• PlayStation
    • PS5 Pro
      • Gry ulepszone na PS5 Pro
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch 2
      • Nintendo Switch 2
      • Zestawienie wszystkich gier i ulepszeń
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • PC
    • Asus ROG Ally
    • Lenovo Legion Go
    • MSI Claw
    • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Kultura
    • Filmy i seriale
    • Gry planszowe
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja
2 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja North Line już jutro w ARC Raiders

2 tygodnie temuAngie Adams

ARC Raiders z 4 milionami sprzedanych kopii

3 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja 1.1.0 do ARC Raiders gotowa do pobrania

3 tygodnie temuAngie Adams

Sporo atrakcji w ARC Raiders jeszcze przed końcem roku

Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: Emio: The Smiling Man – Famicom Detective Club [Nintendo Switch]

Recenzja: Emio: The Smiling Man – Famicom Detective Club [Nintendo Switch]

1 rok temu Tsumi Deshō

Teraz zabawimy się trochę w detektywów (młodych detektywów), którzy z ramienia biura detektywistycznego dołączają do śledztwa. W okolicy doszło do morderstwa. Charakterystyczna okazuje się torba z uśmiechem nałożona na głowę ofiary. Brzmi strasznie, prawda? Naszym zadaniem jest dążenie do rozwiązania. Na Nintendo Switch pojawia się właśnie Emio: The Smiling Man – Famicom Detective Club.


Emio: The Smiling Man – Famicom Detective Club to już tak naprawdę trzecia część serii mrocznych przygodówek od Nintendo. Seria ta rozpoczęła się w 1988 roku. W najnowszej odsłonie wcielamy się w asystenta detektywa tropiącego mordercę, który zakłada ofiarom na głowy papierowe torby z rysunkami uśmiechniętych twarzy. Nad historią czuwał Yoshio Sakamoto – autor scenariuszy do dwóch poprzednich części serii – The Missing Heir oraz The Girl Who Stands Behind. Smiling Man to tytułowy antybohater miejskiej legendy, a naszym zadaniem jest sprawne rozwikłanie zagadki, kim on jest. Premiera na przenośnych konsolach Nintendo odbyła się 29 sierpnia 2024.

Kryminalna fabuła

W mrocznym świecie, gdzie tajemnica i śmierć splatają się ze sobą, detektyw Shunsuke Utsugi i jego asystent stają przed nowym wyzwaniem. Oczywiście tym asystentem stajemy się my, jakby inaczej. Kiedy odnalezione zostaje ciało studenta, brutalnie zamordowanego w identyczny sposób jak ofiary sprzed lat, Utsugi i jego zespół wkraczają do akcji. Jakie jest zatem dokładnie nasze zadanie? Rozwikłać zagadkę serii niewyjaśnionych zabójstw sprzed 18 lat i odkryć tożsamość mordercy. Zapowiedź brzmi intrygująco, morderczo i intensywnie.

W tej mrocznej podróży, oprócz detektywa i jego asystenta, spotykamy również inne postaci znane z poprzednich części serii. Ayumi Tachibana, która czasami przejmuje kontrolę nad akcją, dołącza do śledztwa, dodając do niego swój unikalny wkład. Jeśli nie mieliście okazji grać we wcześniejsze tytuły, nic się nie stało. Sama nie miałam takiej okazji. W fabułę się wciągnęłam, choć nie obyło się bez kilku elementów, które średnio mi odpowiadają.

Czytaj lub słuchaj i… klikaj

Emio: The Smiling Man – Famicom Detective Club to kolejna odsłona serii, która kontynuuje tradycję detektywistycznych przygód. Gracze wcielają się w śledczego, którego zadaniem jest rozwiązanie zagadki kryminalnej. Podczas gry eksplorujemy różnorodne lokacje, badamy miejsca zbrodni, zbieramy dowody i rozmawiamy z postaciami, które mogą dostarczyć cennych informacji i wskazówek. Przy tym całość polega na czytaniu, zapamiętywaniu informacji (czego ja czasem nie robiłam), rozmyślaniach i zadawaniu pytań, by następnie zebrać najważniejsze informacje w notesiku i kontynuować śledztwo.

W tym momencie niektórzy gracze mogą spotkać się z dużą barierą. Postacie wypowiadające się w języku japońskim, kiedy korzystamy z napisów angielskich. Oczywiście możemy nieco pozmieniać to w ustawieniach, choć polskiego języka ta nie znajdziemy. To chwilami może okazać się poważniejszym problemem, ze względu na wykorzystywane w śledztwie słownictwo. Nie wszystkie słówka po angielsku musimy znać, a tym samym podczas udzielania odpowiedzi w opcji z wyborami możemy udzielić ich po prostu źle, nie rozumiejąc kontekstu.

