Dobrze było!
24 kwietnia, Kraków. Aparat w dłoń i krótki spacer z hotelu na rynek. Dobra lokalizacja. Impreza miała rozpocząć się o 19:00 w Cybermachinie. Kilkanaście minut po byłem już na miejscu. Przywitał mnie mim, jedna z postaci Brawla, który towarzyszył potem ludziom podczas trwania całego eventu.
Cybermachina to fajny lokal. Game pub. Pomijając brak zasięgu w głównej części lokalu, reszta sprawdza się równie dobrze jak warszawskie lokale dla graczy, do których ja osobiście jestem bardziej przyzwyczajony. Można wpaść, złapać jedno piwko, pograć w Guitar Hero, Fifę czy jakieś bijatyki. Tym razem większość sięgała po drinki nazwane od bohaterów gry i siadali do Brawla.
Miejsce podzielone jest na kilka mniejszych pokojów, większą salę i bar. Można było więc spokojnie usiąść przy drinku i podyskutować z deweloperami, spróbować swoich sił w jakąś bijatykę albo grę planszową czy złapać za pady razem z trójką pozostałych graczy i na rzutniku rozwieszonym na ścianie sprawdzić premierowy tytuł Bloober Team. Dobrze było. Mim, dobre drinki, świetni ludzie i możliwość pogadania z ekipą odpowiedzialną za Brawla.
A sam Brawl? Uzeq obszerniej opowiedział wam o grze w swojej recenzji. Ja miałem okazję przetestować jedynie dwa, najbardziej podstawowe tryby, ale widziałem, jak wszystko sprawdza się przy większej liczbie osób. Sprawdza się doskonale i można śmiało rzec, że w takich warunkach Brawl czuje się jak ryba w wodzie. Można zrobić turniej, można zmieniać tryby, można zmierzyć się w dwie albo w cztery osoby… Wszystko można.
Dobra gra, świetna organizacja, przy okazji zobaczyłem krakowski rynek nocą. Bardzo udany wyjazd. Pozostaje tylko życzyć twórcom jak największych sukcesów i milionów sprzedanych kopii.
PS. zapraszamy na konkurs, możecie wygrać jeden z trzech kodów na Brawl 🙂
Dodaj komentarz