Miałem okazję pobawić się remote play, zagrać w NFS: Rivals, zobaczyć Killzone’a i nie tylko. Zainteresowani?
Impreza odbyła się w warszawskim klubie Basen. Stawiłem się punktualnie o 20, więc nie było jeszcze tłumów i mogłem na spokojnie się rozejrzeć. Wszędzie rozstawiono kosze z alkoholem, po salach chodziły panie z poczęstunkami. Słowem – pełen profesjonalizm. Na głównej sali (a raczej w pustym basenie, który nią był) rozstawiono stoliki z symbolami znanymi z padów do PS-a oraz kanapy. Tu i ówdzie kręciły się wynajęte przez Sony modelki i można było się poczuć jak na zagranicznych imprezach branżowych. Niestety, pierwsze wystąpienie przewidziano dopiero na 21, więc przyszło mi czekać na nie godzinę i patrzeć na kolejne osobistości z przeróżnych redakcji.
Zaraz przed częścią oficjalną klub był pełen ludzi, ale udało mi się (trochę przez przypadek) znaleźć zaraz przy scenie. Show zaczęło się od występu grupy tanecznej Delicious. Niestety, musicie wybaczyć mi słabą jakość zdjęć. Testowe oprogramowanie smartfona (to mój jedyny aparat) z testowymi sterownikami dało mi się we znaki.
Następnie powiedziano trochę o samej imprezie i poinformowano, że o 12 wydarzy się coś dużego. Po pokazie laserów wybrałem się do strefy gracza, w której pograć było można na gwieździe wieczoru. Przygotowano (bodajże) 10 stanowisk, na których odpalono NFS: Rivals, Battlefielda 4, Call of Duty: Ghosts, Killzone’a, Knack, Assassin’s Creed IV: Black Flag i kilka innych. Niestety, zabrakło Resgun, co uważam za spore niedopatrzenie. Muszę jednak pochwalić Sony za obsługę. Wszyscy byli bardzo sympatyczni, pomocni i rozmowni.
Najwięcej czasu spędziłem przy stoisku z Killzone: Shadow Fall i… PS Vita. Niestety, nie cieszyło się ono dużym zainteresowaniem. Wygląda na to, że remote play (przynajmniej obecnie) nie interesuje zbyt wielu osób. Nie mniej, sama funkcja działa bardzo dobrze. Opóźnienie jest niewielkie i czuć tylko lekką „ociężałość” postaci. Przypomina to granie z pingiem w granicach 100 ms. Nie była to jednak najlepsza z możliwych gier do testowania, bo twórcy nie zdążyli przypisać brakujących przycisków do panelu dotykowego konsolki, więc niektóre funkcje nie działały. Nie można też było wypróbować innego tytułu.
Miałem też okazję zapoznać się z padem, który zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Postęp względem PS3 jest spory i o ile zawsze wolałem kontroler Xboxa 360, tak w tym przypadku grało mi się świetnie. Spusty działają bez zarzutu, obudowa dobrze leży w ręce i jest znacznie lepiej dopasowana do dłoni. Panel dotykowy to na razie niezbyt przydatny dodatek, ale z czasem może się to zmienić. Użytkownikom PS3 przeszkadzać może tylko zmiana położenia Select oraz Start, które dodatkowo mają inne nazwy. Nie miałem okazji pobawić się PlayRoomem, ale widziałem kilka zawartych w nim gier i wyglądały całkiem fajnie.
Znacznie mniejsze wrażenie zrobiła na mnie grafika, szczególnie w przypadku tytułów multiplatformowych. NFS, BF, CoD wyglądają jak na poprzedniej generacji z podciągniętymi teksturami. Jedynie Killzone prezentuje się bardzo dobrze, ale też nic mnie w nim nie urzekło. Wysokiej jakości tekstury to jednak nie wszystko, a stojąc blisko telewizora dało się odczuć brak wygładzania krawędzi. Battlefield z kolei wyglądał po prostu źle (jak na nową generację) i raczej taki stan rzeczy utrzyma się do czasu marginalizacji znaczenia Xbox 360 i PS3. To samo można powiedzieć o NFS-ie. Równie dobrze mogły to być tytuły odpalone na starszej generacji i idę w zakład, że sporo osób by się nie zorientowało.
Miłym zbiegiem okoliczności było dla mnie spotkanie naszych dwóch forumowych kolegów: DonSychola i crazysztofa. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko publikacji naszej wspólnej fotki 😉 Dzięki Wam bawiłem się jeszcze lepiej.
Niedługo przed 12 zaczęto wyświetlać zapowiedzi tytułów na PS4, a o północy pojawił się DJ Adamus z konsolą do miksowania ukrytą w dużym, tekturowym padzie. Było głośno i z przytupem. Widać, że Sony przyłożyło się do przygotowania imprezy. Trochę mniejsze wrażenie zrobiła na mnie sama konsola. Nie czułem efektu WOW i bawiłbym się równie dobrze, jakby na stoiskach pograć można było w nowe gry na PS3. Z czasem się to zmieni (mam nadzieję), ale na razie nie widzę sensu kupowania tego sprzętu. W tytuły multiplatformowe spokojnie grać można na starszej generacji niewiele przy tym tracąc. Pozytywne wrażenie zrobiły na mnie jednak remote play i pad. Szczególnie ze względu na ten pierwszy jestem gotowy skusić się w przyszłości na PS4.
hehe jakie spotkanie, ja dziś ruszam do kumpla obadać ps4, bo wczoraj dostał paczkę z Euro AGD-RTV 🙂
Z jednej strony wiem, że nie ma konieczności kupowania tego sprzętu już teraz, a z drugiej, to trochę zazdroszczę Twojemu kumplowi 😛
heh.. mam tak samo i boję się że jak pojadę i ją zobaczę to nie wytrzymam