Nostalgia to bardzo skomplikowane uczucie. Biorąc pod uwagę to jak sprawia, że rzeczy, które kochało się tak wiele lat temu, są dalej dla nas tak bardzo bliskie. Mówiąc inaczej: arcydzieło, które pamiętamy mogło stać się przeciętne wskutek upływającego czasu, a my tego i tak nie zobaczymy. Dlatego czasami lepiej żyć w szczęściu naszych wspomnień i uniknąć powrotu do klasyki, by ich najzwyczajniej nie zniszczyć.Czy tak jest w przypadku Resident Evil HD Remaster? Przekonajmy się!
Sztuką nowoczesnej reedycji musi być wykonanie, aby gra była taką jaką ją pamiętamy, a nie taką, którą faktycznie jest dzisiaj. Resident Evil HD robi to znakomicie. Minusem tej udanej transformacji jest to, że łatwo jest powiedzieć, że jest to remake remake`u wersji z GameCube z 2002 roku. W rzeczywistości, oczywiście, otrzymujemy nowej jakości tekstury tła i atrakcyjne światła, nie mówiąc już o świetnej proporcji panoramicznej, ale czy to wystarczy aby zaspokoić nasze apetyty?
Resident Evil HD pokazuje tę samą tajemnicę, oddaje nam te same lokalizacje i wymaga rozwiązywania różnego rodzaju zagadek. Jeśli jesteście całkowitymi nowicjuszami pierwszej odsłony Resident Evil to na początku warto wiedzieć, że wskoczymy tu w skórę Jill Valentine lub też Chrisa Redfielda. Są oni członkami specjalnej grupy OPS o nazwie STARS (skrót oznacza Special Tactics And Rescue Service). Większość gry spędzicie na zwiedzaniu dworu, który podczas dochodzenia w sprawie zaginięcia innych członków STARS staje się naszą pułapką. Choć oczywiste jest, że wkrótce karty losu ułożą się tak, że zaczniemy martwić się o samego siebie. Ucieczka jest naszym głównym celem, ale oznacza to gromadzenie różnych klejnotów i innych elementów otoczenia, aby następnie dowiedzieć się, gdzie je umieścić i jak połączyć ze sobą te elementy. Jest też kwestia tych nieumarłych maniaków, z których niektórzy są skłonni do powrotu, silniejsi niż kiedykolwiek. Należy zatem być na tyle ostrożnym, aby spalić ich ciała. Inaczej może się to źle skończyć.
Widok kamery w grze jest stały i nieruchomy. Każdy kąt widzenia zwiększa uczucie klaustrofobii jednocześnie pozwalając Capcom uważnie stawić rekwizyty i rzucić światła dla osiągnięcia maksymalnego efektu. Niektóre z najbardziej niebezpiecznych miejsc są również podatne na najbardziej ograniczoną przestrzeń ekranu: słyszysz ryk żywego trupa za sobą, ale wszystko co można zobaczyć to obskurny dywan, obdarte tapety i drzwi, które prowadzą do pokoju bezpieczeństwa. Oczywiście można poruszać się po pomieszczeniu, ale oznacza to zbliżenie się do źródła dźwięku – a jednak wycelownie broni potrafi zająć chwilę. Obojętne czy to pistolet z którym zaczynasz, czy też bardziej zaawansowana broń, którą to można znaleźć podczas gry. Ten specyficzny kąt kamery właśnie najbardziej wpływa na wybór: walka czy ucieczka.
Oczywiście Resident Evil wciąż posiada mechanizmy, które utrzymują cię nerwowym, a ostrożność może prowadzić do poczucia straconego czasu. Dość mocno ograniczone miejsce na zapasy, to praktycznie ciągła żonglerka przedmiotami z ekwipunku do skrzyni i odwrotnie. A żeby tego dokonać musimy udać się do najbliższego bezpiecznego pokoju. Niestety jeśli zdarzy się, że na przedmiot, którego potrzebujemy od ręki (np. roślinka), nie mamy wystarczająco dużo miejsca, to musimy po prostu rozpaczliwie znaleźć najbliższy pokój ze skrzynką. I tak idziemy przez kolejne pomieszczenia. Warto wspomnieć, że podczas gry nie raz, nie dwa przejdziemy przez drzwi, które posiadają własną animacje otwierania za każdym razem. Przykładowo idziemy przez trzy sekundy, po czym musimy odczekać kolejne trzy na animacje drzwi, idziemy kolejne trzy sekundy no i znowu kolejne trzy sekundy animacji. Rytm jest szarpany, przez co przestaje być uroczy i staje się po czasie uciążliwy.
Piękna prostota Resident Evil HD, służy jako przypomnienie, że najlepsze tajemnice nie muszą być zawiłe czy też fascynujące. W tej serii, mniej znaczy więcej. Jest fabuła do odkrycia, ale koncentrujemy się na tu i teraz. Twoje motywy są jasne i twoi wrogowie są potworni, a skąpe przerywniki funkcjonalne. Chociaż biorąc pod uwagę wysoki stopień kompresji z tych starych plików audio, nie wspominając ogólnej nieporadności dźwięków i dialogu, to dobrze że liczba przerywników jest niewielka. Tutaj warto wspomnieć, że remaster znakomicie wzmacnia klimat przez upgrade do dźwięku Surround 5.1.
Jeśli chodzi o zmiany względem oryginału to dostajemy między innymi błyskawiczne odwracanie się czy też animacje sygnalizującej nieciekawy stan naszego zdrowia. Jill i Chris ranni nie będą już biegali, jakby nic się nie stało. Są jeszcze tak zwane „bronie defensywne”, w których skład wchodzą sztylety i paralizatory. Złapani przez zombiaka, możemy bez żadnego ubytku na zdrowiu wyrwać się z jego szponów za pośrednictwem wspomnianych przedmiotów. Oczywiście mają one ograniczoną dostępność i nie znajdziemy ich zbyt wiele w trakcie rozgrywki.
Podsumowując: jesteście tylko wy, dwór i wasza wyobraźnia. Wszystko to sprawia, że dostajemy ekscytującą przygodę, bez potrzeby milionów potworów, wybuchów czy futurystycznych broni. Resident Evil HD Remaster to obowiązkowa pozycja dla miłośników serii, choć nie tylko. Można ją także polecić tym, którzy chcieliby się dopiero zapoznać z produkcją. Poprawiona Jedynka jest po prostu taka jaka powinna być i taka jaką ją pamięta starsze pokolenie Graczy. Dzisiaj takich dzieł już się nie tworzy. Tak więc naprawdę warto sięgnąć po grę, która zapoczątkowała gatunek Survival Horroru w świecie gier wideo.
–
bardzo dobra recenzja