Detektywistyczne, długie łamigłówki

Historia w Emio: The Smiling Man rozwija się naprawdę bardzo powoli, stopniowo ujawniając prawdę w 11 rozdziałach i ok. 12 godzinach rozgrywki. Choć niektóre zagadki pozostają nierozwiązane aż do epilogu, co znacznie w ostatecznym rachunku spowalnia tempo narracji, gra stara się wprowadzić element interaktywności. Po każdym rozdziale pojawia się quiz, który sprawdza, czy gracz uważnie śledził fabułę i dialogi. To miły dodatek, który zachęca do aktywnego uczestnictwa w grze i pomaga lepiej wczuć się w rolę detektywa. Niestety ze względu na ilość kwestii dialogowych, konieczność żonglowania pomiędzy zadawaniem pytań, rozmyślaniem, a przeglądaniem otoczenia, wiele rzeczy mi umykało. Przyznaję, że im dłużej napotkane postacie się wypowiadały, tym częściej po prostu klikałam dalej, by to przyspieszyć. Tym samym pojawiał się problem właśnie na podsumowaniach, związany już nie tylko z barierą językową, ale samą dynamiką rozgrywki.

Na samym początku zamysł produkcji bardzo mi się spodobał, a pomysł na mordercę pozostawiającego po sobie torbę z uśmiechem wydał się mi niezwykle intrygujący. Niestety czasowe rozwodnienie tematu sprawiło, że pierwsze wrażenie szybko minęło. Na dodatek, podczas kilku 'retrospekcji” gar sama się przeklikała i nie wiedziałam z tego nic. Myślałam na początku, że to problem z joyconami, ale chyba jednak gra sama postanowiła być szybsza. Zdarzyło się tak na szczęście tylko dwa razy. Pomimo tego, że gra nie wymaga połączenia konsoli z Internetem, do jej uruchomienia Internet jest wymagany. Odkryłam to, kiedy okazało się, że w nowym domu jest awaria światłowodu i Internetu… ni ma.

Jak wygląda nasz panel dowodzenia?

Panel dialogowy jest zwyczajnie… nudy i nieintuicyjny. Same rozmowy prowadzone podczas naszego kryminalnego śledztwa są podzielone na kategorie, które nie dają pełnego obrazu dostępnych opcji. Trzeba klikać w te same kategorie wielokrotnie, żeby odkryć wszystkie potrzebne dialogi, co po chwili staje się niesamowicie irytujące. I tak oto skaczemy pomiędzy zadawaniem pytań, myśleniem, słuchaniem otroczenia, ponownym zadawaniem pytań, zwracaniem uwagi na twarz i tak w kółko. Chwilami przez dobre kilkanaście minut. Często klikałam, co popadnie, bo nie wiedziałam, co mam dalej robić.

Jedna z możliwości naszego bohatera – detektywa to opcja „Myślenia”, która jest z lekka skomplikowana. Zamiast pozwolić na samodzielne rozmyślania i rozwiązywanie zagadek, musimy wywołać je u protagonisty, by ten w następstwie pomyślał za nas i podał nam rozwiązanie. Sprawia to wrażenie, że gra jest sztucznie przedłużona i wiele opcji wykonuje „na około”. No bo przecież „Na około zawsze bliżej”. Po godzinie rozgrywki można się w pewnym momencie naprawdę zniechęcić do dalszego poszukiwania poszlak. Jedyne, co pchnie graczy do kontynuowania rozgrywki, to po prostu chęć poznania rozwiązania zagadki.

Od strony graficznej słów kilka

Emio: The Smiling Man to produkcja w typie Visual Novel, która wyróżnia się na tle innych podobnych tytułów dzięki wyjątkowej dbałości o detale. Choć nie znajdziemy tu rewolucyjnych rozwiązań, które sprawią, że zaczniemy się zastanawiać, czy to jeszcze gra, tytuł oferuje fajne, dynamiczne tła, podstawowy ruch postaci i animacje. Całości nadaje to na całe szczęście pewnej dynamiki, ponieważ przy samym przetwarzaniu informacji z obrazka można by się zanudzić. Same tła są naprawdę pięknie wykonane, zaskakują tym samym szczegółowością i przemyślaną kolorystyką, jak to w produkcjach japońskich ma miejsce. Choć gra ma również swoją ścieżkę dźwiękową, po kilku minutach postanowiłam ją wyłączyć w ustawieniach. To ciągła, melancholijna a melodia, która tak naprawdę nie wnosi nic do prowadzonego przez nas śledztwa.

Podsumowanie

Emio: The Smiling Man, pomimo historii z wielkim potencjałem, niestety została „uszkodzona” nieudanym interfejsem, który pozbawia grę atrakcyjności. Zamiast zachęcać do gry, wygląda on na przestarzały, co wywołuje mieszane uczucia. Weźmy do tego sztuczne przedłużanie rozgrywki koniecznością przeskakiwania pomiędzy wykonywanymi interakcjami i barierę językową. Ta niestety jest nie do przeskoczenia i jeśli jakiś młodszy gracz będzie chciał w niej spróbować swoich sił, odbije się od trudniejszych, angielskich słówek. Jako historia kryminalna pewnie na długo zapamiętam pomysł z mordercą pozostawiającym po sobie wizytówkę w postaci torby z narysowanym uśmiechem. Dużo czytania i zapamiętywania w towarzystwie całkiem ładnie wykonanej grafiki.

