukcji nie ma już tej gry w swojej bibliotece.
Na koniec zostawiłem ostatnią kwestię – pieniądze. Musicie zdać sobie sprawę, że konto, które zakupiło jakąś grę musiało ją wcześniej kupić. Nie da się tego obejść. Jeśli w PlayStation Store GTA V kosztuje 299 zł, a my kupimy takie konto to ktoś musiał te 299 złotych zapłacić. Pieniądze z powietrza się nie wzięły. I w ten sposób dochodzimy do największego problemu, za który na prawdę może spotkać was przykra niespodzianka. Bardzo często gry na takich kontach kupowane są za pomocą kradzionych kart kredytowych – stąd też te wszystkie ogłoszenia, że grę należy pobrać w ciągu 24 godzin. Jeśli konto rzeczywiście kupiło grę za pomocą skradzionej karty kredytowej to sprawa zaczyna robić się naprawdę poważna. Musicie być świadomi, że jeśli prawowity właściciel karty zgłosi sprawę na policję, to bardzo łatwo do was dotrzeć. Odpowiednie służby mogą sprawdzić gdzie karta była wykorzystana, potem dowiedzą się na jakich konsolach dane konto było użytkowane a stąd już tylko krok do waszego domu. Chyba nikt nie chciałby mieć wątpliwej przyjemności wizytę policji w domu, składać zeznania i udowadniać swoją niewinność, prawda? Zabawa kradzionymi pieniędzmi to nie przelewki. Sprytny i doświadczony sprzedawca ukryje wszystkie ślady prowadzące do niego i możecie zostać z taką sprawą zupełnie sami.
Oczywiście zapewne spotkacie się z opiniami ludzi (kto wie, może nawet znajdziecie takie komentarz poniżej), którzy mówią, że od lat kupują konta i jeszcze nic złego się im nie stało. I będzie w tym dużo racji. To, że sprzedaż kont jest zabroniona w regulaminie danej usługi nie oznacza, że Sony czy Microsoft od razu banują każde takie konto. Kto wie, może nawet nie wszyscy sprzedawcy używają kradzionych kart kredytowych. Pamiętajcie jednak – to, że wasz kolega kupił 100 takich gier i nic mu się nie stało nie daje wam gwarancji, że tak samo będzie u was. Kupowanie kont na Allegro to balansowanie na cienkiej granicy. Być może niektórym się udaje, ale to nie znaczy, że uda się wszystkim.
Ostatnim tematem jaki chciałbym poruszyć jest pytanie – skoro tyle złego napisałem o sprzedaży kont na serwisach aukcyjnych, to czemu administratorzy takich ofert nie kasują? Odpowiedź jest prosta. Serwisy aukcyjne nie usuwają ofert, które są zgodne z prawem. Jak już wspominałem – sprzedaż konta nie jest nielegalna a serwis aukcyjny nie wie czy konto kupowało gry za kradzione karty. Oferta taka mogłaby zostać zablokowana gdyby swoje roszczenie zgłosiło Sony czy Microsoft. Zresztą takie tłumaczenia od nich zawsze otrzymujemy.
Na sam koniec chciałbym tylko powiedzieć, że każdy z was jest dorosłym człowiekiem i każdy z was bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Nie traktujcie tego tekstu jako profesjonalnej porady prawnej, a jedynie dobrą radę. Nie kupujcie kont na serwisach aukcyjnych. Apeluję o rozwagę i rozsądek na zakupach oraz unikanie podejrzanie tanich ofert. Jak nie raz w życiu miałem okazję się o tym przekonać – chytry płaci dwa razy. Dzisiejsze gry to wielomilionowe produkcje, nad którymi pracują setki osób. Jeśli jakaś gra się wam podoba, to warto za nią zapłacić.
Nie jestem pracownikiem Sony ani Microsoftu na wstępie zaznaczam. Przedwczoraj byłem przesłuchiwany ponieważ kupiłem, wypożyczyłem konto na PSN z Wiedźminem 3. Sony zgłosiło roszczenia i chcą oskarżyć faceta o rozpowszechnianie bez ich zgody kont z grami. Ja byłem w charakterze świadka. Konto kupiłem, bo nigdy nie grałem w rpg i chciałem sprawdzić czy warto dać ponad 200 zł za grę. Oczywiście Wiedźmin jest świetny i płytka wraz z dodatkiem kupiona. Tak się zastanawiam czy będę miał jakieś problemy prawne przez kupno tego konta? To było konto na parę dni za jakieś 15 zł. Mogą skonfiskować konsolę czy kazać płacić grzywnę?
Raczej nie sądzę byś Ty musiał się o cokolwiek obawiać. Zostałeś wezwany w formie świadka, bo toczy się sprawa wobec człowieka, od którego kupiłeś konto. Samo wezwanie na świadka nie czyni Cię przestępcom 🙂
te gry nie są kupowane za kradzione pieniądze, to jakaś bzdura :D, kto normalny olewa ukradzioną kartę, może są tak nierozsądni ludzie, ale to jeden na tysiąc może się trafi, a na allegro jest KAŻDA gra do kupienia z kontem i to niektóre w ilości kilkudziesięciu sztuk, skoro GTA V to koszt dajmy na to 300zł, a jeden koleś ma wystawionych ich np 50 sztuk, i do tego jeszcze 10 innych gier każdej po 50 sztuk, to komu on tę kartę ukradł? panu Zygmuntowi od polsatu chyba, czy panu Kulczykowi 😀
jest jakiś sposób że gra kupiona raz w PSS jest sprzedawana kilka/kilkadziesiąt razy na allegro wraz z kontem, ja nie wiem jak oni to robią, ale tak to wygląda, a nie że kupują z kradzionych kart, dlatego takich aukcji jest tysiące i każdą grę można w ten sposób kupić
i często za 1/3 ceny
pierwszy z brzegu przykład z allegro: jeden człowiek sprzedaje
20 x Fallout 4
20 x NBA 2016
80 x Battlefront
100 x Fifa 16
40 x NFS
100 x Dying Light
20 x NFL
75 x UFC
20 x Until Down
20 x CoD BO3
10 x Destiny
20 x Dragon Ball
50 x NHL
50 x Journey
to razem 625 gier, gdyby on miał to kupić w PSS, to chyba nie trudno się domyślić ile by to kosztowało
Zaznaczyłem w tekście, że takie gry mogą pochodzić z kradzionych kart. To nie oznacza, że wszystkie takie są. Często sprzedawca może też zrobić Chargeback za daną grę. Sony zwraca mu kasę, konto jest nieaktywne, a gra pobrana.
Wolomin, ty nic nie rozumiesz… Nasi Janusze z Allegro nie kupują gier za kradzione karty, oni kupują hurtem konta na jakiś azjatyckich aukcjach twz. już „gotowce”
Zgadzam się z Tobą, warto zapłacić za grę pełną kwotę, jeśli producent i wydawca na to zasługują 🙂
Bardzo dobrze napisane, zgadzam się w 100%