Robienie piruetów mechanicznymi potworami brzmi fajnie na papierze, ale czy jest fajne na konsoli?
Monster Jam Steel Titans 2 to, jak nazwa wskazuje, druga już gra pod tym szyldem. Skupia się na Monster Truckach. Ogromnych pojazdach, na ogromnych kołach robiących rzeczy, które przeczą prawą fizyki. Grę zaczynamy standardowo od samouczka. Niestety nie jest on zrobiony w zachęcający sposób. Każdy etap wymaga wykonania prostej czynności, wręcz czasami banalnej, jak jedź do przodu, jedź do tyłu. Pomiędzy nimi mamy ekrany logowania. Jak łatwo się domyślić jest ich sporo. Po wszystkim lądujemy na mapie, która jest swego rodzaju placem zabaw. Możemy jeździć, gdzie chcemy i jak chcemy. Tutaj ukryte są też trójkąty za odblokowanie, których może coś dostaniemy. Dodatkowo nabijamy też poziom naszego monster trucka. O nich za chwilę.
Rozgrywka
Te otwarty plac zabaw to nie wszystko co gra oferuje. Mamy też festiwale, składające się z kilku pojedynczych zawodów. Za zajęte miejsce w nich otrzymujemy punkty, suma punktów daje nam ostateczną pozycję w całym festiwalu. Same zawody są bardzo różnorodne i mam na myśli bardzo bardzo różnorodne. Przykładowo możemy zacząć od wyścigu side-by-side, czyli dwóch monster trucków ścigających się obok siebie po takim samym torze, następnie przejść do free stylu, gdzie musimy robić tricki jak Tony Hawk, tylko nie na desce, a siedzą wewnątrz stalowego potwora. Za zajęcie pierwszego z trzech miejsc odblokowujemy nowe pojazdy. Nabijamy też doświadczenie na używanej przez nas ciężarówce.
Po zebraniu odpowiedniej puli doświadczenia, automatycznie poprawia nam się jakiś parametr danego potwora. Niby to robi jakąś różnicę, ale ja jej nie odczułem. Samych samochodów jest sporo. Wszystkie są modelowane na rzeczywistych ciężarówkach. Niestety nie znajdziemy tutaj nigdzie możliwości dopasowania parametrów naszych maszyn. Nie ustawimy zawieszenia, hamulców. Nie możemy nawet zbudować własnego potworka. Nawet własnych naklejek nie możemy ustawić. Moim zdaniem to spory brak tej gry. Rozumiem, że to wyścigi arcade, ale coś tak prostego dodało by głębi grze.
Mimo sporej ilości pojazdów i różnorodności zawodów gra szybko zaczyna się nudzić. Fakt, że samouczek, mimo, że poświęcał dużo czasu na to jak jeździć do przodu, tyłu w lewo i w prawo i pokazaniu kilku podstawowych tricków nigdzie nie wyjaśnia zasad. Ba, nawet nie wiemy jakie tricki można wykonać i jakie kombinacje trzeba wykonać. Jedne zawody nazywały się „Two wheel tricks”, wygrałem je, ale nie pytajcie się mnie w jaki sposób.
Grafika i muzyka
Graficznie ten tytuł nie jest zły. Nie wgniata w fotel i wyraźnie jest zrobiony z myślą o poprzednich generacjach. Mapy są trochę puste w detalach, szczególnie stadiony, na których nie zobaczymy publiczności. Za to modele samochodów są bardzo dobrze wykonane. Auta odpowiednio się bujają przy ruszaniu i ostrym hamowaniu. Przy kamerze z kokpitu widzimy nogi kierowcy, które wciskają odpowiednie pedały. Nasze maszyny można też uszkodzić. Odpadają elementy karoserii. Niestety to tylko element kosmetyczny i nie ma żadnego znaczenia dla rozgrywki.
Audio w grze jest na adekwatnym poziomie. Monster Trucki mają, dobrze odwzorowany dźwięk, zaś sam świat ma takie sobie dźwięki. Słychać jakieś tam ptaszki jak jesteśmy przy drzewach i tym podobne dźwięki otoczenia. Muzyka jest już dużo lepsza. Dobrze dobrana do tematyki. Nie jest to Need for Speed Underground 2, ale też nie przeszkadza.
Podsumowanie
Monster Jam Steel Titans 2 trochę rozczarowuje. Jest to gra z ogromnym, niezrealizowanym potencjałem. Z jednej strony mocno arcade, a z drugiej wymaga od nas chirurgicznej precyzji. Brak jakiejkolwiek możliwości przerabiania Monster Trucków jest nie do wybaczenia. Do tego nie mamy praktycznie, żadnego wyjaśnienia o co w tym wszystkim chodzi. Tytuł za pewne przypadnie do gustu fanom tego sportu. Do mnie, który za dziecka, w telewizji obejrzał jakieś urywki zawodów, niestety nie przekonała do siebie ta gra. Brakuje w niej głębi, jakiejś historii, czegoś co mnie laika by wciągnęło w ten sport.
Gra dostępna jest na Xbox One, Xbox Series S|X, PlayStation 4, PlayStation 5, Nintendo Switch i PC.
Za grę dziękujemy Dead Good Media






Dodaj komentarz