Kilka dni temu pojawiło się pierwsze DLC do Call of Duty: Black Ops 3. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wypadają nowe mapy oraz nowa przygoda w trybie zombie. Na początku warto zaznaczyć, że standardowo mapy pojawiają się w zakładce bonus, tam mamy możliwość wyboru tylko pakietu map. Gracze zebrani w lobby mogą zagłosować tylko na mapę z góry określonym trybem gry.
Ci z was, którzy grali w Black Ops 2 szybko zaaklimatyzują się na Skyjacket. Ta lokacja to nic innego jak modyfikacja słynnego jachtu z mapy Hijacked. Z tą różnicą, że cała zawartość łodzi została przeniesiona do nowoczesnego statku powietrznego, który unosi się nad Zurychem. Wnętrze zostało podobnie zmodyfikowane, jak nowe wersja mapy Nuk3town, wszystko ma nowoczesny wygląd – rodem z filmów science-fiction. Ale lokacje nie uległy zmianie, dalej mamy dolny pokład, po którym możemy szybko przedostać się na tył statku oraz górny pokład z dwoma wąskimi ścieżkami po bokach statku. Są także dwa mostki, w których mogą skryć się gracze lubiący eliminować cele z dalszej odległości. Skyjacket to najmniejsza mapa z całego kompletu, dzięki czemu rozgrywka na niej jest bardzo dynamiczna, gracze dobiegają do siebie w kilka sekund. Będzie to idealna mapa dla ludzi, którzy uwielbiają szybkie mecze z dużą liczbą zabójstw. Jeżeli polubiliście Combine z podstawowej wersji gry, to na Skyjacket poczujecie się jak ryba w wodzie.
Zostając przy wodzie, Splash mnie zauroczył – to jedna z najbarwniejszych map, jakie widziałem w serii Call of Duty. Gracze trafiają do opuszczonego aquaparku, przypominającego rajską wyspę z osadą piratów. Mamy tutaj rozbity piracki statek, piaszczystą plażę, zamek, wodospad, kolorowe rury, którymi możemy oflankować wroga oraz mały wodospad. Zaskakująco jak na taką mapę, jest tutaj mało pływania. Na Splash znajdziemy malutki zbiornik wodny, dzięki któremu możemy przepłynąć pod wrakiem statku piratów. Niestety to też mapa, która była mocno zglitchowana w pierwszych dniach – gracze znaleźli miejsca, które dosłownie wciągały ich na mury zamku, aby stamtąd w niesportowy sposób eliminować innych uczestników rozgrywki.
Rise jest mapą najbardziej skomplikowaną ze wszystkich. To podziemny kompleks badawczy, chociaż na pierwszy rzut oka bardziej przypomina plac budowlany. Na tej mapie znajduje się ogromna ilość kontenerów i kilka silosów. Do pomieszczeń, które przypominają niedokończone biura prowadzi wiele dróg. Możemy wejść jednym z głównych wejść lub okrążyć budynek, skacząc po kontenerach. Bardzo zaskoczyła mnie jedna z bocznych dróg, którą jest dosyć duży akwen wodny z filarami, umożliwiającymi pływanie w jednym kierunku. Co ciekawe, na tej mapie praktycznie nie przydaje się plecak odrzutowy, wszyscy gracze biegają na jednej płaszczyźnie, a zanim się odnajdą mija trochę czasu. Ta mapa wydaje się idealna do rozgrywek „znajdź i zniszcz”; sposobów na pozbycie się wroga jest tutaj bardzo wiele.
Ostatnią z map jest Guntlet. to jedna z najbardziej rozbudowanych map, ale i zarazem jedna z tych, na których Treyarch przeholowało. Guntlet, to tak naprawdę trzy mapy w jednej, które składają się na ośrodek szkoleniowy dla nowoczesnych żołnierzy. Mapa ta została podzielona na trzy sekcje: dżunglę, małe miasteczko i lodowy obszar, na którym jest most i duża przepaść. Wszystkie te lokacje łączą korytarze. Co ciekawe, każda z tych lokacji różni się innymi warunkami atmosferycznymi. W dżungli świeci słońce, na lodowcu pada śnieg, a w miasteczku deszcz. Najmniej z tych obszarów ma do zaoferowania dżungla, jeden duży głaz i kilka drzew, najciekawsze starcie natomiast toczyłem na lodowcu. Wspomniany wcześniej most był często punktem najciekawszych walk, szczególnie w trybie dominacji. Punktu na moście broni się bardzo ciężko, gdyż przeciwnicy mało, że mogą nadciągać z każdej strony, to także są w stanie, dzięki odrzutowemu plecakowi, wskoczyć z niższych skał. Miasteczko mocno przypomina natomiast ciasne uliczki z mapy Exodus, która jest dostępna w podstawce. To idealna mapa do dominacji, gdzie każdy z punktów do przejęcia jest w innej lokacji. W pozostałych trybach gra się trochę dziwnie, bo albo biegamy na oślep po wszystkich terenach szkoleniowych, albo czekamy w korytarzach na nadciągających wrogów.
Tryb fabularny zombie w DLC Awakening jest po prostu fantastyczny! Tak powinien wyglądać w podstawce zamiast tej kinowej wariacji z lat 40-tych. Mamy tutaj klimat drugiej wojny światowej, historia zaczyna się w austriackim zamku Griffin, który dla Nazistów był placówką badawczą. Akcja gry rozpoczyna się w miejscu, w którym kolejka górska dowozi graczy do zamku. Po szybkim poradzeniu sobie z pierwszymi falami zombie dostajemy dostęp do dziedzińca. A tam czekają na graczy nie lada atrakcje. Do szybkiego poruszania się po terenie zamku możemy wykorzystać kapsuły, które będą nas katapultować w inny rejon mapy. Gracze otrzymają dostęp do dwóch umiejętności specjalistów z trybu wieloosobowego Black Ops 3. Będzie to łuk Sparrow oraz kolce grawitacyjne, których używa Ruin. Pamiętamy oczywiście, że akcja dzieje się w połowie XX wieku, więc owe bronie będą wyglądać bardziej ubogo, ale działają tak samo jak w multi. Na jednym z dziedzińców będziemy mogli także wykorzystać coś na wzór transformatora Tesli, który porazi grupki zarażonych prądem. Pierwsze DLC przynosi nam także nowy zestaw umiejętności Gobblegum m.in.: każdy celny atak na zombie powoduje strzał w głowę, a ponadto możemy sprawić, że przeciwnicy będą się czołgali.
Podsumowując, pierwsze DLC do CoD: Black Ops 3 najbardziej zaskoczyło mnie świetną mapą do trybu zombie, bawiłem się tak samo dobrze, jak w 2008 roku w CoD: World at War. Z map do trybu wieloosobowego najciekawsze potyczki toczą na Skyjacket, małe mapy mają jednak swój urok, a jak są jeszcze ciekawie zaprojektowane, to będą najczęściej oblegane przez graczy, którzy jak najszybciej chcą nabić kolejne poziomy prestiżu. Drugi mój faworyt to Splash. Treyarch pokazało, że barwne mapy także świetnie nadają się do stylu Call of Duty. Natomiast Rise i Guntlet, to mapy do rozgrywki bardziej taktycznej – fani dominacji, czy „znajdź i zniszcz” będą zadowoleni.
DLC do recenzji dostarczył wydawca
Premiera na PS4 odbyła się 2 lutego, na Xboxie One DLC będzie dostępne od 1 marca
DLC nie ukażą się na platformach PS3 i Xbox 360
Nasza recenzja CoD: Black Ops 3
Dodaj komentarz