Od około tygodnia trwa nowy sezon NHL. Może warto by było przenieść się na wirtualne lodowiska w wirtualnej rzeczywistości? Zapraszam do mojej opinii na temat Hockey VR oraz nakładki RealStick.
Jeżeli regularnie zaglądacie na nasz portal, to na pewno wiecie, że jestem fanem hokeja; kiedy więc kupiłem Meta Quest 3 i zobaczyłem, że istnieje Hockey VR, musiałem sprawdzić tę produkcję. Notabene, niedługo będziecie mogli zdobyć swój klucz na tę grę. Szczegóły poznacie, zaglądając za jakiś czas na nasz profil w serwisie X. Teraz wróćmy jednak do opisywanego tytułu od Melcher Studios.
Tryby gry
Po włączeniu Hockey VR będziemy mogli zagrać w kilku trybach. Pierwszy z nich wymaga od nas wbicia krążka w konkretne miejsce w bramce. W drugim mamy po prostu wbić krążek do pustej bramki, w dowolne miejsce. Jest również tryb, który pozwala nam sprawdzać, jak idzie nam w strzelaniu One Timerów. Chodzi oczywiście o przyjęcie podania krążka i prosto z przejęcia wbicie gola. Co istotne, możemy też zdecydować się na dodania bramkarza – zdecydowanie utrudnia to wbicie gola, ale też jest niesamowicie satysfakcjonujące. Można też włączyć asystę – wtedy nasze krążki łatwiej będą kierowały się w stronę bramki. Niemniej jednak nadal należy odpowiednio wycelować. W trybie z asystą nasze wyniki nie będą natomiast zaliczały się do światowych rankingów – sensowne. Warto jeszcze zaznaczyć, że możemy wybrać limit strzałów lub czasu oraz liczbę miejsc na lodowisku, między którymi będziemy automatycznie przenoszeni.
Grafika i udźwiękowienie
Nie ma co ukrywać – Hockey VR z pewnością nie jest najładniejszą grą dostępną na Meta Quest 3. Nawet samo logo gry odznacza się dość zauważalną pikselozą. Na szczęście dużo lepiej jest po przeniesieniu się na wirtualne lodowisko. Wygląda ono bardzo przyzwoicie, aczkolwiek nadal widać pewną budżetowość tytułu. Należy też pamiętać, że kosztuje on niespełna 20 złotych, co jest w moim przekonaniu bardzo dobrą ceną. Zwłaszcza, że udźwiękowienie jest całkiem niezłe. Podobały mi się odgłosy towarzyszące uderzeniu krążkiem w słupek. Mało tego – nawet posyłając krążek w stronę sufitu, usłyszymy jak obija się o elementy budynku, podobnie zresztą jak w przypadku band. Z tego powodu zdecydowanie moim ulubionym obszarem gry – a jest kilka do wyboru – było zamknięte lodowisko.
RealStick
Jedną z najważniejszych opcji w przypadku Hockey VR jest bez wątpienia specjalna nakładka. Nosi ona nazwę RealStick i służy do zamontowania kontrolera Mety na naszym prawdziwym kiju hokejowym. Od razu zaznaczę, że nie jest to konieczne i można grać bez kija, wykonując po prostu odpowiednie wymachy kontrolerami (a nawet jednym kontrolerem – gra obsługuje zarówno jeden kontrolę, jak i ich parę). Ja jednak absolutnie rekomenduję skorzystanie z prawdziwego kija (zakładając oczywiście, że macie dużo wolnego miejsca w pokoju, czy ogrodzie, w którym gralibyście w tę grę). Montaż nakładki nie należy do najtrudniejszych czynności. Możecie się mu przyjrzeć na poniższym oficjalnym filmie.
Zamawiając nakładkę, koniecznie zwróćcie uwagę na to, aby była ona zgodna z Waszym modelem gogli wirtualnej rzeczywistości. Jak z pewnością wiecie, Questy przed „trójką” posiadają specjalną obręcz. Ja skorzystałem z nakładki do Questa 3 oraz Questa 3S (aczkolwiek na upartego da się też korzystać z wersji dedykowanej Questowi 2, choć nie jest to najwygodniejsze). Zgodnie z instrukcją wykręciłem więc plastikową śrubę i otworzyłem akcesorium. Nałożyłem je na kij, a następnie dokręciłem trochę śrubę. Zanim dokręciłem całość, włożyłem lewy kontroler, a sznurek okręciłem wokół nakładki – tak jak przedstawiał to powyższy film. Proces nie jest trudy i jestem przekonany, że każdy sobie z tym poradzi.
Co istotne, nakładka bardzo dobrze trzyma się kija i nie porusza się nawet przy silnych machnięciach. W grze możemy skalibrować wysokość kija względem podłogi. Wystarczy po prostu wejść w odpowiednią opcję w ustawieniach, a następnie dotknąć kijem podłogi i przez chwilę na niego patrzeć. Śledzenie ruchów kija jest świetnie zrealizowane i nie mogę się do niego przyczepić. Niesamowicie wpływa on na przyjemność rozgrywki i przyznaję, że nie jestem już w stanie wrócić do grania w ten tytuł bez korzystania z nakładki. Może i nie wygląda ona zbyt imponująco – to ewidentnie dość prosty druk w 3D – ale sprawdza się w swojej roli doskonale. Podoba mi się również to, że wybór sterowania za pomocą RealStick odbywa się na dwa sposoby. Jeden to po prostu wejście do menu ustawień. Ja jednak preferowałem trzykrotne stuknięcie kijem w podłogę.
Podsumowanie
Hockey VR to dość prosta, ale bardzo przyjemna gra. Jej niska cena w połączeniu z bardzo dobrym modelem fizyki i realistycznym udźwiękowieniem stanowi zestaw, obok którego w moim przekonaniu nie może przejść żaden fan hokeja. Zwłaszcza jeśli macie prawdziwy kij i zamierzacie zamontować na nim nakładkę. To bardzo udany tytuł, który dodatkowo ma być interesująco rozwijany i dostawać darmowe aktualizacje. Już teraz Melcher Studios pracuje nad dodaniem do swojej produkcji zwodów. Jest też szansa na turniej najszybszych/najmocniejszych strzałów. Moim zdaniem jak najbardziej warto wydać 20 złotych na tę produkcję. Ja na pewno będę do niej wracał. Ta gra w połączeniu z RealStick-iem jest niesamowicie immersyjnym doświadczeniem w wirtualnej rzeczywistości.
Kod recenzencki oraz nakładki na kij dostarczył producent gry oraz akcesoriów - Melcher Studios.
Dodaj komentarz