Kod recenzencki do gry Emio: The Smiling Man – Famicom Detective Club dostarczył ConQuest Entertainment – oficjalny dystrybutor Nintendo w Polsce.

Podziel się:

  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
  • Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp

Emio: The Smiling Man Emio: The Smiling Man - Famicom Detective Club Nintendo eShop Nintendo Switch Recenzja gry
+

- ciekawa historia kryminalna;
- ładna grafika;
- angażuje do zapamiętywania informacji;

-

- przedłużona rozgrywka, szczególnie w dialogach;
- nieintuicyjny interfejs interakcji naszego bohatera;
- bariera językowa;
- melancholijna muzyka w tle;

6.0

Tsumi Deshō

Round One... Fight! Krwawe fatality jej nie straszne. Nie rzuca padami, ale zdarza się jej nieco na nie nakrzyczeć. Wytatuowała sobie Scorpiona i Sub-Zero, może się też pochwalić Dragon Ballem na ramieniu. Kocha szybkie samochody, koty, horrory i anime. Do końca nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki tego nie osiągnie. W końcu pokonała Lilith w Diablo IV.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

7

Recenzja: Hitman: Absolution [Nintendo Switch]

Kilka tygodni temu recenzowałem dla Was androidową wersję gry Hitman: Absolution. Czy warto zainteresować się Rozgrzeszeniem Agenta 47 na Nintendo Switch? Przekonajmy się.

Nintendo Switch 2 – gry na wyłączność dostępne po polsku

Świetna wiadomość dla użytkowników konsol Nintendo Switch 2. Najważniejsze gry tej platformy dostaną oficjalne polskie wersje językowe.

Hitman: Rozgrzeszenie za tydzień na Nintendo Switch

Już za tydzień użytkownicy konsol Nintendo Switch będą mogli zagrać w Hitman: Rozgrzeszenie. Feral Interactive przygotowało zwiastun zapowiadający datę premiery tego portu.

Aplikacja Nintendo Store dostępna na iOS i Android

Aplikacja Nintendo Store dostępna na iOS i Android...

Nintendo Direct: Virtual Boy zmierza do Switcha Online

Podczas Nintendo Direct ogłoszono pewną informację dla fanów wirtualnej rzeczywistości. Szczegóły czekają na Was oczywiście w rozwinięciu newsa.

7

Recenzja: Mandragora: Whispers of the Witch Tree [Nintendo Switch]

Mandragora: Whispers of the Witch Tree stara się zdobyć kolejną platformę. Jak tytuł ten sprawdza się na Switchu?

📊 Kto powinien zgarnąć statuetkę Game of the Year na The Game Awards 2025?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

HOT

1 dzień temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Razer BlackShark V3 Pro (Xbox, Switch 2)

Razer BlackShark V3 Pro, to słuchawki klasy premium, które latem trafiły na rynek. Obsługują konsole Xbox oraz od kilku dni Nintendo Switch 2. Zapraszamy na nasz test.

2 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Call of Duty: Black Ops 7 (PS5)

Na jesień spadają nie tylko liście, z wielkim hukiem spadła też forma Call of Duty. Black Ops 7 to najsłabsza odsłona uznanej serii. Szczegóły w naszej recenzji.

3 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: ROG XBOX ALLY X – Gamingowy potwór, który nie jest konsolą

ASUS i Microsoft bardzo by chcieli, aby ich urządzenie ROG XBOX ALLY X nazywać konsolą. Niestety nie możemy się na to zgodzić. Powody znajdziesz w naszej recenzji.

4 dni temuKonrad Bosiacki

realme GT 8 Pro Dream Edition – unboxing smartfona, który pokocha każdy fan F1

Nasza redakcja po raz drugi w tym roku przedpremierowo testuje Dream Edition! Tym razem jest to limitowany smartfon realme GT 8 Pro dla fanów F1 na licencji zespołu Aston Martin.

4 dni temuAngie Adams

Konsolowe gotowe na kolejne 10 lat!

Serwis konsolowe.info świętuje dziś swoje dziesiąte urodziny. Z tej okazji mamy dla Was niespodziankę — nowy wygląd strony internetowej.

Ikona gry battlefield
5 dni temuAngie Adams

Darmowy tydzień z Battlefield 6

Macie może zainstalowany Battlefield REDSEC, ale chętnie sprawdzilibyście Battlefield 6? Twórcy już w przyszłym tygodniu wystartują z darmowym dostępem do części gry.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2025 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.

Personalizacja reklam

Hej! Wiemy, że chcesz jak najszybciej wziąć się za czytanie. Krótko i szybko więc:

Na naszej stronie wyświetlamy reklamy AdSense (Google). Od Ciebie zależy, czy będą one personalizowane, czy nie.

  • Personalizowane reklamy wykorzystują dane zebrane o Tobie dane z innych witryn, jest więc większa szansa, że wyświetlą coś, co faktycznie Cię interesuje.
  • Jeśli wolisz jednak reklamy totalnie przypadkowe, wyłącz ich personalizację poniżej.