W czwartek, 12 lutego, odbyła się konferencja prasowa 11 bit studios.
Spotkanie odbyło się w Warszawie i miało na celu podsumowanie dotychczasowej pracy studia i przedstawienie planów na przyszłość. Nie zabrakło oczywiście informacji o sukcesie This War of Mine i danych dotyczących czwartego kwartału ostatniego roku, najlepszego okresu w historii firmy. Dzisiejszy artykuł podsumuje wczorajszą konferencję z perspektywy gracza. Patrzyłem na słupki przedstawiające miliony złotych z niemałym znudzeniem. Interesowała mnie przyszłość 11 bit studios i udało mi się dowiedzieć kilka rzeczy. Jeżeli ktokolwiek zainteresowany jest liczbami, to wszystkie dane zostały upublicznione w internecie.
Sukces wpłynął na całą firmę
This War of Mine przyniosło całej firmie znacznie więcej niż pieniądze. Oczywiście, znalazły się środki, żeby rozwinąć inne skrzydła. Nie byłoby jednak zainteresowania resztą przedsięwzięć 11 bits, gdyby nie TWoM. Zajmują się oni przecież nie tylko tworzeniem gier, ale również ich dystrybucją (Games Republic) oraz popularyzacją polskiego indie (11 bit launchpad). Gdyby nie This War of Mine można by się pewnie zastanawiać, czy dalsze ciągnięcie tylu projektów w ogóle ma sens. Tymczasem wydają grę, zgarniają bardzo duże pieniądze, a gracze i zagraniczne serwisy zaczynają przyglądać się działalności 11 bits i odkrywają znacznie więcej niż jeden sukces.
Żadnego This War of Mine 2, będą za to DLC
Zostało powiedziane, że potencjał TWoM będzie wykorzystany w stu procentach. Nic nie wiadomo o dokładnej zawartości dodatków, a pytania dotyczące tej kwestii były skutecznie omijane, ale widać, jak dużą wagę twórcy przykuwają do swojego skarbu. Chcą zbudować w graczach świadomość, że mają jeszcze coś do zrobienia w ich produkcji, mimo jej ukończenia. Poza tym, ciągłe aktualizacje wzmagają zaciekawienie osób, które gry nie posiadają.
Wielkie ogłoszenie
Teraz zaczynają się spekulacje. Prezes 11 bits w trakcie swojej prezentacji zdradził, że w drugim kwartale można spodziewać się głośnej premiery związanej z This War of Mine. Pomyślałem oczywiście o wersji konsolowej. Takie też szepty doszły mnie od kilku osób obok. Wszystko byłoby jasne, gdyby nie pytanie z widowni dotyczące właśnie PS4 i Xboxa One. Odpowiedź delikatnie zbiła mnie z tropu. Zabrzmiało to bowiem tak, jakby nie zostało to jeszcze zaplanowane, ale że jest taka możliwość.
This War of Mine na iOS i Android
Położyłem swoje ręce na wersji mobilnej, która sprawuje się bardzo dobrze. Podobno twórcy chcą uniknąć mikropłatności, a premiera przewidziana jest na mniej więcej drugi kwartał tego roku. Niewiele więcej można powiedzieć. Gra już działa, wygląda bardzo fajnie, funkcjonuje sprawnie. Wersja mobilna nie powinna być pozbawiona żadnych aspektów dostępnych na PC.
Szykuje się druga gra
Roboczy tytuł to „Industrial”. Został on najwyraźniej wymyślony na poczekaniu, bo prezes 11 bits przyznał, że gdyby podali faktyczny tytuł, wszyscy wiedzieliby, z czym mają do czynienia. Najważniejszą informacją jest to, iż podobno gra ma mieć charakter, który pozwoli na kontynuacje. Nie idą więc raczej w stronę This War of Mine. Podobno potencjał sprzedaży jest znacznie większy niż w przypadku TWoM. Ciężko się dziwić. Jest to mimo wszystko tytuł trudny pod względem rozgrywki, ale również kierowany w stronę dojrzałego gracza. Każde, bardziej mainstreamowe indie może przekonać do siebie jeszcze więcej osób.
Przyszłość reszty projektów
Tak jak wspominałem, jest Games Republic oraz 11 bit launchpad. Według danych zaprezentowanych na konferencji, liczba kopii TWoM sprzedanych na GR jest porównywalna ze sprzedażą z Humble Store czy GOG’a. To jest coś. Nagle ryzykowny pomysł stworzenia konkurencji dla G2A zyskał niemały potencjał. Podobnie z drugim projektem. Pojawiła się pierwsza, niewielka gra, ale planowane są kolejne.
„To nie jest żaden problem”
Wbrew pozorom, to zdanie słyszałem z ust prezesa częściej niż „informacja poufna”. Opcje są dwie: wszystko to było delikatną przesadą albo 11 bits jest w posiadaniu naprawdę dobrego silnika. Kolejną grę robią w oparciu właśnie o niego, a jego możliwości zapowiadają się na naprawdę wysokie. Okazuje się, że port na konsole czy Windows Phone przy okazji wersji mobilnej „nie jest żadnym problemem”.
Wszystko wygląda dosyć kolorowo. Jest sukces, są naprawdę duże pieniądze i wyliczenia, które zakładają znacznie większe przychody przez kolejne kilka lat. Są przecież bundle, zniżki czy holiday sale na Steamie. Pozostaje tylko trzymać kciuki, bo wczorajsza konferencja napawa optymizmem. Zarówno na papierze jak i ze względu na nastawienie zarządu do przyszłości swojej firmy.
Dodaj komentarz