Gra karciana w post apokaliptycznym świecie wyścigów na śmierć i życie? To ciekawe połączenie, które pochodzi z gry planszowej na ekrany komputerów przeniosła ekipa The Knights of Unity. Gra udostępniona została we wczesnym dostępie i mi udało się sprawdzić ją na Steam Decku.
Jakie masz karty?
Death Roads: Tournament to turowa gra z elementami budowy talii kart. Wcielamy się w kierowcę samochodu i naszym zadaniem będzie przetrwać mordercze wyścigi z innymi. Walki odbywają się na drodze i naszym celem będzie eliminacja pozostałych aut.
Nasze ruchy wykonujemy za pomocą kart. Każda akcja wymaga użycia dedykowanej karty. Za ich pomocą możemy zmienić pozycję naszego auta; przyspieszyć, zwolnić czy zmienić pas. Możemy zaatakować przeciwników za pomocą różnego rodzaju działek zamontowanych na naszym pojeździe. Zagrywając kartę zmienimy też bieg naszego auta, czy staranujemy inny pojazd.
Większość kart pozwala wykonać tylko jedną akcję, część z nich jednak pozwala wykonać ich kilka na raz. Na przykład zmienić tor i zwiększyć bieg.
Oczywiście jeśli szczęście nam nie dopisze, to zawsze możemy przetasować karty i dobrać inne.
Walka
Starcia bywają różne. Czasem musimy pokonać jednego przeciwnika, czasem aut jest więcej. Sposobów na unicestwienie adwersarzy jest kilka. Najbardziej oczywistym jest użycie broni. Oręż ma różny zasięg działania. Niektóre strzelają przed nas, inne do tyłu. Niektóre rażą po skosie, a jeszcze inne uderzą przeciwników także na innych pasach ruchu.
Ale to nie jedyny sposób eliminacji wrogich aut. Przeciwników możemy uderzać, spychać na boki czy wręcz wypychać z trasy. Zderzenie z autem ma oczywiście swoje konsekwencje. Możemy wpaść w poślizg albo wytracić prędkość.
Taktycznie trzeba także wybierać tor ruchu. Wiadomo, że po asfalcie jeździ się najpewniej, ale czasem trzeba będzie wybrać drogę szutrową.
Różnorodność
Gra oferuje naprawdę sporą różnorodność. Do wyboru mamy sporo różnych modeli aut, każde z własnymi statystykami, wadami i zaletami. Do tego dochodzi spory wybór kart, które tworzą naszą talię. Dzięki temu każde starcie jest czymś zupełnie innym.
Wybieramy naszą pozycję z mapy i ruszamy na kolejne wyścigi. Nie zawsze czeka nas mordercze wyzwanie. Czasem zdobędziemy jakieś dodatkowe części, a czasem będziemy musieli podjąć decyzję, którą z opcji dialogowych wybrać.
Jak gra sprawuje się na Steam Decku?
Grę ogrywałem na komputerze przenośnym Valve. Dlatego najważniejsze pytanie to jak sprawuje się ona na Steam Decku? Gra oczywiście uruchamia się bez najmniejszych problemów. Działa płynnie i bez problemów. Pierwsza konfiguracja wymagać będzie odrobiny zmian w ustawieniach.
Niestety jest jeden dość poważny problem ze skalowaniem interfejsu. Ten nie został przygotowany z myślą o niewielkim ekranie Decka. To oznacza, że czytelność rozgrywki jest bardzo zła, żeby nie powiedzieć wręcz tragiczna. Wszystkie czcionki, napisy i elementy interfejsu są całkowicie nieczytelne.
Twórcy na ten moment nie planują starań o oficjalnie wsparcie dla Steam Decka, więc na zmiany w tym aspekcie na razie nie ma co liczyć. Póki się to nie zmieni niestety nie mogę polecić tego tytułu dla posiadaczy urządzenia Valve. Gra w takich warunkach jest daleka od przyjemnej.
Jak prezentuje się tekst widać, chociażby na poniższym zrzucie ekranu. Na ekranie urządzenia wygląda to jeszcze gorzej.
Tytuł przygotowany jest z myślą o sterowaniu myszką. Ja do sterowania używałem płytek dotykowych Decka i sprawdzało się to dość dobrze. Gra jest turowa, więc błyskawiczne reakcje nie są tutaj potrzebne. Takie sterowanie się sprawdza, chociaż miło by było także gdyby dodano wsparcie dla kontrolerów.
Podsumowanie
Death Roads: Tournament to bardzo ciekawy pomysł na grę. Wydawać by się mogło, że nie można połączyć czegoś tak dynamicznego jak wyścigi samochodów z turowym systemem budowania talii. Okazuje się, że się jednak da! Gra jest interesująca i z ciekawością będę śledził jej rozwój. Całkowicie muszę jednak odradzić jej zakup, jeśli chcielibyście grać na Decku. Póki twórcy nie przygotują interfejsu dostosowanego do małego ekranu, nie ma niestety mowy o komfortowej zabawie.
Grę do testu udostępniło The Knights of Unity.
Rozgrywka:
Dodaj komentarz